Zaloguj się do konta

Blokowanie dostępu do wód wędkarzom .

utworzono: 2012/06/22 15:00
adler

Witajcie . 

Koniec z grodzeniem , blokowaniem , przegradzaniem, utrudnianiem dostępu do wód wędkarzom .

http://www.wedkuje.pl/wedkarstwo,blokowanie-dostepu-do-wod-wedkarzom,50005

[2012-06-22 15:00]

berthold

na zalewie Pławniowickim zauważyłem kilka nowych ogrodzeń tak że linia brzegowa się kurczy iza 10 lat nie ma po co tam jechać
[2012-06-22 15:17]

1bartek1

U mnie nad jednym ze stawów jakiś gościu postawił sobie ogrodzenie w odległości ok. 40cm od brzegu a jeśli ktoś wejdzie mu tam( od strony wody nie ogrodzone) żeby połapać to się jeszcze rzuca i mówi że to prywatne... czy ma tak prawo postępować?? [2012-06-22 15:58]

adler

Witaj Bartek . 

Nie , nie ma prawa . Zgłaszać wszędzie , w okręgach , na policji lub do PSR . I nie dać się zmyć jakimiś np. że to prywatne , wykupił . Półtora metra lini brzegowej jest państwowe . I tu policja , PSR i inne władze łącznie z gminnymi muszą to w razie sporu wyegzekwować . 

W praktyce ? Z tego co już wiem już kilku właścicieli zostało sowicie ukaranych za blokowanie dostępu do wody wędkarzom , a na dodatek sądy uznały to także o przywłaszczenie państwowego ( naszego ) półtora metrowego pasa ziemi . ziemi , za to dodatkowe sankcje karne . 

[2012-06-22 16:10]

zbynio5o

Śmiechu warte, te półtora metra. Wyższy stan wody i nawet sobie nie siądziesz. Paranoja jakaś.

Kto to wymyślił ?  Szkoda słów :(((

Albo odwrotnie, jak woda podejdzie pod ogrodzenie ?  Gdzie wtedy odliczyć te półtora metra ?

Co wtedy znaczy linia brzegowa ?????

[2012-06-22 21:02]

adler

Śmiechu warte, te półtora metra. Wyższy stan wody i nawet sobie nie siądziesz. Paranoja jakaś.

Kto to wymyślił ?  Szkoda słów :(((

Albo odwrotnie, jak woda podejdzie pod ogrodzenie ?  Gdzie wtedy odliczyć te półtora metra ?

Co wtedy znaczy linia brzegowa ?????

To kwestia sporna , bo liczy się linia brzegowa wody. Takie były opinie i wyroki sądu w niektórych sprawach , a niekiedy i my musimy iść na kompromis prawda . 



[2012-06-22 21:45]

berthold

a tak niektórym komuna przeszkadzała ,,,co było fajne to minęło teraz kasa prywata ech rzygać się chce
[2012-06-22 21:54]

Artur z Ketrzyna

Śmiechu warte, te półtora metra. Wyższy stan wody i nawet sobie nie siądziesz. Paranoja jakaś.

Kto to wymyślił ?  Szkoda słów :(((

Albo odwrotnie, jak woda podejdzie pod ogrodzenie ?  Gdzie wtedy odliczyć te półtora metra ?

Co wtedy znaczy linia brzegowa ?????

To kwestia sporna , bo liczy się linia brzegowa wody. Takie były opinie i wyroki sądu w niektórych sprawach , a niekiedy i my musimy iść na kompromis prawda . 




Lini brzegowa to linia brzegowa (od lustra wody). I tu właściciele kombinują. Powinni bać pod uwagę wyższy stan wody w zbiorniku.
Nie pamiętam dokładnie ustawy, ale o ile pamiętam to godzić można dopiero 10 m od wody, a 1,5 m jest wolnym pasem które należy do skarbu państwa lub właściciela wody. Wymóg ten jest ze względu na umożliwienie szybkiego dostępu dla służb ratowniczych takich jak strasz pożarna czy ratownicza.
Za te 1,5 m odpowiada skarb państwa lub właściciel danego zbiornika, a za pozostałą część między ogrodzeniem a linią brzegową właściciel przylegającej ziemi i on odpowiada za porządek na niej (jak właściciel posesji przylegającej do chodnika publicznego)...
Oczywiście to są wiadomości z przed 5-7 lat. I możliwe że coś się zmieniło (Zainteresowanych tym tematem, radzę zapoznać się z prawem budowlanym, bo ogrodenie to budowla i są okreslone wymogi odległości od lustra wody czy innych obiektów/urządzeń.)

