Zaloguj się do konta

11 MANDATÓW na prestiżowych zawodach !!!

utworzono: 2011/06/15 19:34
jurek

Śmierdząca sprawa na zawodach wedkararskich !!!!




Artykuł pochodzi z lokalnej gazety wraz z całą zawartą treścią , na dole jest link do tej wiadomości.
Ciekawe , kto tu jest winien ??? .


Państwowa Straż Rybacka skontrolowała wędkarzy podczas zawodów na Brdzie. Wyszło głupio, a Wojewoda ma kłopot. Nalot Państwowej Straży Rybackiej na uczestników ogólnopolskich zawodów wędkarskich zakończył się wlepieniem mandatów. Wędkarze żądają wyjaśnień. Wędkarze mówią, że to, co stało się 22 maja podczas zawodów „Robinson Super Cup” na Brdzie to skandal i wstyd dla miasta. Kilkunastu strażników PSR oraz członków Społecznej Straży Rybackiej wpadło na teren zawodów podczas ich trwania i zaczęło kontrolować biorących w nich udział sportowców. Sprawdzano, czy uiścili wymagane prawem opłaty, a także kontrolowano... aktualność ich kart wędkarskich .

Robinson Super Cup” to cykl ogólnopolskich zawodów, które cieszą się dużą popularnością wśród wędkarzy sportowych.
- W opinii organizatorów, doszło do bezprecedensowej interwencji - twierdzi Paweł Górny, członek Zarządu Koła nr 4 Polskiego Związku Wędkarskiego w Bydgoszczy. - Wielu mistrzów Polski i członków kadry narodowej zostało zmuszonych do uczestnictwa w spektaklu, zafundowanym przez urzędników podległych wojewodzie. Niektórzy zawodnicy podkreślali, że podczas wielu lat startów na całym świecie nie spotkali się z podobna sytuacją. To wstyd dla naszego regionu.
Nie zapłacili za Brdę
Jarosław Bochocki, komendant Państwowej Straży Rybackiej w Kujawsko-Pomorskiem, mówi, że podczas zdarzenia był na zwolnieniu lekarskim. - Ale doskonale znam tę sprawę - zaznacza - Poleciłem sporządzenie notatki służbowej na temat zajścia. Wszystkie odbyło się zgodnie z prawem i obowiązującymi przepisami. Kontrola była uzasadniona.
Okazało się, że z zawodami nie wszystko było tak, jak trzeba. - Na zawodników nałożono w sumie jedenaście mandatów, ponieważ nie przedstawili dowodów uiszczenia opłat za korzystanie z rzeki, na której łowili.
W skrócie mówiąc - prawo jest takie, że zawodnicy przyjezdni, spoza województwa, nawet za uczestnictwo w zawodach muszą zapłacić.
- Według naszych informacji, pieniądze przeznaczone na opłaty pobrano od uczestników zawodów, ale nie przekazano ich do PZW - mówi komendant Bocheński.
Okazuje się, że straż rybacka przeprowadziła kontrolę, opierając się na zawiadomieniu złożonym przez Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Bydgoszczy.
Wojewoda wyjaśni...
- Nie ma żadnego uzasadnienia dla takiej skali działań straży - twierdzi Paweł Górny. Mówi, że Zarząd Okręgu PZW wiedział o zawodach, więc niedopatrzenie w sprawie opłat można było załatwić od ręki. Za mandaty wlepione wędkarzom zapłacił jeden z organizatorów zawodów.
Paweł Górny skierował do Ewy Mes, wojewody kujawsko-pomorskiej, pismo z żądaniem wyjaśnienia działania podległej jej Państwowej Straży Rybackiej.
- Pismo dotarło do nas w poniedziałek - mówi Bartosz Michałek, rzecznik prasowy wojewody. - W zależności od wagi zawartych w nim zarzutów, albo podejmiemy stosowne działania kontrolne, albo nie.


Jak sadzicie , kto tu zawinił ? 




jurek
629








źródło: Express Bydgoski
[2011-06-15 19:34]

Jędrula

 

Nie zapłacili za pozwolenia to dostali po bileciku . Dla mnie oczywista oczywistość . Prawo powinno być takie samo dla wszystkich . Strażnicy mieli rację .

