Zaloguj się do konta

Bardzo zarośnięty staw

utworzono: 2012/04/01 09:48
Arsenal

Witam!!
Kiedyś kolega pokazał mi pewien staw który jest jego wujka.Wujek powiedział mu żebyśmy się tam wybrali i spróbowali swoich sił.Następnego dnia zadowoleni pojechaliśmy zobaczyć staw i po prostu zamurowało nas,naszym oczom ukazała się po prostu bardzo zarośnięty staw na którym nie ma za bardzo gdzie zarzucić wędki.Nie żałowałbym ale gdy zobaczyłem wygrzewające się tam ryby to są po prostu olbrzymy.Są tam chyba wszystkie odmiany jakie znam.
Chciałbym was prosić o to abyście mi doradzili jak łapać na takim stawie..!
Za każdą podpowiedź będę bardzo wdzięczny,ponieważ takich ryb jeszcze nigdy nie złapałem..
Dziękuuje!!
[2012-04-01 09:48]

Arsenal

Dodam że chciałbym łowić na spławik..
[2012-03-31 22:37]

Adam01

Polecam oczyścić kawałek stawu z zarośli. [2012-04-01 09:55]

Waldi Fish

Polecam oczyścić kawałek stawu z zarośli.


Kolega dał Ci jedyną słuszną odpowiedź. Nie ma innej możliwości jak wykoszenie roślinności w wybranym obszarze i stworzenie w nim możliwości wędkowania i skutecznego holu ryby. Wykoszony obszar powinien sięgać aż do brzegu, aby można było skutecznie wyholować rybę, do czego  można użyć zwykłej kosy lub bardzie zaawansowanych narzędzi, jak ktoś ma możliwość. Pas wykoszonej roślinności nie może być zbyt wąski, bo zacięta duża ryba, a z tego co piszesz są tam takie, lubi hasać na boki i ma zwyczaj uciekać w rośliny, więc aby uniknąć rozczarowania, trzeba poświęcić trochę czasu, aby przygotować dobre łowisko.

[2012-04-01 10:07]

Diablo

żelastwo na sznurku, srrru do wody... ściągasz
żelastwo na sznurku, srrru do wody... ściągasz
żelastwo na sznurku, srrru do wody... ściągasz
żelastwo na sznurku, srrru do wody... ściągasz

i masz oczko i korytarz żeby rybę holować.
[2012-04-01 10:08]

Waldi Fish

Ten sposób też jest dobry, tylko jeśli zbiornik jest bardzo zarośnięty przez roślinność mocno ukorzenioną w dnie, może się okazać zbyt mało skuteczny i wtedy trzeba kosę lub kosiarkę zastosować.
[2012-04-01 10:12]

RadosnyRabarbar

Latem wejdź do wody i wyrywaj z korzeniami, ususz roślinki i sprzedaj rolnikowi to może coś sypnie.
[2012-04-01 10:21]

Diablo

Latem wejdź do wody i wyrywaj z korzeniami, ususz roślinki i sprzedaj rolnikowi to może coś sypnie.

taaa sprzeda rolnikowi, pod warunkiem że ten staw zarośnięty jest ryżem.
[2012-04-01 10:43]

Arcymisiek

Witam!!
Kiedyś kolega pokazał mi pewien staw który jest jego wujka.Wujek powiedział mu żebyśmy się tam wybrali i spróbowali swoich sił.Następnego dnia zadowoleni pojechaliśmy zobaczyć staw i po prostu zamurowało nas,naszym oczom ukazała się po prostu bardzo zarośnięty staw na którym nie ma za bardzo gdzie zarzucić wędki.Nie żałowałbym ale gdy zobaczyłem wygrzewające się tam ryby to są po prostu olbrzymy.Są tam chyba wszystkie odmiany jakie znam.
Chciałbym was prosić o to abyście mi doradzili jak łapać na takim stawie..!
Za każdą podpowiedź będę bardzo wdzięczny,ponieważ takich ryb jeszcze nigdy nie złapałem..
Dziękuuje!!

