witajcie
Powiedzcie mi jak się prawidłowo zakłada rurkę antysplątaniową krótszym końcem do haczyka czy dłuższym! Jak jest popranie, czy nie ma to znaczenia...pozdrawiam
witajcie
Powiedzcie mi jak się prawidłowo zakłada rurkę antysplątaniową krótszym końcem do haczyka czy dłuższym! Jak jest popranie, czy nie ma to znaczenia...pozdrawiam
(2010/08/03 09:44)witajcie
Powiedzcie mi jak się prawidłowo zakłada rurkę antysplątaniową krótszym końcem do haczyka czy dłuższym! Jak jest poprawnie, czy nie ma to znaczenia...pozdrawiam
Witaj Kolego.
Jak zwykle są dwie szkoły...Otwocka i z Wąchocka....
Zakładałem rurkę na oba sposoby i nie widziałem różnicy...
Ten temat poruszano już na forum. Napisałem wtedy, że nie widzę różnicy.
ALE!
Właśnie wróciłem z wypadu i w trakcie wędkowania postanowiłem potestować sposoby zakładania rurki.
Okazuje się, że dłuższym końcem do haczyka to jedyna słuszna metoda.
O ile przypon żyłkowy plącze się mniej... powiedzmy trzy razy mniej, to stosując przypony z plecionki można powiedzieć, że nie ma sensu zakładać rurki krótszym końcem do haka.
Tak więc na podstawie celowych doświadczeń i obserwacji na gorąco mogę powiedzieć, że rurkę antysplątaniową powinno się zakładać wyłącznie dłuższym końcem do haczyka.
(2010/08/03 17:17)Ten temat poruszano już na forum. Napisałem wtedy, że nie widzę różnicy.
ALE!
Właśnie wróciłem z wypadu i w trakcie wędkowania postanowiłem potestować sposoby zakładania rurki.
Okazuje się, że dłuższym końcem do haczyka to jedyna słuszna metoda.
O ile przypon żyłkowy plącze się mniej... powiedzmy trzy razy mniej, to stosując przypony z plecionki można powiedzieć, że nie ma sensu zakładać rurki krótszym końcem do haka.
Tak więc na podstawie celowych doświadczeń i obserwacji na gorąco mogę powiedzieć, że rurkę antysplątaniową powinno się zakładać wyłącznie dłuższym końcem do haczyka.
tak sobie czytam, czytam i czytam i widze, ze wszyscy pisza dłuzszym koncem do haczyka lub nie ma to zadnego znaczenia ktorym koncem do haka! Zauważam iz nie było chyba żadnej wypowiedzi ze krótszym koncem do haczyka! Wychodzi więc na to, że dłuższym końcem jest najlepiej zresztą pisaliście to niejednokrotnie powyżej...
(2010/08/06 17:41)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Na tym obrazku jest pokazana rurka założona odwrotnie. Ja wiem, sam zmieniłem zdanie niedawno, ale testując taki zestaw na przyponach z żyłki i z plecionki odnotowałem mniej plątań kiedy rurka była dłuższym końcem skierowana do haka.
Poza tym nie pasuje mi tu ta oliwka, ponieważ stanowi ona dodatkowy element na którym może się zawinąć przypon w sytuacji np. kiedy rybiszon pociągnie nie od wędki a w przeciwną stronę. Ponadto jest to dodatkowy element utrudniający hol, który może zaczepiać o podwodne zawady.
Jeśli już , to stosowałbym albo zestaw z odpowiednio dociążonym koszyczkiem, albo z samą "oliwką". Kiedy łowi się na małych odległościach, tam gdzie można dorzucić samą zanętą, bądź wrzuca się zestaw w miejsce oznaczone markerem gdzie uprzednio się zanęcało, wystarczy sam ołów.
Jeśli zaś łowimy z marszu, bez uprzedniego przygotowania łowiska, bądź szukamy ryby w różnych miejscach rzucając zestaw w różne punkty, wtedy przydatny jest koszyczek.
Uważam, że zastosowanie ciężarka i koszyczka to nieporozumienie.
No i jak powiadam, sposób przedstawiony na rysunku powyżej, będzie powodował plątanie przyponu , szczególnie tego z plecionki, albo przyponu który będzie dłuższy niż 25 cm.
Na moich łowiskach przypon o takiej długości będzie bezużyteczny.
Stosuję przypony o długości od 40 do 60 cm.
(2010/08/07 09:26)PS. Na łowiskach z silnym uciągiem - nie doczytałem, przepraszam.
W takim przypadku ołów nie może być łezkowaty, a raczej powinien być podłużny, spłaszczony i kanciasty,
Takie ciężarki można kupić - specjalnie na wody płynące. Ja je sam odlewam.
(2010/08/07 09:31)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
O to cały zestawik
O to cały zestawik
To dodatkowe obciążenie jest bez sensu, tylko może przeszkadzać-więcej elementów do zaplątania się żyłki.
Właśnie o to chodzi Bromar. Zauważ jednak że kształt samego ciężarka nie jest tu bez znaczenia. Taka obła "oliwka" będzie się toczyła po dnie. Ma tu znaczenie sama bezwładność haczyka z przynętą i ciężarka. Przynęta ma zazwyczaj niewielką masę, ale za to posiada dość dużą w stosunku do masy objętość. To powoduje, że w nurcie, po rzucie, przynęta odpływa pierwsza, a dopiero potem ciężarek opada na dno. Trzeba odpowiednio zarzucać, to znaczy w ostatniej fazie lotu zestawu przyhamować żyłkę główną. Wtedy bezwładność wyciąga ciężarek i prostuje przypon w momencie uderzenia o wodę wszystko się ładnie układa i opada na dno. Wtedy sam ciężarek, jeśli ma odpowiedni kształt, za sprawą działania prądu wody przywiera do dna. Te ciężarki które pokazałem na fotce robię sam i są podobne do tych kupnych. A te kupne są zbyt płaskie - jak na ilustracji. Moje zachowują się lepiej, zawsze ustawiają się odpowiednio i przywierają do dna.
Koszyczek zaś na rzece ze znacznym uciągiem to zbyteczne utrudnienie, pomijając fakt, że są koszyczki specjalnie skonstruowane do połowów w nurcie. Nie są to jednak koszyczki tradycyjne jak do metody gruntowej na wodzie stojącej, bo takie koszyczki stawiają ogromny opór w wodzie.
Jeśli zaś do tego wszystkiego dołożymy zwykłą "oliwkę" to zestaw musi jechać po dnie, nie ma to tamto.
Temat jednak był o rurce, więc .... na wodach stojących sprawdza się lepiej zestaw z rurką która ma dłuższy koniec skierowany w stronę haka. Żeby uciąć dywagacje proponuję, by Koledzy sami przetestowali sposób zamontowania rurki, stosując przypon o długości np.40 cm.
Obojętne czy żyłka, czy plecionka na przyponie, okaże się, ze przy takim mocowaniu splątań będzie o wiele mniej, myśle ze nawet o 50-60 %.
(2010/08/07 12:51)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.