[2011-06-15 19:37]

jurek

Albo ich ktoś wystawił i to nieźle , ale według aktualnych przepisów RAPR i Ustawy o Rybactwie Śródlądowym ------ to sam wędkarz powinien zadbać o zapoznanie się czyja to woda i jakie są na niej dopłaty wraz z przepisami lokalnymi , chyba jasne ?




Ale masz racje , prawo powinno być jedno dla wszystkich.
[2011-06-15 19:44]

kapusta

No nie , to tylko w Polsce możliwe , ale wstyd pozostał , może już kilka razy nie płacili ????????
[2011-06-15 19:48]

Stypa63

Nie powinno być równych i równiejszych. Skoro uczestnicy zawodów nie opłacili stosownych składek to będą płacili mandat. Bardzo dobra reakcja strażników.

[2011-06-15 19:51]

Yubari

Dla mnie babol organizatorów, chyba że określili jasno że opłata za zawody nie zawiera opłaty za Brdę i proszą o samodzielne jej uregulowanie.
Co do działalności Strażników się nie wypowiadam bo robili swoje.
[2011-06-15 19:51]

Strażnicy mieli rację. Zawody nie są powodem do jakichkolwiek ustępstw w prawie, a tym samym demonstrowanie tych równych i równiejszych. Oczywiście za zaniedbania prawne powinien odpowiedzieć organizator zawodów, ku przestrodze na przyszłość dla nich i innych organizatorów zawodów w kraju.  [2011-06-15 19:58]

haja

Żreją się we własnym kociołku, podpieprzają jeden drugiego i tyle. Banda "zagnuśniaków". Wstyd. Ja tam wolę nie jeździć na zawody bo budzą we mnie wyłącznie  politowanie na widok braku profesjonalizmu i kultury osobistej zarówno części "organizatorów" jak i części "zawodników". Zachlać się, powymądrzać i to najlepiej na zawodach zorganizowanych w święto "Boże Ciało" - to polskie "zawody wędkarskie". A odnośnie tego przypadku - to zapewne czysta złośliwość, a nie dbałość o poszanowanie prawa doprowadziła do "kontroli" - dodajmy - zgodnej z obowiązującymi przepisami [2011-06-15 20:08]

perwer

W założeniu myślowym(i faktycznym) że  Straz Rybacka miała prawo przypomniał mi sie jeden przypadek cukiernika a właściwie właściciela piekarni i cukierni.
na szybko odnosząc sie do artykułu ,to wyrażnie jest napisane  cyt:
   
- Według naszych informacji, pieniądze przeznaczone na opłaty pobrano od uczestników zawodów, ale nie przekazano ich do PZW - mówi komendant Bocheński.
Okazuje się, że straż rybacka przeprowadziła kontrolę, opierając się na zawiadomieniu złożonym przez Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Bydgoszczy.
Wojewoda wyjaśni...
- Nie ma żadnego uzasadnienia dla takiej skali działań straży - twierdzi Paweł Górny. Mówi, że Zarząd Okręgu PZW wiedział o zawodach, więc niedopatrzenie w sprawie opłat można było załatwić od ręki. Za mandaty wlepione wędkarzom zapłacił jeden z organizatorów zawodów.
Paweł Górny skierował do Ewy Mes, wojewody kujawsko-pomorskiej, pismo z żądaniem wyjaśnienia działania podległej jej Państwowej Straży Rybackie

czyli zawodnicy zapłacili ,organizator troche zawalił,ale takie działania to czysta nadgorliwość i chyba (Tak podejrzewam) ,że tam chodziło o prywatne rozgrywki.Sprawa jakich setki do załatwienia od reki,ale.....no to wracam do tego pana z piekarni....rozdawał on nadwyżki chleba bezdomnym i biednym ludziom.Nadgorliwość urzedników ,konkurencja z układami ( bo zona właściciela konkurencyjnej piekarni pracowała w skarbówce) i chłopina za to siedzi.Sprawa była u Jaworowicz.Oczywiście szczegółami sa podatki i rozliczenia i nie ma to nic wspólnego z tym przypadkiem,ale jak to mówia nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
[2011-06-15 20:26]

