Szukam kołowrotka do 200 zł, który nie będzie perełką z cepelii, tylko sprzętem do orania. Znajdę coś takiego w tych pieniądzach,czy też muszę dorzucić jeszcze stówkę do jakiegoś Penna albo Dragona Metal Guide (opisywanego w innym temacie)??
To tylko zostaje dorzucić do Slammera 260 lub 360 a smoczki i inne "polskie" wynalazki omijaj szerokim łukiem. Nigdy młynki naszych firm nie były pewnym sprzętem, głównie przez brak powtarzalności, za to Penn tak. Mimo niezbyt przyjemnej pracy i konieczności zostawiania co najmniej 2mm wolnego rantu szpuli przy plecionkach. (2016/08/12 16:24)