Jaxon - mój idealny zestaw

/ 20 odpowiedzi / 4 zdjęć
Idealny zestaw feeder.

==== proszę o info jak dodać móją recenzję by była widoczna również w aplikacji mobilnej dział porady"

Jest to moja pierwsza recenzja więc proszę o wyrozumiałość i konstruktywną krytykę 😊
Wędkarstwem jako pasją interesuję się 5 rok, mając obecnie 31 lat myślę że bardzo późno odkryłem w sobie tą pasję, ale nic straconego 😊
W poszukiwaniu mojego idealnego zestawu feeder przeprowadziłem szeroki wywiad wśród znajomych wędkarzy i opinii w Internecie. W większości przypadków każdy odradzał firmę Jaxon (gdzie ich produkty w moim rodzinnym mieście Sandomierz przeważają). Swój zestaw zamówiłem na Allegro po kilkugodzinnym poszukiwaniu – jestem pedantem więc w pierwszej kolejności kierowałem się kolorystyką spasowania wędziska do kołowrotka i na odwrót 😊 Firma oraz właściwości były dla mnie 2, lub nawet 3 kategorią w podejmowaniu decyzji – wiem, mój błąd, powinienem był się kierować właściwościami… ale… Ale padło na zestaw firmy Jaxon, kij i kołowrotek na różnych akcjach, dopasowane kolorystycznie (złoto, czerń) jak wspomniałem wyżej.
Wędzisko to 4 częściowy feeder Jaxon Arcadia 3,9m o wyrzucie 50-120g. W skład tego zestawu zamówionego wchodzi: wspomniany 3 częściowy kij z wymienną końcówką barwy czerwonej – sztywniejsza szczytówka, druga zapasowa szczytówka o barwie zielonej, znacznie bardziej elastyczna z ochronną tubą do transportu oraz dwa rzepy Jaxon.
Jakość wykonania: 2 zestawy kijów (tak, muszę mieć wszystko po dwa razy takie samo 😊 ) moim zdaniem jest bardzo wysoka, tylko jeden kij gdzie mocuje się kołowrotek ma jedną nadlaną plamkę lakieru, która jednak mi nie przeszkadza w niczym ani nie szpeci.
Praca: kij 3,90, korzystam z koszyczków o gramaturze 40 – 50g już drugi sezon. Bardzo długi i celny wyrzut zestawu, powtarzalny. Okazy które udało mi się przez 2 sezony wyholować to przeważnie przedział 1,5 – 8kg – piękne ugięcie kija, czuję pewność prowadząc rybę tym zestawem – nie zawiódł mnie jeszcze nigdy, pomimo że cały czas używam sztywnej końcówki – zielonej nigdy jeszcze nie zakładałem.
Raz, podejrzewam że był to sum (choć jezioro typowo linowo – karasiowe) wpadło mi coś naprawdę ciężkiego i silnego na zestaw, walka trwała ok. 20min, moja przegrana, jednak siła była tak duża że traciłem kontrolę nad wędziskiem i ryba ciągnęła mnie sukcesywnie coraz bliżej wody. Kij to wytrzymał, padło natomiast wiązanie na haczyku (nie pęknięta żyłka), haczyk z łopatką, węzeł bez węzła, biały robak – jestem pewien, że ten potwór dalej pływa niestety z tym haczykiem w tym zbiorniku – w tym sezonie zamierzam na niego polować.
Uwagi co do kija: pojawiają się odpryski lakieru na wszystkich 3 elementach po dwóch sezonach, jednak mam wrażenie że są moją winą – często wybieram się na jezioro rowerem po wyboistej drodze.
 
Kołowrotek: Jaxon Top Carp FRLX 600, 8 łożyskowy z zapasową szpulą.
Parametry nawoju: 0,45mm/195m; 0,50mm/155m; 0,60mm/110m.
Przełożenie 5.2:1
Tu również kierowałem się kolorystyką i nie żałuję.
 
Jakość wykonania: moim zdaniem bardzo wysoka, po tych sezonach żadnego uszkodzenia fizycznego, rys, nierównej pracy, niepokojących odgłosów. Lakier i elementy złote w idealnym stanie pomimo nieraz ciężkich warunków transportu czy atmosferycznych nad jeziorem (deszcz, słońce, zima).
 