Diablo

W założeniu myślowym(i faktycznym) że  Straz Rybacka miała prawo przypomniał mi sie jeden przypadek cukiernika a właściwie właściciela piekarni i cukierni.
na szybko odnosząc sie do artykułu ,to wyrażnie jest napisane  cyt:
   
- Według naszych informacji, pieniądze przeznaczone na opłaty pobrano od uczestników zawodów, ale nie przekazano ich do PZW - mówi komendant Bocheński.
Okazuje się, że straż rybacka przeprowadziła kontrolę, opierając się na zawiadomieniu złożonym przez Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Bydgoszczy.
Wojewoda wyjaśni...
- Nie ma żadnego uzasadnienia dla takiej skali działań straży - twierdzi Paweł Górny. Mówi, że Zarząd Okręgu PZW wiedział o zawodach, więc niedopatrzenie w sprawie opłat można było załatwić od ręki. Za mandaty wlepione wędkarzom zapłacił jeden z organizatorów zawodów.
Paweł Górny skierował do Ewy Mes, wojewody kujawsko-pomorskiej, pismo z żądaniem wyjaśnienia działania podległej jej Państwowej Straży Rybackie

czyli zawodnicy zapłacili ,organizator troche zawalił,ale takie działania to czysta nadgorliwość i chyba (Tak podejrzewam) ,że tam chodziło o prywatne rozgrywki.Sprawa jakich setki do załatwienia od reki,ale.....no to wracam do tego pana z piekarni....rozdawał on nadwyżki chleba bezdomnym i biednym ludziom.Nadgorliwość urzedników ,konkurencja z układami ( bo zona właściciela konkurencyjnej piekarni pracowała w skarbówce) i chłopina za to siedzi.Sprawa była u Jaworowicz.Oczywiście szczegółami sa podatki i rozliczenia i nie ma to nic wspólnego z tym przypadkiem,ale jak to mówia nadgorliwość gorsza od faszyzmu.




Też mnie zaciekawił fragment mówiący o tym że opłaty zostały uiszczone ale nie zostały przekazane do PZW

Być może ktoś chciał na tym zarobić i pieniądze do PZW nie trafiły by nigdy gdyby nie akcja strażników?


A sprawa piekarza jest trochę inna od tej. Moim zdaniem wtedy najbardziej zawiniło "bylejakie" polskie prawo. Które za darowiznę (pomoc biednym i poszkodowanym) nakazuje płacić podatki. W takim razie każda taca, pomoc dla bezdomnych czy powodzian powinna być opodatkowana.
[2011-06-15 21:07]

Sniper64

Witam:)
Nie chodzi tu o nadgorliwość!!! Działania straży były prawne! A prawo powinno być dla każdego równe!!! 
[2011-06-15 21:11]

perwer

Witam:)
Nie chodzi tu o nadgorliwość!!! Działania straży były prawne! A prawo powinno być dla każdego równe!!! 

Nikt nie kwestionuje prawa ,nawet jak ponosisz kare karmiąc głodnego nie odprowadzając za to podatku. Jeśli jednak Policja ,straż,ja w mojej firmie  czy urzędy przyznające mieszkania dla oczekujących itd...wszyscy kurczowo trzymalibyśmy sie przepisów,nie robili wyjątków ,zamiast pouczać ,grozić palcem wyciągalibyśmy za wszystko konsekwencje -wież mi świat by zwiariował i nie dało by sie żyć.
ja sie będe upierał przy słowie nadgorliwość(oczywiście to tylko moje zdanie),lecz jestem przekonany że raczej chodziło o jakieś prywatne zagrywki-co nie co znam kilka takich przypadków-ale moge sie mylic oczywiście.
[2011-06-15 21:37]

Sniper64

Witam:)
Nie chodzi tu o nadgorliwość!!! Działania straży były prawne! A prawo powinno być dla każdego równe!!! 

