Może się to okazać kolejny pic jak REWELATOR, mogę się mylić, jednak czekam na opinie kolegów :)
Zasada nęcenia jest prosta.Trzeba zwabić rybę w miejsce łowienia i ją tam utrzymać.Żeby zwabić,trzeba użyć atraktora zapachowego,mocnego i łatwo rozchodzącego się w wodzie ,np wanilia.Żeby utrzymać rybę w łowisku trzeba dać jej tyle zanęty i w takiej postaci,żeby szybko nie wyjadła lecz musiała się natrudzić a wiec by dłużej na łowisku.do tego celu służy głównie glina.Kombinacje różnych smrodków ma na celu nie przyciągnięcie ryb na łowisko tylko wyciągnięcie kasy z kieszeni naiwnych amatorów wędkowania.
Moje wypowiedzi opieram na znajomości ichtiologii i doświadczeń wyniesionych z różnego rodzaju zawodów.Używałem dipów Bartona bez widocznych skutków.Stąd moje zdanie na ten temat.Być może moje oceny są zbyt ostre ale ja wszystkie wyniki porównuje do zawodniczych.
Cześć
Co prawda nie o dipach Bodzia ale:
Są zapachy i dipy, które sprawdzają się zawsze i wszędzie np: wanilia, truskawka, scopex i ryba.
Co do kształtu to obrzynam kulki na jakiś taki hm... jak się uda. Zakładałem już i kuku nie w "poprzek" ziarnek ale po długości. W bałwanku kulkę pływającą daję jaskrawą lub taka, żeby wyraźnie się odróżniała np czerwoną na górze ( pop-up) a jako tonąca ciemna ( raczej brąz lub beżowe ).
Co do dipów dobrych firm ( DB, CC MORE itp ) to jednak w 90% to nie loteria.
Janusz JKarp