Nie znam jakiegoś cudownego sposobu,ale kiedyś podpatrywałem pewnego wędkarza który sukcesywnie wyławiał wielkie karpiska i amury na oddalonej ode mnie kilka kilometrów zarośniętej gliniance,warunki do normalnego,wygodnego wędkowania były tam na moje oko beznadziejne,ale on łowi głównie w zielsku metodą powierzchniową,tzn.skórka z chleba lub psie chrupki.
Niestety w jego wędkowaniu nie było żadnej finezji ,silny(toporny)sprzęt,gruba żyła 0,40,45 i brutalny siłowy hol.
Mój znajomy kiedyś też tam przygotował sobie łowisko,powyrywał pół przyczepy zielska,zanęcił miejsce,gdzie przesiedział jakieś dwa,trzy tygodnie i żadna mądra(duża) ryba mu w tym miejscu nie wzięła tylko od czasu do czasu podskubywała mu drobnica.
Wygląda na to,że duże ostrożne ryby instynktownie omijały to miejsce,a co najśmieszniejsze,że gość "od skórki" dalej ciągnął konkretne sztuki z zielska,aż żyłka świstała:)


[2012-04-01 11:13]

marcianek109

Jak możesz to poproś kogoś starszego niech zespawa si kotwice z prętów. Dowiązujesz ją do sznura i do wody. Mnie ten sposób nigdy nie zawiódł. Pozdrowienia
[2012-04-01 11:47]

okonilowca

Pamiętam kiedyś też oczyszczałem staw z roślin. To miałem tą końcówkę od grabi przywiązaną do linki murarskiej i poprostu rzucałem i ściagałem. Tylko, nie było tam ryb wtedy.
[2012-04-01 11:54]

egzekutor

kolega brony rzucał i ciągnął samochodem [2012-04-01 12:06]

89krzysztof

Pamiętam kiedyś też oczyszczałem staw z roślin. To miałem tą końcówkę od grabi przywiązaną do linki murarskiej i poprostu rzucałem i ściagałem. Tylko, nie było tam ryb wtedy.

Doskonale. Dodałeś, że nie było tam ryb. Gdyby nie to, wówczas byłbym skłonny pomyśleć, że jakąś trafiłeś tymi grabiami w głowę.  [2012-04-01 12:14]

egzekutor

Pamiętam kiedyś też oczyszczałem staw z roślin. To miałem tą końcówkę od grabi przywiązaną do linki murarskiej i poprostu rzucałem i ściagałem. Tylko, nie było tam ryb wtedy.

Doskonale. Dodałeś, że nie było tam ryb. Gdyby nie to, wówczas byłbym skłonny pomyśleć, że jakąś trafiłeś tymi grabiami w głowę. 


tak samo jest z kosą. gdy kumpel wycinal zielsko sporo ryb poprzecinał [2012-04-01 12:21]

Pamiętam kiedyś też oczyszczałem staw z roślin. To miałem tą końcówkę od grabi przywiązaną do linki murarskiej i poprostu rzucałem i ściagałem. Tylko, nie było tam ryb wtedy.

Doskonale. Dodałeś, że nie było tam ryb. Gdyby nie to, wówczas byłbym skłonny pomyśleć, że jakąś trafiłeś tymi grabiami w głowę. 


tak samo jest z kosą. gdy kumpel wycinal zielsko sporo ryb poprzecinał



Rybki tylko czekają aż na nie coś spadnie lub ktoś je trafi kosą. W ogóle nie uciekają bo zatraciły instynkt.
[2012-04-01 18:58]

xxxczokxxx

kiedyś oczyszczałem z kolegami staw i rzycalićmy grabiami i zwijaliśmy sznurek zwykłąy taki od snopo-wiązarki i faktycznie trafiliśmy raz w rybe nie miała szcześcia bo pływała do góry brzuchem ale i tak byliśmy zadowoleni że oczyściliśmy staw
[2012-04-01 19:40]

Waldi Fish

Trzeba najpierw mocno pohałasować w miejscu czyszczenia stawu z zielska, aby ryby odpłynęły w inne miejsce.
[2012-04-05 21:45]