Dowcipy z rękawa !

/ 154 odpowiedzi / 4 zdjęć
lysywedkowicz


I jedź tu z kolegą na ryby ...
Facet siedzi w barze, podchodzi do niego nieznajomy i pyta: - Gdybyś obudził się w lesie z podrapanym i wysmarowanym wazeliną tyłkiem, powiedziałbyś komuś? - Ależ nie - odpowiada facet. Nieznajomy dalej pyta: - Gdybyś zauważył, że masz w swoim tyłku zużytą prezerwatywę, powiedziałbyś komuś? - Jasne, że nie - odpowiada facet. - Chcesz jechać na kemping? - pyta się nieznajomy.  (2012/05/22 21:10)

Carol73


Dwóch kumpli siedzi przy piwku jeden do drugiego:
- Sorry ale muszę już lecieć bo jak za późno wrócę, a jeszcze na bani to żona mi straszną awanturę zrobi.
- A bo Ty źle to robisz, mi żona nigdy awantur nie robi jak wracam po pijaku..
- No ale jak to źle. Wracam po cichutku, buty już na klatce schodowej zdejmuję, drzwi nasmarowałem żeby nie skrzypiały, kładę się po ciemku. A i tak zawsze się zbudzi i awantura gotowa.
- No właśnie o tym mówię, źle to robisz.
- No to jak Ty to robisz.
- Normalnie. Wracam do domu z okrzykiem na ustach ?KOCHANIE !!! WRÓCIŁEM!!!? Tłukę się ile wlezie, rzucam buty w jeden kąt ciuchy w drugi, idę pod prysznic śpiewam na całe gardło, po czym wkraczam triumfalnie do sypialni z okrzykiem ?A teraz będzie ...SEX STULECIA!? i wiesz co.

- No co?


- Jeszcze nigdy się obudziła.
********************************************

Przychodzi facet do baru i mówi do barmanki:

- Whisky proszę.
- Z lodem? - pyta barmanka.
- Bez loda.


***********************************************

Były sobie 3 kobiety, które mówiły o swoich mężach jak o samochodach:
- Mój mąż jest jak Ferrari: Szybki i Ostry.
- Mój jest jak Mercedes: Porusza się z gracją i jest dobry na długich dystansach.
- A mój mąż jest jak Polonez: Bez ssania nie ruszy.

(2012/05/23 08:19)

amadia66


Siedzi wędkarz nad wodą od rana. W końcu zgłodniał. Patrzy a tu kura gospodarza spaceruje. Nie zastanawiając się złapał kurę oskupał, wypatroszył, upiekł i zjadł. Po jakimś czasie gospodarz chodzi i szuka kury. Widzi wedkarza a w koło same pierze. Nie zastanawiając się podchodzi i pyta:

- Ty wedkarz, co się stało z moją kurą!!!

Na to wędkarz:

- Panie przyszła, rozebrała się i popłynęła. 

(2012/05/23 09:24)

Carol73


Trzy rekiny spotykają się na powierzchni oceanu i opowiadają o ostatnich zdobyczach, pierwszy mówi:
- Zjadłem ostatnio Chińczyka. Blee? Ciągle mnie muli, mam zgagę i nieustannie odbija się tym ryżem
Na to drugi rekin:
- Ja upolowałem Francuza. O Matko co oni jedzą!? Tylko żaby, ślimaki i inne świństwa, coś okropnego.
Ostatni rekin:
- Ja złapałem polskiego polityka. Cholera taki miał pusty łeb że od 3 dni nie mogę się zanurzyć...

*************************************************

Zaproszono blondynkę na bal przebierańców. Biedna głowi się już tydzień w co by się tu przebrać. Nagle wpadła na genialny pomysł. Nadszedł dzień balu. Blondynka przyszła zupełnie naga i wymalowana od stóp do głów białą farbą. Wszyscy z zaciekawieniem się jej pytają "za co się przebrałaś?", a blondynka podnosi jedną nogę i mówi: za dziurawego zęba.
****************************************************


Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają
rozmowę. Pierwsza mówi:
- Pani, ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak
się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej
zielone... straszne.. Na to druga:
- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki
i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi
nie zamknęły ich windy, a słyszę: wykręć żarówkę to wezmę do buzi.
Pani - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!

 
(2012/05/24 07:56)

Carol73


W II-iej klasie pani zadała dzieciom napisanie wypracowania, które będzie
zawierać słowa "zapewne" i "gdyż". Jedna dziewczynka napisała:
- "Zapewne jutro będą goście, gdyż mama ugotowała dużo zupy".
Druga:
-"Zapewne jutro będzie ładna pogoda, gdyż w nocy było dużo gwiazd".
Teraz kolej na Jasia:
- "Idzie droga stara Marysiakowa i niesie pod pacha New York Times"a"...
- A gdzie "zapewne i gdyż?" pyta nauczycielka.
"Zapewne idzie srać, gdyż nie zna angielskiego..." - dokończył Jasio

********************************************

Blondynka startuje w teleturnieju.

Prowadzący zadaje pytanie:
- Myli się tylko raz.
Blondynka myśli, myśli ... i odpowiada:
- Brudasy

**********************************************

Pani Malinowska czy pani wie że w nocy na pani polu wylądowali komandosi?
-Kto?
-No... komandosi! Takie co atakują od tyłu...
-Patrzaj pani, ja ze swoim chłopem już dwadzieścia lat żyję i nie wiedziałam, że on jest komandos...

