500kg ryb w sieciach kłusowników
utworzono: 2016/11/25 18:21
Oczom się nie chce wierzyć. 30kg tołpyga, prawie metrowe sandacze.
http://radom.wyborcza.pl/radom/1,48201,21023112,klusownicy-w-siczkach-z-zalewu-wyciagnieto-gigantyczna-siec.html [2016-11-25 18:21]
Tołpyga jak tołpyga, ale sandały metrowe ... kurczę esoxa takiego chciałbym złowić, o takim sandaczu nawet nie marzę ... [2016-11-25 18:50]
Panowie PZW swoimi Sieciami robi wieksze spustoszenie w naszych wodach niz nie jeden kłusownik. A nikt jednak afery nie robi, jak PZW legalnie dewastuje NASZE POLSKIE WODY- tyle......
[2016-11-25 19:09]
Kilkanaście lat temu na Odrze w okręgu Wrocławskim PSR złapało 3 kłusowników.Okazalo sie że to koledzy z PSR po pracy pojechali połowić na siaty...:)))) [2016-11-25 20:50]
Niemal na każdej wodzie są kłusownicy, na wielu wodach kłusole z PZW, strażnicy są jak Yeti, wszyscy o nich słyszeli ale nikt ich nie widział,to jak ma być ryba? 120, 500 kg. z jednej stawki a ile razy w roku stawiają? co tydzień? A jakiś jeden przygłup z drugim pisze " złów i wypuść" będą rybne wody, wstawiając zdjęcie z rybą w domu jadą od mięsiarzy, odejdzcie co niektórzy czasem od komputerów i zobaczcie co naprawdę się wokół was dzieje, bo poza tym co przeczytacie mam wrażenie że gówno wiecie. Na wioskach nad jeziorami setki metrów siatek się na płotach suszą i nie trzeba być jakimś bystrzakiem żeby to dostrzec. [2016-11-25 22:33]
Bardzo dobry znak dla wędkarzy. Czyli ryba jest. U mnie na łowisku specjalnym koła podobno też szczupak i sandacz żre jak głupi. Szkoda tylko że łowisko jest zamknięte dla wędkarzy bo pewnie bym wykupił kilka dniówek. [2016-11-26 07:39]
Niemal na każdej wodzie są kłusownicy, na wielu wodach kłusole z PZW, strażnicy są jak Yeti, wszyscy o nich słyszeli ale nikt ich nie widział,to jak ma być ryba? 120, 500 kg. z jednej stawki a ile razy w roku stawiają? co tydzień? A jakiś jeden przygłup z drugim pisze " złów i wypuść" będą rybne wody, wstawiając zdjęcie z rybą w domu jadą od mięsiarzy, odejdzcie co niektórzy czasem od komputerów i zobaczcie co naprawdę się wokół was dzieje, bo poza tym co przeczytacie mam wrażenie że gówno wiecie. Na wioskach nad jeziorami setki metrów siatek się na płotach suszą i nie trzeba być jakimś bystrzakiem żeby to dostrzec.
1. Jestem takim przygłupem i jeszcze raz powtórzę " Złów I wypuść " i nie oglądaj się co robią inni. Na dobrych koemracjach ( nie na bajorach ) ryba jest bo jest Złów I Wypuść. Woda jest rybna i zadbana.
2. Skoro znasz takie fakty to chyba nie muszę pisać co ma zrobić wędkarz w takiej sytuacji?
JK [2016-11-26 08:55]
2. Skoro znasz takie fakty to chyba nie muszę pisać co ma zrobić wędkarz w takiej sytuacji?
Żeby tego nie widzieć to albo trzeba być ślepym albo znać życie wyłącznie z internetu [2016-11-26 19:54]
W Legionowie na płotach siatki nie wiszą.
Skoro znasz takie fakty to dzwoń na 112 chyba, że uważasz, że to normalne.
Jak na Zegrzu znaleźliśmy siaty w wodzie zrobiłem co trzeba, jak kłusowali też zrobiłem co trzeba, jak łowili ponad limit też wiedziałem co zrobić ale nie wypisywałem w necie, że kłusownicy, nie etyczni wedkarze i takie inne typy frazesy.
JK [2016-11-27 10:19]
Popieram, jeśli ktoś widzi kłusowników musi zareagowac! Przyzwalanie na taki proceder to jak branie w nim udziału. Pomóżmy naszym wodom. [2017-01-27 01:50]
Są wody bez klusoli, bez rybaków a ryb tez nie ma.
Coś w tym jest...Przykład: "moja" Wisła.
Jest kiepsko chociaż nie beznadziejnie a ani rybaków ani kłusowników nie ma.Tzn ci ostatni pewnie są ale nie jest to częste zjawisko.
Za kłusownictwo powinny być surowe kary z odsiadką włacznie i wysoką grzywną.Są jeziorka gdzie dziady na pontonach siaty stawiają i wszyscy udaja że nic się nie dzieje bo kto miejscowym podskoczy?Przyjedzie sam na ryby to mu potem opony przebija albo wpierdziel spuszczą i tak umiera akt bohaterstwa:-)To sprawa dla policji i PSR.Nie oszukujmy się - nie wszyscy chcą się narażać.
[2017-01-29 11:20]