Boleń ze stojącej wody

/ 9 odpowiedzi
Witam serdecznie.Kilka dni temu byłem na rybach na Zalewie Koronowskim.Chciałem jak zwykle połowić okonie na paproszki.Jakie wielkie było moje zdziwienie kiedy doszedłem nad wodę-fontanny pryskające co kilkanascie metrów i masa wyskakujących nad wodę rybek.Pomyślałem,ze to okonie,ale szybko zrozumiałem,że się mylę.Po kilkunastu rzutach już złowiłem bolenia.Nie był duży,może 30 -35 cm,od razu wrócił do wody.Potem chyba jeszcze 4 godziny biczowania wody,oczywiście złowiłem sporo okoni,ale bolenia już nie.Woda dosłownie się gotowała od ataków boleni,ale na moje przynęty nie reagowały.I tu mam pytanie do kolegów znad Wisły,czy Odry.Jak sie dobrać do bolenia,z jakim sprzętem i jakimi przynętami?Pozdrawiam.

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

borek1994


Najlepiej gdy przynęta wygląda jak uklejka i kręć trochę szybciej kołowrotkiem. (2012/08/29 15:36)

dabros777


szybko prowadzona , podluzna , waska blacha ;Dja wszystkie swoje bolenie tak zlowilem moze nie bylo ich tak duzo (5 lub 6) (2012/08/29 15:54)

AdamekW


Ale na stojącej wodzie to jest cholernie trudne. Kilka razy w tym roku próbowałem swych sił z coraz to nowymi wobkami i blachami boleniowymi na rozlewiskach Łyny w pobliżu Olsztyna i... guzik z pętelkę. Na stojącej wodzie jest chyba jeszcze trudniej niż w szybkim nurcie. Tam bolek aż tak dużo nie widzi i ma mniej czasu na wybrzydzanie, a w wodzie stojącej na rozległych zatokach to głównie się z bolkami wszelkiej wielkości oglądaliśmy z większej lub mniejszej możliwości. Może on tam dokładnie i na spokojnie obejrzeć i ocenić przynętę, a naiwny nie jest. Oglądałem dosłownie jak u-booty pływały pod powierzchnią, aż zostawała za nimi fala, rzucałem im pod nos, głębiej, płycej, szybciej, wolniej, wszystkim co miałem w torbie. I olały mnie kompletnie. Zdarzyło mi się złowić kilka ale maleńkich na cykadę.
Jak ktoś może podpowiedzieć naprawdę skuteczny sposób na bolka ze stojącej wody to ja się dołączam do pytania, bo już prawie dałem za wygraną. (2012/08/29 18:31)

maciek051298


ja tez chętnie poczytam o łowieniu boleni w wodzie stojącej (2012/09/06 20:18)

wirefree


Zycze powodzenia, lowie nad odra i bolenia trafilem 3 razy nie nastawiajac sie na niego specjalnie. Raz na przelewie bardzo wzburzona woda raz przy nurcie miedzy glowkami i raz na plyciznie miedzy glowkami.   Wszystko na obrotowke 1 kleniowa.   Bolen dokladnie oglada przynete i ma doskonaly wzrok lowiac kolo mostu widzialem jak zatrzymuje sie na ulamek sekundy wplywajac w zatoczke bez wyjscia robi zwrot i ucieka. Co ciekawe swoje kolka robi z dosyc duza dokladnoscia mozna ze stoperem sprawdzic kiedy pojawi sie znow w tym samym miejscu jesli sa tam ukleje. Najlepiej rzucac tam gdzie sa ukleje i jesli bedzie tam bolek wtedy moze pomylic blache z ukleja.

(2012/09/24 08:36)

wirefree


Dzisiaj wziol na wobler biedronka w dziale jak bylo dzis na rybach zdjecie. Wzial w warkoczu czyli wburzona woda wieczorem.  Ale podobno wyjatek potwierdzxa regule ze bolki tylko gonia uklejki.

:):)

(2012/09/24 21:42)

tomaasz


Wielkim znawcą nie jestem ale bolki można złowić na wiele przymet blacha, smużak (owadopodobny). typowy wobek uklejki, czy też obrotówkę...
Wiosną tzn. teraz próbuje łowić je na starorzeczu (woda nie mal stoi).
Prowadzę przynętę średnim tempem, nie jest to sprint. Bolka udało mi się złowić na dwie przynęty:
nr 1. wobek (nie znanej mi firmy jakiś tani, uklejo podobny)
nr 2. obrotówka typu long rozmiar 3 lub 4
W ciagu pięciu popołudni uwiesiło się osiem sztuk srednio od 35cm- 45cm. Nie są to okazy ale dopiero zaczynam. Dodam jeszcze że nad wodą jestem od 15 do 18.

Gdy już poczułem sie pewnie i uwieżyłem w swoje możliwości ostatniego wypadu nie złowiłem ani sztuki i kompletnie nie wiem dlaczego... Może ktoś jest w stanie mi to wyjaśnić?
Pozdrawiam. (2014/03/12 22:30)

khakiprichi


Wielkim znawcą nie jestem ale bolki można złowić na wiele przymet blacha, smużak (owadopodobny). typowy wobek uklejki, czy też obrotówkę...
Wiosną tzn. teraz próbuje łowić je na starorzeczu (woda nie mal stoi).
Prowadzę przynętę średnim tempem, nie jest to sprint. Bolka udało mi się złowić na dwie przynęty:
nr 1. wobek (nie znanej mi firmy jakiś tani, uklejo podobny)
nr 2. obrotówka typu long rozmiar 3 lub 4
W ciagu pięciu popołudni uwiesiło się osiem sztuk srednio od 35cm- 45cm. Nie są to okazy ale dopiero zaczynam. Dodam jeszcze że nad wodą jestem od 15 do 18.

Gdy już poczułem sie pewnie i uwieżyłem w swoje możliwości ostatniego wypadu nie złowiłem ani sztuki i kompletnie nie wiem dlaczego... Może ktoś jest w stanie mi to wyjaśnić?
Pozdrawiam.

i tak sobie hasasz na bolki w okresie ochronnym z nastawieniem właśnie na nie? (2014/03/13 03:45)

barrakuda81


Ja poluje na nie w rzece ale raz mi sie taki 70 cm trafił w jeziorku.Tych małych tez było kilka ale zbyt mało żeby móc jakieś opinie formułować na temat ich zachowan.Najczęsciej były to przypadkowe przyłowy.Czasem w maju widywałem je jak szalały pod powierzchnią wyraźnie pobudzone (czysta woda) i zachowywały sie jak rekiny:-)Robiły takie nerwowe nawroty i nie były specjalnie płochliwe a nie zaobserwowałem w tym czasie ataków na drobnice chyba że były dyskretne. (2014/03/13 09:42)