Tomku, faktycznie zaje-fajny. Gratuluję.
Gdzie Wy do chiolery łowicie takie smoki... ;-(
Z Poznania mam trochę daleko do Wisły a w Warcie takich nie spotkałem ;-(
Przed zatruciem to ja własnie zazdrościłem Wam poznaniakom, i ludziom mieszkającym poniżej, takiej rybnej rzeki. Wierz mi Olku lub nie ale było u Was dużooo więcej takich sandaczy niż u mnie. O sumach, brzanach, kleniach gigantach nie wspomnę... Ja tylko wydłubuję z wody co tylko się da ale ryb jest jeszcze mało. Jeszcze bo jest coraz lepiej, brak rybaków się kłania ;-)