Obecnie niektórzy poprostu stawiają znak teren prywatny, wstęp wzbroniony, i w ten sposób pozbywaja się biwakowiczów na odcinku między 1,5 m lini przybrzeżnej a jego ogrodzeniem. I są na prawie. Wędkarz sobie poradzi ale już nie pobiwakuje w tym miejscu...
[2012-06-23 08:02]

getka

Śmiechu warte, te półtora metra. Wyższy stan wody i nawet sobie nie siądziesz. Paranoja jakaś.

Kto to wymyślił ?  Szkoda słów :(((

Albo odwrotnie, jak woda podejdzie pod ogrodzenie ?  Gdzie wtedy odliczyć te półtora metra ?

Co wtedy znaczy linia brzegowa ?????

To kwestia sporna , bo liczy się linia brzegowa wody. Takie były opinie i wyroki sądu w niektórych sprawach , a niekiedy i my musimy iść na kompromis prawda . 



jeżeli wyższy stan wody się utrzymuje i woda zmienia bieg koryta to grunt który zabiera przy tym przechodzi na własność skarbu Państwa, ale właściciel może ruszczyć prawo o odszkodowanie tzn zwrot za dany teren w gotowce, ale jakby nie patrzył kwestie prawne dostępu do wody u nas nie są kwestionowane a ostatnie ogrodzenia kończą się nawet półtora metra w wodzie np. jak nad Zalewem Zegrzyńskim co nie daje możliwości dojścia w lepsze miejsca bo teren zamknięty i finito.


[2012-06-23 08:53]

klerykk

Mam pytanie. Ostatnio wędkowałem na jeziorze Ciechomickim koło Płocka (okręg PZW Płocko -Włocławski). Rozłożyłem się na terenie nieogrodzonym i nieoznakowanym jako prywatny. Podszedł do mnie gość i powiedział, że to jego teren i bierze od dzionka 10zł. Dałem mu dyszkę bo jeżeli faktycznie teren był jego to parkowałem mu na polu auto ale pytanie brzmi czy jakbym nie parkował samochodu na jego terenie to za wędkowanie nie muszę już mu płacić bo 1,5m od wody jest dostępne? Jestem nowicjuszem i dopiero wszystkiego się uczę więc proszę o odp. Jak mam się zachować jak gość się uprze, że mam się oddalić? Jakie służby wzywać? [2012-07-15 07:27]

withanight88

Mam pytanie. Ostatnio wędkowałem na jeziorze Ciechomickim koło Płocka (okręg PZW Płocko -Włocławski). Rozłożyłem się na terenie nieogrodzonym i nieoznakowanym jako prywatny. Podszedł do mnie gość i powiedział, że to jego teren i bierze od dzionka 10zł. Dałem mu dyszkę bo jeżeli faktycznie teren był jego to parkowałem mu na polu auto ale pytanie brzmi czy jakbym nie parkował samochodu na jego terenie to za wędkowanie nie muszę już mu płacić bo 1,5m od wody jest dostępne? Jestem nowicjuszem i dopiero wszystkiego się uczę więc proszę o odp. Jak mam się zachować jak gość się uprze, że mam się oddalić? Jakie służby wzywać?




Był miły , straciłeś dyszkę - ok da się przezyć, mogłeś auto przeparkować. 
Następnym razem wjedź , wystaw klamoty i odprowadź auto . 
Usiądź i łów a kolejnej dyszki nie wydawaj. wydrukuj ustawę z tym zapisem i daj mu zamiast dyszki. :)

Jak by się upierał to wezwij policję lub psr(może będą gdzieś w pobliżu) , myśle, że po przeczytaniu ustawy, którą mu wręczysz - gość odejdzie. [2012-07-15 08:31]

klerykk

wielkie dzięki za odp.
[2012-07-15 19:27]

mastifff

Zadzwoń Adler na policję w sobotę rano o 4:30, że nie masz dostepu do wody he he na pewno migusiem przyjadą a PSR już też pewnie o tej godzinie działa....;-) [2012-07-15 19:33]