Praca: żyłka schodzi podczas wyrzutu bardzo dobrze, nie zaliczyłem żadnego splątania, świst podczas wyrzutu bardzo cichy, choć jestem pewien że przelotki to nie żadne sliki.
 
Uwagi: jest to ciężki kołowrotek, ale mi nie przeszkadza, wręcz mam wrażenie że ten ciężar zapewnia większą „stabilność” całego zestawu.
 
Żyłka – Trabucco Carp 0.30mm/300m, niestety nie pamiętam dokładnych danych ale było to w granicy:
Wytrzymałość na długości: 29kg
Wytrzymałość na węźle: 9kg
 
Jakość: żyłka charakteryzuje się wg mnie idealnym okrągłym przekrojem na całej długości, oczywiście tonąca. Podczas tych sezonów nie zawiodła mnie ani jednego razu: nie doświadczyłem pęknięcia lub splątania, niska pamiętliwość.
 
Uwagi: po sezonach na wielu odcinkach okrągły przekrój jest „zakłócony”, tj. idzie wyczuć przez opuszki palców te odkształcenia żyłki. Myślę, że to znów moja wina – podczas holów większych i silniejszych okazów nawijana żyłka miażdżyła metry już nawinięte (nie wiem jak to inaczej określić). A po zakończonej zasiadce i powrocie do domu zdarzało mi się zapominać przewijać żyłkę…
 
Ta sama żyłka na obydwóch zestawach od początku – nie zawiodłem się nigdy.
 
Podsumowanie: dla mnie jest to zestaw idealny, na pewno będę korzystał z niego następne sezony. Może inne produkty firmy Jaxon mają wątpliwą jakość jednak powyższy zestaw który mam nadzieję w miarę przyjemnie i dokładnie opisałem dla mnie jest strzałem w 10. Ogólna ocena tego zestawu to 9/10. Minus 1 punkt być może za moje winy: odpryski na kijach i odkształcony przekrój żyłki.
 
Dlaczego używam żyłki 0.30? Nie chcę tracić zestawów, lubię pewność i długą walkę, może to za mocny zestaw na okazy 1,5 – 8kg ale sprawdza się idealnie i nie płoszy wg mnie ryby. Koszyczki okrągłe. Haczyki (od pamiętnego „suma”) używam już wyłącznie z oczkiem o różnych rozmiarach, ale zawsze wiązanie „to najmocniejsze” nie pamiętam jak się nazywa 😊
 
Moja recenzja nie jest reklamą Jaxon’a ani nie jestem fanatykiem tej firmy – po prostu mój zestaw feeder z którego jestem zadowolony a dziś dostałem natchnienie by pisać 😊
 
Posiadam wspomniane wyżej odległościowi na spławik, kije Fiume XVmatch 4.20m o wyrzucie do 30g – jeden kij złamał mi się na szczytówce w pierwszym holu lina z własnego stawu, lin ok. 70 deko…. Może to wada fabryczna…
Żyłka – zachęcony jakością Trabucco 0.30mm również zdecydowałem się na tą firmę, w tym przypadku matchowa Trabucco o wytrzymałości na długości do 5kg. Porażka… o ile nie mam zastrzeżeń do wytrzymałości na długości tak praktycznie każdy węzeł na haczyku, krętliku jest zrywany przy użyciu najmniejszej siły… nigdy więcej nie wybiorę tego modelu żyłki matchowej. Ale temat moich matchówek zostawiam na inną recenzję.
O mnie: łowię tylko metodą feeder i match. Cel: liny, japońce, karasie, płocie i leszcze. Karpia uznaję za rybę szkodnika – nie łowię, nie jem.
Ryby złowione bez względu na wymiar zabierałem przez pierwsze 2 sezony – nie żeby je zjeść, ale wypuścić do swojego stawu pod domem.
Przez dwa sezony przyznaje się zabrałem około:
22 linów w rozmiarach 15 – 50cm;
8 płoci w rozmiarach 10 – 20cm
30 karasi do 40cm
5 japońców do 20cm
7 leszczy do 50cm
 
Sumiki karłowate tępię. Drapieżników nie łapię, żadnej ryby nie uśmiercam – wszystkie wspomniane mają się dobrze w moim stawie 😊
Poprzednie sezony jak wspominałem wszystko zabierałem by zarybić swój zbiornik – mógłbym pojechać na okoliczne komercje i tam zakupić ale nie robię tego z dwóch powodów: są poranione i chore.
 
