Zaloguj się do konta

Bezpieczeństwo nad wodą

utworzono: 2010/03/07 12:14
Elmiszello

Ten temat dotyczy nas wszystkich !!! Temat opisuję w swoim blogu a ten wątek niech będzie poszerzeniem tego tematu do dyskusji. Proszę o pisanie swoich opini i również porad jak i opisywanie zdarzeń których byliście świadkami lub wam samym coś się przydarzyło.

Pamiętajmy że bezpieczeństwo nad wodą jest w 100% zależne od nas. Najważniesza rozwaga i racjonalne myślenie. Nie tak dawno można było poczytać w gazetach,internecie usłyszeć w radio czy obejżeć  w telewizji,jak kolega wędkarz z przemyśla w wieku w którym by sie wydawało że jest już doświadczony jak i rozważny. Niestety tak się nie stało i doszło prawie do tragedi popłyną na oderwanej krze lodu. Naszczęście akcja ratownicza udała się ale przypomnijmy sobie również że strażak który rzucił się na ratunek sam uległ poważnym obrażeniom. Tak więc w ten sposób ratował on czyjesz życie a naraził swoje,w tym momencie zadajmy sobie to pytanie czy warto narażać się lub kogoś ??? Koleżanki i koledzy wędkarze przestrzegajmy zasad i bezpieczeństwa tak nie dużo trzeba by stała się tragedia. Pozdrawiam

[2010-03-07 12:14]

spokojny

Masz rację zawsze bezpieczeństwo to najważniejszy aspekt, nic nie jest warte tyle ile nasze zdrowie i życie.

Zwracasz uwagę na problem u którego podstaw najczęściej leży brak zdrowego rozsądku , wyobraźni a także często przyczyną jest alkochol który nigdy nie idzie w parze z bezpieczeństwem.

 

 

[2010-03-07 13:05]

ludzie nie znaja umiaru przy piciu - tak samo jest piles nie jedz - a ilu ludzi sie do tego stosuje - najgorsze jest to ze zawsze sie znajdzie okazja zeby sobie golnac
[2010-03-07 13:13]

Elmiszello

Rozumiem to że znajdzie się okazja ale ile okazji mamy by równie szybko jak mówimy TAK powiedzieć NIE ???  [2010-03-07 15:07]

Elmiszello

Widzę że zainteresowanie tematem bardzo osłabło.  [2010-03-08 12:09]

gruby12345

jesli chodzi o wedkowanie na lodzie to zdrowy roszadek to podstawa moim zdaniem choc niezawsze zawsze wedkuje z 2 bracmi razem tak jest weselej i razniej wogule na dlugich zasiadkach za kazdym jak wchodzimy na lud bierzemy dluga line z kotwica zrobiana z preta asekuracyjnie  spokojnie miesci sie w plecaku bo mielismy juz takie przypadki ze jeden wykapal sie  w jakims przeremblu wycietum pila dzien szybciej by ryby mogly oddychac odpukac w niemalowane nikomu nic sie niestalo a taka lina byla wtej chwili jak znalazl pozdrawiam [2010-03-08 13:20]

patryk12345

 Łatwo można wpać po deszczu, brzeg jest bardzo śliski jeszcze jak jest duża trawa ....  [2010-03-08 21:20]

essoxx

Niebezpieczny okres połowów na lodzie dopiero jest przed nami, wystąpi gdy przez kilka dni temperatury w nocy i w dzień będą dodatnie, spowoduje to stopnienie wierzchniej warstwy lodu tzw. śniegowego odpuszczeniu brzegów jezior. Lód ma wtedy struktura podłużnych kryształów i mimo dużej grubości daje się przebić jednym uderzeniem pierzchni. Ale natura ciągnie wilka do lasu bo wtedy przeważnie można liczyć na dobre brania wyrośniętych garbusów. Ważne aby samemu nigdy nie wchodzić na ostatni lód, a gdy brak jest wieloletniego doświadczenia lepiej sobie odpuscić.
[2010-03-08 22:22]

