witam czy 15 latek morze łowić na dwie wędki czy tylko na jedną oczywiście mam na myśli łowienie ryb spokojnego zeru
witam czy 15 latek morze łowić na dwie wędki czy tylko na jedną oczywiście mam na myśli łowienie ryb spokojnego zeru
Będziesz mógł łapać na dwie wędki i myślę że nikt się nie będzie sapał.Mój brat cioteczny miał 13 lat i łapał na dwie wędki,nikt mu nic nie gadał jak był kontrolowany.Więc myślę że jak masz opłaconą składkę jestes jesteś pełnoprawnym poławiaczem.Pozdrawiam...........
(2011/01/01 21:00)Tak trudno zrozumieć RAPR ?
2. PRAWA WĘDKUJĄCEGO W WODACH PZW
§ 1
1. Prawo do wędkowania w wodach użytkowanych przez Polski Związek Wędkarski mają członkowie PZW i osoby nie zrzeszone w PZW, posiadający kartę wędkarską, przestrzegający zasad ujętych w niniejszym Regulaminie, po opłaceniu stosownych składek.
2. Zasady wydawania kart wędkarskich regulują przepisy ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym, z późniejszymi zmianami.
3. Z obowiązku posiadania karty wędkarskiej są zwolnione osoby do 14 lat oraz cudzoziemcy czasowo przebywający w Polsce.
4. Prawo do samodzielnego wędkowania ma wędkarz, który ukończył 14 lat, z tym że młodzież do 16 lat nie ma prawa do wędkowanie w porze nocnej bez nadzoru osoby uprawnionej do opieki.
5. Członek PZW do 14 lat ma prawo wędkować z następującymi ograniczeniami: w ramach własnego łowiska, zgodnie z limitem ilościowym i wagowym, wyłącznie pod nadzorem osoby uprawnionej do opieki.
6. Młodzież niezrzeszona w wieku do 14 lat ma prawo wędkować:
a) w ramach uprawnień i dziennego limitu połowu ryb swojego opiekuna metodą spinningową lub muchową. Przekazanie uprawnień nie wyklucza wędkowania opiekuna na jedną wędkę.
b) w ramach uprawnień stanowiska i dziennego limitu połowu ryb swojego opiekuna, mają prawo wędkować dwie osoby, każda na jedną wędkę. Udostępnienie stanowiska i limitu dwóm osobom nie wyklucza wędkowania opiekuna na jedną wędkę.
Tylko że pełna karta kosztuje coś około 200zł a ja płaciłem 50zł bo to taka legitymacja. Czyli teraz jak mam 14 lat (skończe w lutym) to będę płacił wyższe składki bo od któregoś roku zycia jest 50% chyba z tego co mi mówił skarbnik. Dobrze gadam bo planuje zasiadkę jakąś i chciałbym zarzucić dwa zestawy i żeby nikt mi sie nie doczepił. Pozdrawiam.
Maciju, spocznij. Ten temat był wałkowany wiele razy. Niepotrzebnie. Chłopczyna opłaca jakąś tam składkę nie? Jeśli sam nie rozumie zapisów RAPR, to chyba w jego kole przy opłacaniu składki mogą mu coś niecoś wyjaśnić? Pytanie jakie zadał świadczy o tym, ze w jego towarzystwie nie ma nikogo normalnego jeśli chodzi oczywiście o wędkarstwo w szeregach PZW.
A pytającemu powiem tylko, że jadąc autobusem i płacąc za bilet mniej niż inni pasażerowie, ma prawo usiąść i ma prawo stać i ma prawo jechać tym autobusem tak jak inni.
(2011/01/03 10:36)Widzisz Maćku poniekąd z wieloma Twymi uwagami się zgadzam. Jednak co do tzw egzaminów, jest to nikomu do niczego niepotrzebna sprawa, Zazwyczaj jest to tylko pic na wodę.
Ja uważam że jeśli chcesz łowić ryby, to masz wykupić sobie licencję i w tym momencie masz otrzymać książeczkę z opisem praw i obowiązków oraz regulaminem.
Każdy potrafi czytać .
Masz się trzymać pewnych zasad, i jak zabulisz jeden abu dwa mandaty, to sie sam naumisz tych regulaminów we własnym interesie.
Proszę kolegów o niewyciąganie w tym momencie przykładu prawa jazdy, bo jedno z drugim ma się podobne jak sranie i pływanie.
(2011/01/03 12:13)Widzisz Maćku poniekąd z wieloma Twymi uwagami się zgadzam. Jednak co do tzw egzaminów, jest to nikomu do niczego niepotrzebna sprawa,Zazwyczaj jest to tylko pic na wodę.
