Bolenie 2019
utworzono: 2019/05/30 10:11
Co roku tego typu wątek się pojawia więc czas najwyższy go stworzyć. Zapraszam wszystkich maniaków boleniowych, pasjonatów "łososia dla ubogich" do dzielenia się swoimi sukcesami, spostrzeżeniami oraz opiniami odnośnie połowu tej ryby. Zdjęcia Waszych okazów mile widziane! Zakładam wątek nieco na wyrost bo sam się jeszcze nawet nie rozkręciłem.Co wyprawia Wisła wszyscy wiemy a jedyne moje tegoroczne bolenie to dwie ryby 55 i 58 cm złowione w naturalnym jeziorze więc szału nie ma...Może u Was jest lepiej. [2019-05-30 10:11]
W maju miałem 3 sztuki i jednego pod koniec kwietnia. Małe ryby 50taki typowe majowe chlapaki. Jak woda opadnie w czerwcu powinno byc lepiej. Liczę na masowy atak rapiszonów ale na bicie rekordu to raczej ciężko będzie. [2019-05-30 18:35]
Dwa tygodnie temu miałem na rzece, na której zwykle łowię bolenia 74 cm. Wziął późnym popołudniem na białego rippera, swą pracą do złudzenia przypominającego żwawo buszującą uklejkę. Jest to, jak do tej pory, mój największy boleń. Rybami najczęściej tu występującymi są okoń i szczupak. Boleń występuje sporadycznie i niewiele osób go złowiło.
Widzę Piotrze, że nawiązałeś do klasyka. "Boleń, czyli łosoś dla ubogich" tak poetycko o rapie pisał Wacław Strzelecki w "Wędkarstwie rzecznym". Moja ulubiona książka o tematyce wędkarskiej. Pozdrawiam.
[2019-05-30 23:08]
Fajna bestyjka na otwarcie.Ja też wiążę nadzieje z czerwcem ale jak patrzę na Wisłę to jeśli czerwiec to raczej końcówka...Takie jest życie ale walczyć trzeba:-) [2019-05-31 16:40]
Piękny bolo - gratulacje! Róbcie mi tak dalej to będę rzucał za nimi choćby z wału przeciwpowodziowego:-) [2019-05-31 18:55]
Wspaniały boleń - prawdziwy smok! Napisz może coś więcej, na przykład ile miał centymetrów, ewentualnie ile ważył. No i jeśli możesz zdradzić, to napisz, gdzie takie potwory biorą. Pozdrawiam i kolejnych sukcesów życzę. [2019-06-01 11:57]
Bugowy bolek. Gdyby ktoś chciał poczytać o "okolicznaściach przyrody" połowu to zapraszam na blog https://wedkuje.pl/n/dzien-dziecka-nad/101647 [2019-06-03 21:10]
Potwierdzam, że warto poczytać wspomniany wyżej artykuł na blogu Jakuba. W końcu nie co dzień łowi się... Nie, nie będę zdradzał - przeczytajcie sami, na pewno się nie rozczarujecie. Jakubie - gratuluję połowu! [2019-06-04 22:52]
No ładny. Ja dziś robiłem rekonesans rowerkiem. Ponad 15 km zrobione i żadnego ciekawego miejsca nie znalazłem. Woda wszędzie duża nawet na stojących zbiornikach. [2019-06-08 09:16]
Ciekawe jak z boleniami w Warcie poniżej zapory Jeziorska, na odcinku sieradzkim? Ma ktoś jakieś spostrzeżenia? [2019-06-08 10:47]
Dolna Wisła dalej zamknięta dla skutecznego łowienia. Łąki zalane dojazd do wody wykluczony. Do tego dzień w dzień przelotne burze z siarczystym opadem deszczu. Jeśli w czerwcu to już tylko koniec miesiąca chyba...... [2019-06-09 10:04]
Domyślam się, co czujecie! Wiem co się dzieje ze mną, gdy rzeka, na której zwykle łowię wylewa. Ten stan można określić terminem "smutek wędkarza"... [2019-06-12 09:38]
W rzekach wysoki stan, w zbiornikahc zaporowych też, a teraz na dodatek wysokie temperatury też nie sprzyjają braniu ryb ;((
Ale, żeby mnie przykuli, to się i tak w piątek wyrwę nad wodę. [2019-06-12 10:35]
A u nas w koncu sie ruszyly :). Caly maj czekalem na to walniecie w streamera. Lowie je wylacznie na muche. Wczoraj pierwsze ryby zameldowaly sie na haku. Do reki co prawda tylko 1 ale dobry. Sprawdza sie coroczne doswiadczenie. Musza wylazic rosliny z wody. Na Pilicy bolen zachowuje sie bardziej podobnie do szczupaka jak do bolka. Nie siedzi na otwartej wodzie tylko startuje do wszystkiego co przeplywa obok krzaczorow.
