Bez zadziora sezon czas zacząć ;-)
utworzono: 2016/06/03 00:07
O zadziorze wiele już napisano. Ostatnio przypomniałem koledze, aby sobie usunął. Oto co mi dziś odpisał:
"Dobra wiadomość jest taka, że po części za twoją namową mam w tym roku
wyłącznie bezzadziorowe muchy i mam prawie zero spadów. Mniej jest też
złych zacięć - jeśli jest w tempo, to siedzi :) Porównuję z tym co
pamiętam ale też z kolegą który ze mną często łazi a ma zadziory."
Więcej korzyści na temat "bez zadziora" wygooglacie ;-)
Połamania ;-)
[2016-06-03 00:07]
Można wiele dobrego o hakach bezzadziorowych pisać ale wciskać, że dzięki nim jest mniej spadów i złych zacięć? No proszę... [2016-06-03 00:28]
Cała "zadziorowa" dyskusja to wciskanie kitu. Proponuje popatrzeć co potrafi zrobić "obowiązkowy" wypychacz do haków w ręku kogoś kto łowi nawet latami.:) Widziałem w tym roku wypatroszone żywcem kleniiki w ten sposób. [2016-06-03 08:50]
Panowie jedno pytanie : spławik/grunt też łowicie bez zadziorów ? Bo przy spinningu owszem usuwam ale łowiąc stacjonarnie zrobiłem to raz tzn nawet nie zrobiłem tylko miałem gotowe haki zawodnicze idealnie gładnie i ... spadło mi wszystko, a parę brań było i kilka dorodnych paro kilowych leszczy uciekło mi dosłownie z przed podbieraka. Wydawało mi się że nie popełniłem żadnych poważnych błędów typu luz na żyłce. Nie wiem czy akurat taki pech czy poprostu trzeba frycowe zapłacić zanim się opanuje takie łowienie. Chciałbym na metody stacjonarne również pozbyć się zadziorów bo to i dla ryb ulga i dla wędkarza jednak większa wygoda, ale nie ukrywam że mocno się zraziłem. A że ryby biorą jak biorą to znaczne zwiększenie ilości spadów nie bardzo mi się uśmiecha. Jakie są wasze wrażenia ? [2016-06-03 09:58]
Po pierwsze primo haki bez zadziora tną rybie pyski jak dobry nóż. Dlatego na wielu poważnych łowiskach specjalnych nakaz używania haka bez zadziora odchodzi do lamusa.
Być może jest inaczej w przypadku pstrągów i ryb mających twarde pyski ale ja jestem sceptyczny po tym jak miałem okazję sprawdzić działanie haka bez zadziora na skórce od banana.
JK [2016-06-03 10:26]
Po pierwsze primo haki bez zadziora tną rybie pyski jak dobry nóż. Dlatego na wielu poważnych łowiskach specjalnych nakaz używania haka bez zadziora odchodzi do lamusa.A to ciekawy test. Muszę wypróbować, bo teoretycznie nie powinno to mieć znaczenia.
Być może jest inaczej w przypadku pstrągów i ryb mających twarde pyski ale ja jestem sceptyczny po tym jak miałem okazję sprawdzić działanie haka bez zadziora na skórce od banana.
JK
[2016-06-03 12:00]
Hak z zadziorem jakby się kotwiczy w pysku a bez może się przesuwać jak małe ostrze. Teoretycznie tak bez znaczenia ale brałem udział w prelekcji kilku bardzo znanych karpiarzy i gdybym nie widział i sam nie próbował nie pisałbym teraz o tym.
Bezprzecznie najlepszym rozwiązaniem jest mikrozadzior.
JK [2016-06-03 12:39]
Po zgnieceniu zadzioru szczypcami pozostaje zgrubienie, czy to nie działa jak mikrozadzior? [2016-06-03 13:35]
Nie wiem Olek czy to jest mikrozadzior. Wiem, że patrząc na różne firmy haków których ja używam widzę różne wielkości zadziorów. Nigdy mnie nie korciło łowić bez zadziora.
JK [2016-06-03 17:41]
Janusz, spróbuj w kotwiczce zdusić zadziory szczypcami. Nie wiem czy to ma jakiś wpływ na ułatwienie zacięcia, bo moim zdaniem zależy to od ostrości grotu (wyłączając inne czynniki) ale na pewno ułatwia wyczepienie ryby, zwłaszcza gdy zahaczy się na dwa groty jednocześnie, albo dość głęboko.
Zrób to tak na próbę w jednej przynęcie.
Od dawna w ten sposób likwiduję zadziory i nie dostrzegłem co prawda żadnej różnicy w ilości skutecznych zacięć lub spadów, ale przy uwalnianiu ryby ma to znaczenie.
Ps
To w kontekście spinningu, bo od lat nie łowię innymi metodami. [2016-06-04 04:21]
Tak w kontekście karpiówek bo od lat spina w reku nie miałem he he ;-)
Oczywiście w tym wypadku maz rację, że łatwiej wyhaczyć rybę zapiętą za dwa groty jeśli nie ma zadziora.
JK [2016-06-04 09:32]
Z zadziorem czy bez...? To już zależy od metody i docelowego gatunku. I tak, w spinie i kotwiczkach jak najbardziej możemy się ich pozbyć. W szczególności podczas połowów sumowych. Ostrza bez zadziorów przebiją szczotę, czyli rząd zębów, lecz gdy są one może być duży problem. Bez nich działamy większą siłą zacięcia na same ostrza. O tym wiem doskonale bo sam poławiam tą rybę zarównio na spina jak i grunt i rzeczywiście moje kotwiczki mają usunięte zadziory. Choć robię to tylko na podstawie moich doświadczeń a nie jakiś trendów. Oczywiście też mniej uszkadzamy pysk ryby a i wędkarzowi łatwiej wyjąć haki. Z muchą jest podobnie, większa siła cięcia przyłożona do ostrza, łatwość uwolnienia ryby i mniejsze jej uszkodzenia. Tylko że w tym wypadku dochodzi kij. Jak wszyscy doskonale wiemy, przynajmniej taką mam nadzieję, wędziska muchowe mają głębokie ugięcia, najczęściej paraboliczne, więc dobrze oddają zrywy ryb nie pozwalając na nawet chwilowe zluzowanie linki i wypięcie. Natomiast przy takim spławiku i białej rybie już nie bardzo. Dlaczego skoro jest tyle plusów? Ano gdyż standardowe spławikówki są wręcz mułowate, do tego dochodzi użycie żyłki na całej szpuli więc siła cięcia w porównaniu do muchówki czy spina jest wręcz znikoma. Poza tym ryby roślinożerne mają z natury miększe pyski które to mogą zostać przecięte przez hak bez zadziora. Natomiast taki zadziorek dużo daje gdy znajdzie się w miękkiej tkance, działa jak kotwica stabilizująca hak przed przesuwaniem go. I to jest chyba najważniejsza rzecz: miękkie pyski białem ryby. Zresztą też próbowałem łowić liny na kuku na haki z przygiętym zadziorem (kuku nie spadało) lecz bardzo szybko zrezygnowałem przez spady. O innych białych się nie wypowiem bo po prostu ich nie łowię:-) [2016-06-05 23:17]
Ja nie twierdzę, że nie macie racji, bo się na tym nie znam, nie łowię ani z gruntu, ani odległościówką, ani spławikówką i w ogóle białorybu, chyba że mi się na spinie powiesi żarłoczna wzdręga.
Podzielam poglądy Tomka w sprawie spinna, a że tylko tą metodą łowię, to u mnie wszystko co ostre, jest pozbawione zadziora. [2016-06-06 10:24]