Dlaczego wypuszczona ryba nie oddycha?

/ 14 odpowiedzi
Wiele razy złowione szczupaczki i małe sandacze po wypuszczeniu przestawały oddychać. Czy powodem jest stres czy udawanie trupa. Po kilku sekundach sztucznego oddychania wszystkie ożywały.   
rafalwedkuje


Wiele razy złowione szczupaczki i małe sandacze po wypuszczeniu przestawały oddychać. Czy powodem jest stres czy udawanie trupa. Po kilku sekundach sztucznego oddychania wszystkie ożywały.   



Mam wielką prośbę kolego bo mi się to też zdarzało ale ja nie potrafię robić sztucznego oddychania i jak bym mógł prosić to powiedz jak to się robi a na pewno wiele rybek uratuje.  (2015/03/08 19:00)

Spear


Skrzela swoją budową przypominają piórko, nie lotkę, ale bardziej taki puch. Jeżeli jest w wodzie to luźno sobie faluje, większa powierzchnia umożliwa wymianę gazową. Jeżeli teraz wyciągamy to piórko (skrzela) z wody to powierzchnia się zmniejsza, "piórko" się skleja i ryba się dusi. Co się dzieje gdy organizm się dusi to każdy wie, objawem jest utrata przytomności. Podobnie jest u ryb. Jeżeli teraz zrobimy "sztuczne oddychanie" czyli zaczniemy ruszać rybką pod wodą, to między skrzela zacznie się dostawać woda, powodując zwiększenie powierzchni. Tlen zostaje dostarczony do krwiobiegu, bo serce cały czas pracuje i wtedy następuje "przebudzenie". Ryba jest chwilę oszołomiona, ale nic złego nie powinno się jej stać.

Wszystko zależy od tego jak długo ryba była nad wodą. Im dłużej tym gorzej, tak samo jak z innymi organizmami. Im dłuższy okres bez tlenu tym mniejsza szansa na dojście do siebie, a większa na powstanie nie odwracalnych zmian. Co w skrajnym wypadku doprowadza do śmierci.

Jeżeli ktoś chce zabrać rybkę ze sobą, to lepiej dać jej w beret żeby się nie męczyła niż ma się udusić. To tyle jeżeli chodzi o mój wywód ;) (2015/03/08 20:25)

Iras1975


Z wrażenia zapiera im dech. ;)) (2015/03/08 21:20)

Artur z Ketrzyna


Wiele razy złowione szczupaczki i małe sandacze po wypuszczeniu przestawały oddychać. Czy powodem jest stres czy udawanie trupa. Po kilku sekundach sztucznego oddychania wszystkie ożywały.   

A po jakim czasie od wyjęcia z wody, darowałeś im wolność? (2015/03/08 21:39)

JARASACKI


Ma pani Agato talent
tak z okazji dnia kobiet dużo zdrowia (2015/03/08 21:49)

Sith


@spear, moje uznanie, doskonały wyklad, każdy powinien to przeczytać.

Dodam od siebie - cała "operacja" z mierzeniem ryby i fotką przy odrobinie wprawy zajmie 2-3 minut, w tym czasie ryba nie powinna doznać nieodwracalnych zmian w organizmie.
Broń Boże biegać z rybą po okolicznych sklepach i ważyć, bo tego już nie wytrzyma.
Najwyższy czas na ustalenie rekordów wyłącznie "długościowych", wymiary ochronne też są określane długością a nie wagowo, przecież inaczej będzie ważył tarlak pełen ikry, a inaczej za dzień lub dwa po wytarciu (dotyczy ryb bez okresu ochronnego), ale "beton" PZW jest nie refolmowalny).
Starajmy się też nie "panierować" ryby w piachu i liściach, do niewielkich ryb nie potrzeba specjalnej maty, wystarczy stary płaszcz ortalionowy, ja używam ortalionowego, wojskowego poncho, bardzo lekkie i po złożeniu mieści się w kieszeni. (2015/03/09 05:48)

ogtw


Rybki, które przestają oddychać mają długość 20 - 30 cm. Poza wodą przebywają kilka sekund, tyle ile trwa odhaczenie. Ryby odhaczone, bez wyjmowania z wody nie mają tych problemów. Sztuczne oddychanie robię trzymając rybę za dolną wargę, szczupaka palcami a sandacza szczypcami, ciągnę pod wodą pyskiem do przodu, tak aby woda przepływała przez skrzela. Za życzenia z okazji dnia kobiet, dziękuję, ale jestem chłopem, mam tylko żeński pseudonim.  (2015/03/09 07:47)

Pimik


Pytanie zadała kobieta, kultura nakazywałaby odpowiedzieć grzecznie nie używając przekleństw. No cóż widać niektórym jej brak. Poza tym jeśli już nawet pytanie uważam za naiwne  to nie komentuję... (2015/03/09 07:53)

Pimik


no cóż imię Agata to nie pseudonim, ale przepraszam za pomyłkę co z kultury osobistej i tak nie zwalnia.Pozdrawiam (2015/03/09 07:55)

Iras1975


Rybki, które przestają oddychać mają długość 20 - 30 cm. Poza wodą przebywają kilka sekund, tyle ile trwa odhaczenie. Ryby odhaczone, bez wyjmowania z wody nie mają tych problemów. Sztuczne oddychanie robię trzymając rybę za dolną wargę, szczupaka palcami a sandacza szczypcami, ciągnę pod wodą pyskiem do przodu, tak aby woda przepływała przez skrzela. Za życzenia z okazji dnia kobiet, dziękuję, ale jestem chłopem, mam tylko żeński pseudonim. 


A może baba z jajami jesteś? ;)  (2015/03/09 08:04)

Artur z Ketrzyna


Rybki, które przestają oddychać mają długość 20 - 30 cm. Poza wodą przebywają kilka sekund, tyle ile trwa odhaczenie. Ryby odhaczone, bez wyjmowania z wody nie mają tych problemów. Sztuczne oddychanie robię trzymając rybę za dolną wargę, szczupaka palcami a sandacza szczypcami, ciągnę pod wodą pyskiem do przodu, tak aby woda przepływała przez skrzela. Za życzenia z okazji dnia kobiet, dziękuję, ale jestem chłopem, mam tylko żeński pseudonim. 

Powiem szczerze że to troszkę dziwne co piszesz.
Spininguje od kilkunastu lat. I takie przypadki są sporadyczne, mimo że rybka często jest nawet 20 sekund poza wodą. Tyle śmiało wystarcza na delikatne wyhaczenie, lekko zapiętej ryby.
Ten na focie. był troszkę dłużej (ze zrozumiałych względów, zdjęcie i jednak odhaczenie nie było takie proste) i jakoś nie była potrzebna reanimacja.

Może były sparaliżowane szokiem, a nie nie oddychały.
W wodzie weź taką rybkę za płetwę ogonową, i delikatnie poruszaj im w wodzie, przód tył.
Ryba ma w ten sposób, otwarta drogę ucieczki, i albo szybko zniknie w toni, albo majestatycznie odpłynie. Super widok. (2015/03/09 08:46)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

adamoso123


Ja sztuczne oddychanie robię tak: Najlepiej widać od 3.00 filiku ,do przodu i do tyłu. 
Wcześniej należy sprawdzić czy nic się nie dostało do skrzeli , jakiś glon,patyk,roślinka czy cokolwiek, co może uszkodzić skrzela , no i broń boże wkładać tam palców.
https://www.youtube.com/watch?v=XUD-U7zvgXM (2015/03/13 18:19)