W maju tez sie trafialy, ale male i tych nie licze. [2019-06-12 16:26]
Wreszcie cos delikatnie drgnęło.Nie było czasu na wędkowanie a i pogoda nie rozpieszczała.Ryby totalnie nieaktywne ( czyli dokładnie jak nie lubię ) i trzeba je było wyciągać "za uszy" z rewirów.Z tej racji królem polowania Salmo Thrill czyli mistrz prowokacji.Jest pierwsza siedemdziesiątka sezonu i chlapak ponad 50 cm, plus jedno wyjście do przynęty bez uderzenia.Oby to był długo wyczekiwany początek boleniowania... [2019-06-21 14:42]
Nareszcie Piotrze miałeś możliwość dorwać swoje ulubione ryby - bolenie. Piszesz, że zbytnio nie współpracowały, więc rezultat tym bardziej cieszy. Gratuluję połowu! Pozdrawiam. [2019-06-23 00:10]
Piotrze, szczerze zazdroszczę! GRATULACJE!!!
Żeby łowić, trzeba być nad wodą, a u mnieniestety z tym kiepsko. Z uwagi na stan zdrowia, nie powinienem narażać się na takie upały, muszę poczekać aż się trochę ochłodzi. ;((( [2019-06-23 08:01]
Dzięki.Chodzą takie byki aż miło:-) Żeby tylko chciały brać...Narazie było jeszcze słabo.Nie ma tego co jest dla mnie największą magią boleniowania czyli podchodzenia atakujących ryb.Trzeba szukać na wyczucie a nie polować na konkretne i upatrzone osobniki.Jeszcze nie ma tych orgii boleniowych kiedy woda sie wręcz gotuje, wszystko jest raczej dyskretne ale one tam są....Może się sprawdzi pewna prawidłowość, mianowicie zauważyłem że dobry czerwiec to słaby koniec lata a kiepski czerwiec może zwiastować eldorado w sierpniu.Takie mam spostrzeżenia rok do roku na mojej Wiśle.Nie mam pojęcia z czego to wynika...Jak tylko będzie czas atakuję znowu chociaż zbliżające się upały faktycznie zniechęcają.Boleniom to jednak niekoniecznie przeszkadza.Próbuję się przekonać do plecionki i niewykluczone że ten sezon przełowię "sznurkami" bo do żyłek nie mam już cierpliwości.Albo tą rzeką kwas siarkowy płynie albo ten nylon teraz takiej kiepskiej jakości.Od czasu do czasu mam ambitny cel w postaci polowania na bolki w naturalnym jeziorze.Nikt ich tu nie niepokoi, prawie nikt nie łowi ale chyba znalazłem ich słaby punkt:-) To zupełnie inne ryby niż te z rzeki a rosną sobie spokojnie i niektóre z nich to prawdziwe bestie.Może być fajnie jeśli zdrowie i pogoda dopiszą:-) [2019-06-23 20:09]
Ładnie. W poniedziałek byłem zobaczyć co nad wodą ale rapy nawet nie słyszałem.....znowu oksy i sandaczyk w tym samym rozmiaże. Ale testnołem sobie wobki mentosowe pozdrawiam i jeden kozak dał wszystkie ryby. [2019-06-26 05:39]