To masz problem kolego,raczej to wydra,jak łuski to wydra.U nas ludzie traktują ją jako szkodnika,i zabijają jak jest okazja mimo że jest ona pod ochroną.Heh dobrze że u mnie w stawie jej nie ma.Mego taty znajomy znalazł wydrę w rowie(rów płytki do 30 cm wody),ułamał sporą gałąź i biegnąc za nią bił ją,aż ogłuszył,później ją zabił i zdjął skórę.Niby źle zrobił i nielegalnie,no ale mi osobiście to nie przeszkadza,też traktuje ją jako szkodnika(bardzo dużo ryb je).Znam pewien staw w którym było wpuszczane 400 karpi po 0,5 kg 4 lata później była woda spuszczana to tylko zostało 4 karpie po 4 kg i 20 małych karpików kroczków.
PS:Staw był prywatny,niedaleko domu i ogrodzony siatką(więc człowiek nie mógł przejść) ale obok stawu był rów którym wydra się poruszała,i też często obok tego stawu dało się znaleźć łuski.
Normalnie Superman to musiał być, szybszy od dzikiego zwierzęcia i jeszcze w biegu miał czas gałąź złamać. Odwaga też nieziemska bo osaczona wydra na pewno by człowieka zaatakował a nie uciekała jak osioł tłuczona pałą po łbie. :)))
To masz problem kolego,raczej to wydra,jak łuski to wydra.U nas ludzie traktują ją jako szkodnika,i zabijają jak jest okazja mimo że jest ona pod ochroną.Heh dobrze że u mnie w stawie jej nie ma.Mego taty znajomy znalazł wydrę w rowie(rów płytki do 30 cm wody),ułamał sporą gałąź i biegnąc za nią bił ją,aż ogłuszył,później ją zabił i zdjął skórę.Niby źle zrobił i nielegalnie,no ale mi osobiście to nie przeszkadza,też traktuje ją jako szkodnika(bardzo dużo ryb je).Znam pewien staw w którym było wpuszczane 400 karpi po 0,5 kg 4 lata później była woda spuszczana to tylko zostało 4 karpie po 4 kg i 20 małych karpików kroczków.
PS:Staw był prywatny,niedaleko domu i ogrodzony siatką(więc człowiek nie mógł przejść) ale obok stawu był rów którym wydra się poruszała,i też często obok tego stawu dało się znaleźć łuski.Normalnie Superman to musiał być, szybszy od dzikiego zwierzęcia i jeszcze w biegu miał czas gałąź złamać. Odwaga też nieziemska bo osaczona wydra na pewno by człowieka zaatakował a nie uciekała jak osioł tłuczona pałą po łbie. :)))
Normalnie Superman to musiał być, szybszy od dzikiego zwierzęcia i jeszcze w biegu miał czas gałąź złamać. Odwaga też nieziemska bo osaczona wydra na pewno by człowieka zaatakował a nie uciekała jak osioł tłuczona pałą po łbie. :)))
Tomku napisałem osaczona czyli bez możliwości ucieczki. Oczywiście różnie jest ze zwierzętami niektóre żyjące w wodzie gdzie codziennie co metr wędkarz trochę się przyzwyczają do człowieka. Gwarantuję Ci że u mnie nie zbliżysz się do bobra na 20 m a nawet jak podejdziesz niezauważony to czmychnie jak Cię tylko wyczai. Zaś wydra, cóż wydra przy bobrze to jak Ferrari przy Jeep-ie. :)
Jeśli chodzi o agresywność bobra to był tu na forum film jak bóbr zaatakował amatora filmowca który zbyt blisko do niego podszedł. :)
Znalazłem.
(2014/01/11 04:10)Tomku napisałem osaczona czyli bez możliwości ucieczki. Oczywiście różnie jest ze zwierzętami niektóre żyjące w wodzie gdzie codziennie co metr wędkarz trochę się przyzwyczają do człowieka. Gwarantuję Ci że u mnie nie zbliżysz się do bobra na 20 m a nawet jak podejdziesz niezauważony to czmychnie jak Cię tylko wyczai. Zaś wydra, cóż wydra przy bobrze to jak Ferrari przy Jeep-ie. :)
Jeśli chodzi o agresywność bobra to był tu na forum film jak bóbr zaatakował amatora filmowca który zbyt blisko do niego podszedł. :)
Znalazłem.