Dośc często bywam nad Popradem w Muszynie czy Zegiestowie-Ługi i zauważyłem mnóstwo drzew w wodzie.W rozmowach z wedkarzami / a jest ich mnóstwo nad tą rzeką/ czesto pytałem skąd te konary w rzece? wielu mówi że Słowacy scinaja drzewa i wszystko pchaja do wody.Wydało mi sie to prawdopodobne bo wiem jak oni sie zachowywali za czasów komunyw latach 70-80, tzn. gdy zauwazyli Polaków nad popradem za raz rzucali kamieniami by tylko wypłoszyc ryby lub zgłaszali słuzba granicznym że Polacy łowia na ich czesci rzeki.Dla informacji Poprad to rzeka graniczna połowa po stronie słowacji połowa Polska.Tak , ze wydało mi sie prawdopodobne ze to słowacy scinaja drzewa i wrzucaja do wody. Ale po jakim czasie zauważyłem jakies bydle w rzece , nie powiem ze mnie nie wystraszyło, płyneło wdłuz brzegu myslałem ze to głowacica bo rozmiar pokażny. Tyle tylko ze ogon mi sie nie podobał.Robił mnóstwo piany i zawirowań na wodzie.Po dokładnym rozpatrzeniu sie zauwazyłem 3 bobry dwa duze dorodne gryzonie i jeden młody.Zauwazyłem tez dosc duze składowisko gałezi przy brzegu pod ktrore to bobry wpływały.Zainteresowało mnie to i udałem sie na inne miejsce Popradu .Zamiast wedkowac szukałem gniazd czy kryjówek tych zwierzat.I znalazłem w żegiestowie-ługi po stronie Słowackiej mnostwo gałezi i kilka osobników bobra.Zauwazyłem rowniez pnie ponadgryzane w charakterystyczny sposób, dookoła pnia w stożek.Oczywiscie nie łowiłem bo sto na sto rzutów to pewne zaczepy i zrywane przypony.Byłem rowniez w Muszynie na Folwarku koło 2 mostów -kolejowy i drogowy , i tam rowniez gniazdo czy siedlisko bobra.Zastanawia mnie skad te zwierzeta sie tu wzieły, nigdy nie widziałem bobrów w Popradzie.Ciekwe czy to moze byc przyczyna braku ryb w tej rzece na tym własnie odcinku tzn. od Muszyny- Folwark poprzez Muszyne domki Czarny Wir koło rozlewni Muszynianki do Zegiestowa -ługi ?około10 km. Oczywiscie przepraszam Słowaków za niesłuszne posadzenie o te drzewa w rzece/wiekszsc drzew z ich strony Popradu podciete i przewrócone do rzeki/ stad moje podejrzenia.Ale płoszenie ryb kamieniami z przed 25-30 lat nie wybacze :)). Jutro tzn w niedziele wybiore sie na rybki moze znajde jakies miejsce by spokojnie połowic.Zaczyna sie czas na brzany to dobra rzeka na ta rybe.2 tygodnie temu złapałem 2 szt ale po 30-40 cm na ser zółty / chyba najlepszy jak na razie/ oczywiscie rybki wrociły do rzeki. Pozdrawiam
pewnie sie nie zywia rybami ale mnie wystraszyły:) a i sa powodem ze drzewa i krzaki to i pewne zaczepy. Ciekawe czy płosza ryby? Niby mam swoje lata i tak mało wiem o tych zwierzakach. Czas sie doszkolic :) Pozdrawiam (2009/11/23 21:29)
Tam gdzie ich obecność jest na porządku dziennym nie płoszą, przynajmniej drobnicy z tego co zauważyłem. Co innego jak pojawiają się gdzieś sporadycznie. (2009/11/24 07:39)