Nikt nie kwestionuje prawa ,nawet jak ponosisz kare karmiąc głodnego nie odprowadzając za to podatku. Jeśli jednak Policja ,straż,ja w mojej firmie  czy urzędy przyznające mieszkania dla oczekujących itd...wszyscy kurczowo trzymalibyśmy sie przepisów,nie robili wyjątków ,zamiast pouczać ,grozić palcem wyciągalibyśmy za wszystko konsekwencje -wież mi świat by zwiariował i nie dało by sie żyć.
ja sie będe upierał przy słowie nadgorliwość(oczywiście to tylko moje zdanie),lecz jestem przekonany że raczej chodziło o jakieś prywatne zagrywki-co nie co znam kilka takich przypadków-ale moge sie mylic oczywiście.

Nie mylisz się!!! Straż za zwyczaj nie kontroluje i stara się nie przeszkadzać na zawodach jakie by nie były,tu dostali sygnał (zgłoszenie) więc musieli to sprawdzić ,,No i wyszło to co wyszło:)
a tak na marginesie zbiera sie opłaty - więc powinny być wszystkie i sprawy opłat załatwione na cacy !!!
[2011-06-15 21:46]

kuzyn78

Koledzy zanim napiszecie coś złego na zawodników polecam lekturę :
-regulamin cyklu zawodów Robinson Super Cup:KLIKNIJ
Punkt  8 jasno mówi :Opłata za zezwolenie do wędkowania na wodach poszczególnych Okręgów PZW wliczona jest w opłatę startową.

Podam jeszcze jeden link który może niektórym coś wyjaśni : KLIKNIJ
[2011-06-15 22:54]

Sniper64

Koledzy zanim napiszecie coś złego na zawodników polecam lekturę :
-regulamin cyklu zawodów Robinson Super Cup:KLIKNIJ
Punkt  8 jasno mówi :Opłata za zezwolenie do wędkowania na wodach poszczególnych Okręgów PZW wliczona jest w opłatę startową.

Podam jeszcze jeden link który może niektórym coś wyjaśni : KLIKNIJ

Cześć:) Dzięki ciekawe wypowiedzi są tam zawarte~!! Samo życie:) Pozdrawiam..
[2011-06-15 23:00]

kuzyn78

Cześć ,koledzy przeczytajcie sobie wszystkie posty w tym linku i sami osądzie cała ta sytuacje.

Jeżeli sąd koleżeński wyjaśni tę sprawę ,że była to ustawka, to nadaje się to nawet do prokuratury,baa nawet nie musi tego najpierw sąd koleżeński udowodnić.Jeżeli ktoś wykorzystał służby państwowe do celów prywatnej wojny to musi być to udowodnione a winni ukarani.Jeżeli tak było to zostały wykorzystane pieniądze podatników do prywatnych spraw i podlega to karze. [2011-06-15 23:13]

perwer

Koledzy zanim napiszecie coś złego na zawodników polecam lekturę :
-regulamin cyklu zawodów Robinson Super Cup:KLIKNIJ
Punkt  8 jasno mówi :Opłata za zezwolenie do wędkowania na wodach poszczególnych Okręgów PZW wliczona jest w opłatę startową.

Podam jeszcze jeden link który może niektórym coś wyjaśni : KLIKNIJ

Przeczytałem i tak jak napisałem wyżej prywatne rozgrywki ,ewidentne napuszczenie Straży ...fajny szok dla uczestników.Płacą koledzy,przygotowują sie ,liczą na dobra zabawe a tu atak jak z filmów sensacyjnych......

Polacy nic sie nie stało!!!

[2011-06-15 23:17]

Diablo

Koledzy zanim napiszecie coś złego na zawodników polecam lekturę :
-regulamin cyklu zawodów Robinson Super Cup:KLIKNIJ
Punkt  8 jasno mówi :Opłata za zezwolenie do wędkowania na wodach poszczególnych Okręgów PZW wliczona jest w opłatę startową.

