Dach był otwarty na wyraźne życzenie przedstawiciela PZPN (prawdopodobnie decyzję podjął jedyny nieomylny człowiek w Profesjonalnie Zaplanowanej Porażce Narodowej)
Decyzję o otwarciu/zamknięciu dachu podejmuje przedstawiciel FIFA, po konsultacji z kierownictwem ekip, na wspólnym spotkaniu o godzinie 10.00 w dniu meczu. W tym momencie było słonecznie i zapomnieli spytać "starego bacy" co będzie za kilka godzin.
Według głównego konstruktora dachu, został on tak zaprojektowany, aby była możliwość zamknięcia i otwarcia w każdych warunkach, przy temperaturze otoczenia powyżej 50 C.
Ów konstruktor zarzucił też organizatorom, że powodem braku odpływu wody była wymiana murawy, która miała ok. 5-7cm drenaż a powinien być ponad 30-to cm.
Budowa Stadionu Narodowego miała kosztować ok. 2 mld zł. a kosztowała dwa razy tyle i jeszcze takie buble wychodzą.
Wszyscy jesteśmy po trosze właścicielami tego pięknego obiektu, ponieważ został zbudowany dzięki pieniądzom polskich podatników tj. z budżetu państwa.
(2012/10/17 10:10)Zima zaskakuje drogowców, a jesień organizatorów na Stadionie Narodowym. Przecież kto by pomyślał że w październiku będzie padał deszcz
:)
(2012/10/17 14:03)Ja zastanawiam się tylko dlaczego w dniu wczorajszym (czyli pierwszym planowanym terminem) dach nie był "zamknięty" już od rana skoro informacje pogodowe były nie korzystne (deszcz). Przecież zawsze można było np. na godzinę przed meczem i wejściem kibiców decydować o ewentualnym jego otwarciu lub pozostawieniem jak jest.
A teraz już wiadomo jak było i jak będzie dzisiaj :-).
Pozdrawiam wszystkich kibiców tych co byli i teraz są na stadionie i przed "obornikami" :-)
Nara.
(2012/10/17 16:52)