Moje łowiska: wody stojące wielohektarowe po dawnych wyrobiskach siarki, duże głębokości, poza PZW, własność gminy. Piękne jeziora, mocno zarośnięte, idealne dla wyżej wspominanch gatunków.
 
Mój staw: 50m x 50m, piach-ziemia. Głębokość max. 2m. Staw jest regularnie zasadzany przeze mnie trzciną i roślinnością wodną zbieraną z wspomnianych wyżej jezior by stworzyć jak najbardziej przyjazne warunki moim okazom. Cel: piękny, „naturalny” staw z przejrzystą wodą, roślinnością gdzie mogę wskoczyć do wody i ponurkować i obserwować 😊
 
Podkreślam że żadnej z złowionych ryb nie uśmiercam, nie jem, hoduję w swoim stawie. W stawie pływa jeszcze ok. 30 zakupionych karpi w Tesco (żywiec 😃)
Teść mój z kolei nie wędkuje, ale uwielbia ryby jeść, ale tylko karpie – inne mu nie smakują – takie zboczenie 😃 Zdjęciem stawu pochwalę się na wiosnę 😊
 
Mam nadzieję że lektura się spodobała i proszę o konstruktywną krytykę.
PS. Nadchodzące sezony – złowione ryby wypuszczam, nie zabieram żadnych z tego powodu że: osiągnąłem zamierzoną „populację” w swoim stawie.
Na wodach PZW nie wędkuję, choć składki opłacam, rzeki również omijam. Jak już chce zjeść rybę to kupuję mrożone, karpia nie jem 😃 – za tłusty dla mnie i mulisty.
 

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

zbynio5o


Pięknie sie wyspowiadałeś ale wędkuje pl. to nie konfensjonał, rozgrzeszenia nikt ci nie da. Twoim zdaniem ryby w gminnych wodach to niczyje i można brać jak popadnie ?
A w twoim stawie to teraz  czyje te ryby ?  Twoje ?  CBŚ to przeczyta to sie dowiesz prawdy.
  (2017/01/18 14:21)

SlawekNikt


Ryby złowione bez względu na wymiar zabierałem przez pierwsze 2 sezony – nie żeby je zjeść, ale wypuścić do swojego stawu pod domem.
Przez dwa sezony przyznaje się zabrałem około:
22 linów w rozmiarach 15 – 50cm;
8 płoci w rozmiarach 10 – 20cm
30 karasi do 40cm
5 japońców do 20cm
7 leszczy do 50cm
 Sumiki karłowate tępię. Drapieżników nie łapię, żadnej ryby nie uśmiercam – wszystkie wspomniane mają się dobrze w moim stawie 😊
Poprzednie sezony jak wspominałem wszystko zabierałem by zarybić swój zbiornik.
I tak oto okoliczne zbiorniki niedługo zapewne pozostaną bez ryb, ale twoje stawy i większość stawów o ile nie wszystkie w okolicy mniejszej bądź większej zarybione tymi rybkami będą "komercjami" ;-) (2017/01/18 14:25)

u?ytkownik200880


Nie przejmuj sie, dobrze że nie zabijasz, ty wziąłeś kilka i na tym skończyłeś a inni biorą jeszce wiecej przez pół życia, bo jedzonko za darmo :) (2017/01/18 15:55)

u?ytkownik212142


dziękuje za dobre słowo i docenienie :)
Pozdrawiam (2017/01/18 16:04)

pakul1206


O cholera, nawet nie wiem jak to skomentować ale jedno trzeba przyznać chłopak przynajmniej szczery :) Omów synu trzy " Zdrowaś Maryjo" i dwa razy " Wierzę e Boga" a brać wdkarska Ci przebacza :) Tylko nie rób tego więcej bo jak Cię złapią to będą problemy. (2017/01/18 16:05)