Ja uważam że jeśli chcesz łowić ryby, to masz wykupić sobie licencję i w tym momencie masz otrzymać książeczkę z opisem praw i obowiązków oraz regulaminem.
Każdy potrafi czytać .
Masz się trzymać pewnych zasad, i jak zabulisz jeden abu dwa mandaty, to sie sam naumisz tych regulaminów we własnym interesie.
Proszę kolegów o niewyciąganie w tym momencie przykładu prawa jazdy, bo jedno z drugim ma się podobne jak sranie i pływanie.
I tu masz rację (czerwony kolor). A powinno być uczciwie, a nie pic na wodę.
(2011/01/03 12:34)A ja się przyznam ze egzamin w moim przypadku był tylko formalnością. Przebieg lajtowy.
To jednak ja sam przestudiowałem statut PZW, RAPR, Ustawę o rybactwie....
To ja sam się doszlifowałem z wymiarów, okresów ochronnych, przepisów....
Nie rozumiem po jakiego ch. komu te egzaminy.
Jesteś wędkarzem, MASZ ZNAĆ ZASADY! nie mam racji?
(2011/01/03 14:10)A ja się przyznam ze egzamin w moim przypadku był tylko formalnością. Przebieg lajtowy.
To jednak ja sam przestudiowałem statut PZW, RAPR, Ustawę o rybactwie....
To ja sam się doszlifowałem z wymiarów, okresów ochronnych, przepisów....
Nie rozumiem po jakiego ch. komu te egzaminy.
Jesteś wędkarzem, MASZ ZNAĆ ZASADY! nie mam racji?
Pewnie. Ale ktoś może ta wiedzę i zasady dokładnie sprawdzić i potwierdzić wydaniem karty. Ja np. pamiętam, że bedąc w szkole, uczyłem się do jakiś tam kartkówek, sprawdzianów itp, kułem jak dziki wół i byłem pewien, że jestem zajebiście obkuty po same pachy. A sprawdzian zweryfikował moją wiedzę bardzo często boleśnie, ojciec jeszcze boleśniej. Gdyby mnie ktoś wczesniej przepytał, sprawdził co wiem, to napewno mniej bolesne byłyby te nauki. Potem forma przepytywania dała pozytywniejsze rezultaty niz samo kucie. Ty myslisz, że takich uczciwych i pilnych samouków jak Ty, jest więcej? Ciebie interesuje wędkarstwo pod każdym względem, a niektórych tylko "łapanie" ryb i tacy powinni być przesiewani przez egzaminy, a nie dopiero przez straż, jak trafi. No niestety nie ma wielu "ortodoksyjnych" wędkarzy chłonących wiedzę i przepisy wędkarskie. Zresztą widzisz sam po pytaniach na forum. A znam kilku takich, którzy musieli poprawiać egzamin na kartę, nie było zmiłuj. Dlatego egzaminy powinny być z prawdziwego zdarzenia, a nie jak napisałeś "pic na wodę". Jak cos robić, to z przytupem i przypierdem, a nie na odwal.
(2011/01/03 14:36)
No moze i tak. Ale sam przyznaj, że gdyby wędkarz miał świadomość, że jego postępowanie ktoś obserwuje i zostanie zweryfikowane, można by było kilka etatów obciąć. Ja uważam że każdy powinien postępować według przepisów na niego nałożonych. I w tym momencie nie ma konieczności jakichś tam egzaminów.
Mirek :) W tym kraju? Z tym społeczeństwem:)? Polak i przestrzegane przepisy? :) To moje, Twoje i iluś tam jeszcze osób pobożne życzenie :) A etaty, to i bez tego by można obciąć.
To jest właśnie nasz Narodowy Sport. My potrzebujemy policji, PSR-u, SSR-u, Służb Leśnych, Granicznych, komisji, podkomisji,nadkomisji, komtetów, i innych ebanych grajdołów z kupą nierobów, by wprowadzać jakiekolwiek przepisy.
Według mnie wystarczy policja. A ty obywatelu, masz jasno skonstruowane prawo, regulamin, przepis, którego masz przestrzegać i jeśli raz zrobisz coś niezgodnie z tym prostym i praktycznym prawem, masz przejebane i jesteś skończony.
Jednak Macieju masz rację, u nas to jeszcze tak z 200 lat musi upłynąć by tak było.
Bo i prawo u nas do dupy, pokręcone i niejasne, i służby do tejże dupy tak samo - skorumpowane, niedouczone, bez narzędzi do ścigania.
Tak więc życzę i Tobie i mnie, by przynajmniej nasze dzieci doczekały epoki, kiedy Najjaśniejsza RP będzie państwem dla obywateli a nie dla decydentów.
(2011/01/04 13:04)