" Rocznie 5 kg z hektara "...
JK
Nie ważne ile na papierze. Waże że jesteśmy zwiaskiem wędkarskim, nie rybackim!
Zarzad nie może tumaczyć się że mało rybacy odławiają. A mają sie ustosunkwać do tego że wbrew woli braci wedkarskiej "członkom PZW" prowadzą odłowy sieciowe i udostępiają wody użytkowane przez wedkarzy rybakom.
I jesli ZO umożliwia SSR kontrole rybaków. To niech to wędkarze wykożystają, i idą tym tropem. Czyli wyegzekwować od ZO zobowiązania rybaków do podawania czasu i miejsca połowów, jak też bezpretensjonalnemu poddawania się kontroli czynności jak i ilości odłowionych ryb przez SSR.
Czyli każdy połów o którym rybak nie powiadomił SSR i nie poddał się dobrowolnie kontroli czynności i odłowu. Będzie naruszeniem wydanego im licencji i skutkowało jej utratą przez rybaka.
Wtedy choć gwarancje będziecie mieli że tylko 5 kg ryb rocznie na 1 ha wody będzie odłowiony.
Drugi punkt, to zobowiazać ZO do tego by rybacy przesztrzegali okresy i wymiary ochronne ryb zawarte w RAPR. Bo w końcu to jest regulamin tych łowisk.
A jak nie:
To wedkarze muszą wystosować pismo do Wojewody o nie wydawanie zezwoleń na odłów ryb w wymiarze ochronnym, jak i w okresie ochronnym. Uzasadniając to że tak naprawdę populacja ryb darstycznie spadła załączyć ankietę wędkarzy na ten temat. Można się podeprzeć ochroną środowiska itd.
I macie wtedy rybaków w szachu, i każdy ich szwindel musi skutkować utratą licencji :-)
Forsony pomysł, ale myślę że warty przemyślenia. (2016/04/22 19:32)