Podam jeszcze jeden link który może niektórym coś wyjaśni : KLIKNIJ

 Ha ha ha czytając komentarze  i przyznanie się do całej winy jednego z działaczy koła a późniejsze oczernianie przez niego całej akcji przeprowadzonej przez koło dla mnie sprawa jest jasna. Wina organizatora imprezy.
[2011-06-15 23:23]

Diablo

Cześć ,koledzy przeczytajcie sobie wszystkie posty w tym linku i sami osądzie cała ta sytuacje.

Jeżeli sąd koleżeński wyjaśni tę sprawę ,że była to ustawka, to nadaje się to nawet do prokuratury,baa nawet nie musi tego najpierw sąd koleżeński udowodnić.Jeżeli ktoś wykorzystał służby państwowe do celów prywatnej wojny to musi być to udowodnione a winni ukarani.Jeżeli tak było to zostały wykorzystane pieniądze podatników do prywatnych spraw i podlega to karze.




trochę chyba popłynąłeś. Jaka prywatna wojna? Jak zobaczę kłusola trzebiącego ryby prądem przez którego nic nie mogę złowić i wezwę na niego policję to podlegam karze?
[2011-06-15 23:25]

Jędrula

Cześć ,koledzy przeczytajcie sobie wszystkie posty w tym linku i sami osądzie cała ta sytuacje.

Jeżeli sąd koleżeński wyjaśni tę sprawę ,że była to ustawka, to nadaje się to nawet do prokuratury,baa nawet nie musi tego najpierw sąd koleżeński udowodnić.Jeżeli ktoś wykorzystał służby państwowe do celów prywatnej wojny to musi być to udowodnione a winni ukarani.Jeżeli tak było to zostały wykorzystane pieniądze podatników do prywatnych spraw i podlega to karze.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tak , @Diablo ma rację , tutaj Kolega @kuzyn78 się zagalopował ponieważ , strażnicy mieli pełne prawo ukarać zawodników gdyż nie mieli opłaconego zezwolenia - proste . Nie wnikam kto tam zawalił i kto jest winien ale wygląda to na jakąś prywatną wojenkę .


 

[2011-06-16 07:46]

withanight88

Prywatne porachunki okręgu z organizatorami jak nic ! 

Pieniądze na opłacenie zezwoleń były od zawodników pobrane przed zawodami .

Nikt nie poleci w czasie zawodów (po zebraniu wpisowego zawodów) do okręgu oplacić składek, powinni sie dogadać z okręgiem, że pieniądze zostaną wpłacone wieczorem lub na drugi dzien i nie było by problemów. 


Może organizator kwesti wplacenia należnej kwoty nie uzgodnił a w ramach tego okręg nakazał skontrolować zawody ?


Chamstwo okręgu lub niedbalstwo organizatora.

[2011-06-16 08:15]

JaroDaw

Czytam Wasze wypowiedzi i śmiać mi się chce i płakać jednocześnie. Gdyby ta sytuacja miała by miejsce na zawodach "Carp coś tam" wszyscy by pisali ( no może nie wszyscy ) dobrze im tak, paniska itp, itd. Mamy sytuację taką, że organizator zebrał pieniądze od zawodników, a nie wpłacił ich do PZW. A jeżeli ja pojadę sobie w weekend nad Odrę powędkować i spotkam kontrole, to mogę im powiedzieć że zapłacę w poniedziałek ??? NIE!!! muszę zapłacić wcześniej, więc czemu zawodników ma obowiązywać inna zasada ??? Oni to nie wędkarze ??? Więc skoro ktoś zebrał kasę i jej nie wpłacił, teraz za to powinien odpowiedzieć, bo może wcale nie zamierzał. Czytając ten artykuł i późniejsze wypowiedzi, doskonale widać jak pięknie można na różny sposób przedstawić sytuację. "Wykorzystywanie służb " ;) ??? Proszę Was . [2011-06-16 10:10]

withanight88

Jaro poczytaj drugi link kozyna78 tam wszystko jest ladnie opisane:) [2011-06-16 10:29]

