Atraktory na leszcza - leszczowe dodatki do zanęt
utworzono: 2010/04/13 19:18
Witam wszystkich!
Chciałem sie skonsultować w sprawie połowu leszczy. Łowie na stawie w który jest głównie Stawem Karpiowym bo tylko nim jest zarybiany. Lecz jest to duży staw i pływaja w nim wszelakie gatunki ryb. Ja mam zamiar skupic się na połowie leszczy których jest dosyć sporo i wiem że sa spore osobniki.
Moja zanęta głownie opiera się na bułce tartej, mielonej kukurydzy(mąki kukurydzianej), biszkoptu mielonego,płatków owsianych mielonych, płatków kukurydzianych mielonych do tego kupna zanęta przeważnie leszczowa i czasami dodaje parzoną przenice.
Jako atraktor zapachowy głównie urzywam kolędre trapera. Ostatnio próbowałem karmel i wanilię.
Na chaczyk 3pineczki lub 2 białe.
Głównie w zanete wchodzą mi drobne płocie i krąpiki których jest dosyć sporo, czasem trafiają się leszczyki ale takie do 0,5kg lecz jestem pewien bo sam nie jedno krotnie widziałem jak wędkarze wyciągali takie po 3-4kg lechole.
Co powinienem dodać do zanęty żeby bardziej ukierunkować ją pod kątem tych większych Leszczy? Jakie dodatki i atraktory są najlepsze na leszcza? Czy kolędre można mieszać z melasą i posiekanymi rosówkami?
Na rynku jest wiele chemicznych dodatków(głównie proszkowych) do zanęt leszczowych czy są one skuteczne bo jak dotąd nie stosowałem ich.
Z góry dzięki za odpowiedzi!
[2010-04-13 19:18]Kolego z tego co napisales to wnioskuje ze do zanety powinienes dozucic cos grubszego np:kukurydza ,posiekane rosowki, peczak a nawet grubszy pellet. Spowoduje to sciagniecie grubszej ryby do twojego miejsca wedkowania .Jezeli necisz drobna zaneto to podchodzi drobnica i nie zostawia nic dla wiekszych osobnikow.Postaraj sie dowiedziec na co lapia na tym lowisku te duze leszcze a napewno ci sie uda zlapac cos grubszego. [2010-04-13 20:09]
moim zdaniem powinieneś całkowicie zrezygnować ze wszelkich atraktorów chemicznych i zanet opowiem o swoich doświadczeniach pewnego łowiska,jest to mała glinianka z grobla praktycznie przez cała długość stawu,od lustra do grobli jakieś 2m,łowiłem tam przez dłuższy czas małe karpie odległosciówka ...takie po 2-3 kg łowiłem na gotowana kukurydze z marcelowskim truskawkowym atraktorem,wchodziły same karpie.łowisko sypane jakiś tydz po uprzednim wygrabieniu.po pewnym czasie zrezygnowałem z atraktora i zaczeły wchodzić ladne płocie i czasem leszcz,zacząłem sypać ziemniakami i zaczeły wchodzić liny,trafiały sie tez spore płocie karpi było już jak na lekarstwo,zacząłem dodawac spowrotem marcela do ziemniaków i znow pojawiły sie karpie ale już bez linów i płoci...ale pojawiły sie rzadko bo rzadko małe leszcze,zacząłem zasypywać ziemniaki zaraz po ugotowaniu nostrzykiem zostawiałem do ostygniecia,kroiłem w 1.5cm kostke i tym sypałem przez tydz,wchodziły już prawie tylko leszcze,sporadycznie płoć i lin,ta moja niby manipulacja neceniem była bardzo wyrażna w tym co miałem na kiju,nie używałem żadnych zanet,przed samym łowieniem poprzedzonym poprzedniego dnia neceniem,wrzucałem tylko garść rozdrobnionych w reku ziemniakow na papke która pieknie smużyła i na leszcze nie musiałem długo czekać,nie wiem czy ten nostrzyk sprawdzi sie u ciebie, w każdym razie jak nie sprobujesz to sie nie przekonasz,bardzo skuteczny jest też makaron czy różnego radzaju kopytka,leszcz lubi podjeść,łowienie na białe jest mało selektywne,ale nie do końca,łowiłem też długim kijem potężne leszcze na 2-3 białe,wydaje mi się jednak że przygotowanie łowiska tzn. zanęcenie to połowa sukcesu
[2010-04-13 20:19]
Mi na leszcze sprawdza się epiciene mondiala.Jest to biszkopt miodowy prażony z melasą.Możesz spróbować także piernika lub czekolady. [2010-04-13 20:43]