zbynio5o


hehehe ! Ojciec Pakul 1206 dobrze radzi z tą pokutą. Polecam również 7 przykazanie sobie przypomnieć i zluzować majty Pawełku :))
Jeśli chodzi o jaxona to posiadam matcha 420xt pro 25g od kilku sezonów. Fajnie sie nią łowi ale już 2 przelotki wychodzą z omotek. 
Następny kij napewno nie będzie jaxona. (2017/01/18 16:14)

u?ytkownik212142


Nikt nie łapie, powtórzę to są gmine jeziora, poza regulacją PZW i są zabronione:
- łowienie przez 2 - 4 tyg od dnia zarybienia
- łowienie z łodzi
- wszelkie kłusownictwo

Wymiar jak wspomniałem nie obowiązuje, obowiązują ilości na dobę - których nie przekraczałem, a ilości są z dwóch sezonów... więc... nie mam sobie nic do zarzucenia.

Chętnie bym podyskutował o zestawie :) (2017/01/18 16:24)

u?ytkownik26223



A co tu komentować?? twoje pieniądze-twój wybór.

Ja mam nieco inne zdanie o JAXONIE .
Może nie jest to bubel -swoje zadanie spełnia ale  jakość nie najlepsza.(mówię o półce nisko-budżetowej)
Niedawno skusiłem sie na feedera z tej firmy ,najgorszy nie jest ala też nie jest to "cud techniki" .Jakość marna, wykonanie też nie najlepsze.
Jednym słowem wtopiłem :( .  na szczęście nie kosztował dużo.

Kołowrotka nigdy bym już nie kupił od nich ,sparzyłem się .wtopiłem nie raz-tak że dziękuję ,są inne firmy

Żyłka Trabucco też moim zdaniem kiepska.
Nie wiem  jak większe średnice ale miałem kiedyś ns feederze od nich żyłką z napisem "feeder" tak się haniebnie skręcała że załatwiłem sobie 3 szczytówki.Owinęła się i "trach" przy rzucie .-Nigdy więcej.
i na trabucco jest podany parametr wytrzymałości w LBS .26,322 LBS to 11 94 kg.(moim zdaniem tyle nie wytrzymuje ale niech im tam ;) dobrze że nie piszą bzdur o"fish up" 40 kg

Ps jeśli napisałeś na forum to raczej w aplikacji mobilne w dziale porady j nie będzie widać. (2017/01/18 17:51)

erykom


Kolega szczery,powiedział prawdę od A do Z :)  (2017/01/18 18:23)

u?ytkownik212142


a jakiej żyłki obecnie używasz na feeder? I poleciłbyś ją?

Kije które posiadam były kosztem 170zł za sztukę - to nie wiem jaka ta półka :) najniższa na pewno nie, najwyższa też nie bo widziałem sztuki po parę tysięcy :)

PS dzięki za info. (2017/01/18 18:52)

u?ytkownik26223


Obecnie testuję żyłkę KEVGTI SNECK 0,275 z0beczyymy co to warte.
http://www.szczupak.pl/sneck-magnum-i248.html
zwykle łowię na żyłkę SUFIX feeder mono
http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/sufix-feeder-mono-g3-a32-p60-k11278.html (2017/01/18 19:16)

SzymanPT


Witam jeżeli potrzebujecie dobrej żyłki do feedera polecam MATRIX Carp master. Mam 0,20. Spokojnie choluję spore karpie jesiotry. Swietny produkt. (2017/01/25 15:55)

Sith


Paweł, Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 12.11.2001 r. dotyczy wszystkich wód, nie tylko dzierżawionych przez PZW, poczytaj § 6 i porównaj z wymiarami rybek łowionych przez Ciebie... (2017/01/26 11:05)

krasny


Kiedyś miałem jeden teleskop i jeden spinnin. Do tego dwa kręcioły i było dobrze. Jednak to dawne przekładanie tak dało mi się we znaki, że dzisiaj mam kilka budżetowych zestawów i ból głowy który ze sobą zabrać. W efekcie najczęściej jedzie ze mną Okuma Inspira z żyłką Mikado Sensei Feeder na Trythonie Mikado. Na spinie niepodzielnie króluje Shimano Alivio z Nexavą 4000. (2017/01/26 21:22)