JaroDaw

No czytałem czytałem i przeczytałem. Kilka wywodów że to ten , że to przez niego, ale rzecz w tym że i tu cytat jednego z przeciwników akcji( pozwolę sobie tak Go nazwać ):
" To niebywale ,skandaliczne Te i podobne przymiotniki pojawiają się w czasie moich rozmów z wędkarzami. Na określenie tego co stało się 22.05 na zawodach” Robinson Super Cup”w Bydgoszczy,w czasie ogólnopolskich zawodów,w których , startowała czołówka polskiego wędkarstwa, w tym wielu mistrzów Polski. Gdzie doszło do prowokacji pod pretekstem drobnych uchybień organizatorów. Zaczynają na światło dzienne wychodzić fakty, jak rozmowa telefoniczna jednego ze strażników państwowej straży rybackiej( na zdjęciu w galerii koła nr 5 )w czasie której najwidoczniej instruowany, wypowiada następujące słowa cyt.”w razie czego pałki i gaz mamy”. 
Pytam więc ,jaki los chcieli zgotować uczestnikom tej imprezy? Cale szczęście, że w porę się ktoś zreflektował i skala tej prowokacji miał mniejszy wymiar, bo skandal mógłby być jeszcze większy. 
Przed zawodami kilka razy widziano jednego ze strażników jak w cywilnym ubraniu lustrował teren akcji i przygotowywał plan ataku, by później stanąć na czele swoich ludzi. .... "

Czołówka polskiego wędkarstwa. To znaczy co ? Nad-wędkarze?Drobnych uchybień - za które możesz mieć skonfiskowany sprzęt i sprawę w sądzie.11 mandatów, to ilu było zawodników ?
Nie chcę aby wyszło że mam coś przeciwko komukolwiek więc zacytuje wypowiedź która najbardziej mnie urzekła :

"Wielokrotnie uczestnicząc w zawodach lub je współorganizując "przeżyłem" kontrole PSR czy straży miejskiej. Jeszcze raz powtórzę, że gdyby nie było uchybień (brak wymaganych regulaminem RC pozwoleń na łowienie dla przyjezdnych) nie byłoby sprawy, a straż więcej nie dałaby się pewnie podpuścić. Inna sprawa, że w Rzeszowie straż nie robi obławy na zawodników tylko kontroluje osoby organizujące zawody... 
Panie Pawle czy wiedząc o napiętej sytuacji i rozgrywkach między działaczami okręgu nie postarałby się Pan o perfekcyjne przygotowanie pod względem prawnym zawodów. Czy "czołówka polskiego wędkarstwa, w tym wielu mistrzów Polski" musiała przeżyć taką akcję z powodu "drobnych uchybień organizatorów"??? Czy gdyby wszystko było "dopięte" teraz nie śmialibyśmy się z bezzasadnej interwencji straży, czy komendant po takiej wpadce nie powiedziałby "paru ciepłych słów" temu kto go podpuścił??? 
Chylę czoło przed p. Pszczołą, że jako główny organizator pokrył koszty mandatów. "
[2011-06-16 11:19]

JaroDaw

A i ta :
" Uchybieniem jakie popełniło Koło 5 .Jest to że nie nie mieliśmy pisemnego zezwolenia na organizacje tych zawodów (Robinson Super Cap) chodź zawsze wystarczyło zgłoszenie do kalendarza imprez wędkarskich w Okręgu takowe zgłoszenie jest w tym kalendarzu i brak zezwolenia dla kilku wędkarzy z poza naszego Okręgu . Jest to moje nie dopatrzenie (przed tego roczną edycją Robinson Super Cup w regulaminie było napisane że zawodnicy opłacają zezwolenie na połów ryb na daną wodę sami . W regulaminie została zrobiona poprawka i zezwolenia na połów ryb opłaca organizator) nie wiedza nie zwalnia z odpowiedzialności i dlatego winą obarczam tylko siebie , DLATEGO PRZEPRASZAM WSZYSTKICH UCZESTNIKÓW ZAWODÓW ROBINSON SUPER CUP. " [2011-06-16 11:22]

Jędrula

DROBNE UCHYBIENIE ?????????? Brak pozwolenia to drobne uchybienie ?

[2011-06-16 11:30]