Elmiszello

Niebezpieczne brzegi dużych rzek i niepozorne małe rzeczki które są zarośnięte dużą ilością roślin. Tworzą dla wędrujących niebezpieczne pułapki,brzeg dużej rzeki może być wysoki lub podłoże jego jest gliniaste co powoduje że jest on śliski. Podmyte brzegi przy zakolach lub po wysokim stanie wody w okresie wiosny lub okresie intensywnych opadów deszczu. Małe rzeczki jeżeli są zarośnięte też mogą być zagrożeniem ponieważ wchodząc w takie zarośla czasami nie widać gdzie jest brzeg i można wpaść do wody. Upadek jakikolwiek stwarza bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia. Idąc przez gęstą roślinność możemy podczas upadku uderzyć w konar lub inny twardy przedmiot. Spadając ze skarpy jesteśmy narażenia na złamania które mogą być przyczyną braku naszej obronności wobec zagrożenia. Dlatego więc wybierając się w takie miejsca pamiętajmy o sprawdzeniu brzegów a jeżeli chodzi o zarośnięte brzegi proponuję mieć ze sobą nóż lub maczetę.  [2010-03-12 09:40]

Witam
Piszecie tutaj o zagrożeniach które stwarza natura, podpisuje się się pod tym wszystkim - macie 100 % racji Panowie.
Ale ja chciałbym jeszcze poruszyć temat niebezpieczeństw których przyczyną jest człowiek (pseudo człowiek).
Znam kilka fajnych łowisk, ale są niezbyt bezpieczne, ponieważ latem kręci się tam sporo pijanej młodzieży która po prostu szuka zaczepki, "rozrywki". Jest też sporo, mówiąc wprost, złodziei. Ci ludzie nie są wędkarzami, nie przychodzą łowić ryb, pojawiają się tam aby poszukać zaczepki, zwinąć komuś sprzęt i potem pewnie go sprzedać. Sam lub we dwóch nie pojechałbym tam na nockę, gdyż taka nocna wyprawa mogłaby by się skończyć obiciem twarzy i kradzieżą sprzętu.
Tak więc, jadąc na łowisko którego dobrze nie znamy, lub słyszeliśmy że bywa tam niebezpiecznie, lepiej jest wybrać się w kilku. Mamy wtedy większe szanse że ta wyprawa nie skończy się dla nas tragicznie.
Sam też czasami bywam na łowiskach które nie mają dobrej opinii pod względem bezpieczeństwa, ale zawsze jedziemy we trzech, czterech. Większej grupy wędkarzy boją się zaczepiać, a jak już zaczepią, w kilku mamy większą szansę na obroną.
pozdrawiam

[2010-03-12 12:21]

Elmiszello

To prawda o czym piszesz i tego właśnie brakowało w tej dyskusji. Bardzo mnie ciekawi gdzie najczęściej mają miejsca takie zdarzenia. Było by dobrze gdyby za pomocą osób z forum można by utworzyć taką listę niebezpiecznych łowisk pod tym względem. Bo naprawdę teraz co się dzieje to przekracza jakiekolwiek granice,młodzież która bez skrupułów wyciąga nóż i atakuje drugiego człowieka. Dla mnie takie zachowanie jest nie do pojęcia,dodatkowo dochodzi tu jeszcze to że tacy ludzie nie boją się atakować policji czy innych służb mundurowych. To pomyślmy co dla takiej grupy osób będzie przeszkadzało napadnięcie na wędkarza lub zwykłego przechodnia. W moim okręgu sporadycznie zdarzają się takie występki by ktoś zakłócał spokój łowiących. Słyszałem owszem że zdarzały się takie sytuacje na zbiorniku w Nieliszu jak kilka osób kiedyś chciało pokazać swoją większość przed moimi kolegami. Faktem było to że moi koledzy dopiero co przyjechali i jeszcze nie zdążyli się podchmielić w przeciwieństwie do tamtych. Tamci jednak musieli przyznać się do klęski i opuścili miejsce łowiska przenosząc się na drugą stronę. Ale osobiście nie jestem za takimi argumentami,wędkarstwo ma nam sprawiać przyjemność a nie ból czy podstawę do bójek lub innych nieprzyjemności !!! [2010-03-12 13:58]

essoxx

Najgorzej jest w okresie wakacyjnym, gdy nad jeziorami pojawiają się spragnieni kontaktu z przyroda i alkoholem młodzi gniewni. Na nocne połowy w tym okresie nie warto wybierać się samemu i bez telefonu. Kilkakakrotnie miałem "przyjemność" brac udział w "dyskusji z tymi co to przyjechali z Dużego Miasta na mazurską wiochę i mogą robić wszystko.
[2010-03-13 22:51]

pstrag222

Też to zauważyłem że trzeba bacznie obserwować nie tylko co mamy pod nogami ale i wokół siebie. Agresywną banda może mam zrobić problem. Normalnie czasem strach jeździć samemu na ryby a szczególnie nocki [2011-02-15 17:02]