(2012/05/26 20:05)

kominiarz777


Śiedzi  policjant z małą wędką w ręku i łowi nagle głos się roznośi tu nie ma ryb policjant dalej łapie i znowu głos tu nie ma ryb policjant dalej łapie , w pewnym  momęćie ty huju tu nie ma ryb to jest lodowisko. (2012/05/27 10:20)

kasztelan15


moze nie z rękawa,,,  praychodzi jaśiu ze szkoły imówi do ojca dostałem piątkie i w morde za co piątkie bo pani spytała jle jest 6x7 a za co w morde bo pani spytała jle jest 7x6. toż to jeden huj no też jej tak powiedziałem (2012/05/27 11:23)

Carol73


Nad Morskim Okiem siedzi stary gazda.
Przechodzący turyści pozdrawiają go i pytają:
- Co tu robicie?
- Łowię pstrągi.
- Przecież nie macie wędki.
- Pstrągi łowi się na lusterko.
- W jaki sposób?
- To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę.
Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją gaździe.
On tłumaczy...
- Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się
przeglądać to ja go kamieniem i już jest mój...
- Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście?
- Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie...
***************************************************

Samolot pasażerski spada na ziemie. Do kolizji zostało parę minut.

Kobieta wstaje z fotela i mówi:
- Jeśli mam umrzeć to chce się wtedy czuć kobietą!
Rozbiera się do naga i pyta:
- Jest w tym samolocie ktoś na tyle męski ze sprawi bym poczuła się jak
kobieta?
Z fotela obok wstaje facet, ściąga koszule i mówi:
- Masz, wyprasuj!


*****************************************************

Zięć spotyka teściową:
- A mama dzisiaj bez stanika ?...
Kobieta lekko zasłania ubrany tors rękoma i pyta:
- A Ty skąd to u licha wiesz..?
A zięciaszek z dumą w głosie:
- Bo się mamusi zmarszczki na szyi i twarzy wygładziły...
(2012/05/28 11:53)

Jack14


Stary ale może:

Jaś w szkole i pani prosi o wypracowanie domowe na jutro temat:  Manifest co to jest itp itd.

Ktoś tam ładne, a Jaś jak zwykle

Wszystkim dziewczynkom w klasie śmierdzą ci.pki a MANI FEST.

(2012/05/28 15:25)

Carol73


Szkoła, nauczycielka pyta klasie:
- Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to
ile zostanie?
Do odpowiedzi rwie się Jasiu:
- Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
- Poprawna odpowiedź to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok
rozumowania...
- To teraz ja zadam pani pytanie - mówi Jasiu.
- Na ławce siedzą trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza
delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda
stożek, a trzecia odgryza jednym ruchem pół loda. Która z nich jest
mężatką?
Pani chwile się zastanawia i pewnym głosem odpowiada:
- Wydaje mi się, że ta, która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.
- Poprawna odpowiedź brzmi: ta, która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok rozumowania...

**************************************************8

W synagodze kontrola z urzędu skarbowego. Kontroler bardzo chce zagiąć rabina i pyta:
-A co robicie z niedopalonymi resztkami świec?
-Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyłają nam świece za darmo.
-Aha..
Po chwili namysłu:
-A co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
-Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo
-Aaa..
Myśli, myśli i w końcu:
A co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu?
-Wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku przysyłają nam h...a na kontrole.


**********************************************8
Dlaczego huragany dostają imiona kobiet?
- Bo najpierw są cieple i wilgotne, a później zabierają domy i samochody.
(2012/05/28 19:34)

Carol73


Młody chłopak dostał wreszcie ukochane prawo jazdy. Poprosił więc swojego ojca, pastora, o pożyczenie samochodu. Ten powiedział mu:
- Słuchaj, zawrzyjmy układ. Poprawisz trochę oceny w szkole, będziesz częściej czytał Biblię i zetniesz włosy to o tym pogadamy.
Po jakimś miesiącu chłopak przyszedł do ojca z tą samą sprawą i tym razem usłyszał:
- Synku jestem z ciebie naprawdę dumny. Poprawiłeś stopnie, dokładnie studiowałeś pismo, tylko wiesz, zetnij jeszcze te włosy.
- Ale tato - odpowiedział syn. - Czytam tę Biblię i wiesz, każda większa postać jak Samson, Mojżesz, Noe, ba, nawet Jezus, miała długie włosy..."
- No widzisz synku... i zapi***alali na piechotę!
********************************************************

Sprzeczka małżeńska. Żona do męża rozkazującym tonem:

- Natychmiast wychodź spod tego stołu!
- Nie wyjdę!
- Mówię ci wyłaź!
- Nie wyjdę!
- Wyłaź, ty tchórzu!
- Nie wyjdę! Chłop musi mieć swoje zdanie!

*********************************************************
Dwa noworodki leżą na sali:
- Jesteś dziewczynka czy chłopczykiem? - pyta pierwsze.
- Nie wiem..
- Jak chcesz to mogę sprawdzić.
- A niby jak?
- Podnieś kołderkę to ci powiem.
Niemowlę podnosi (....)
- Jesteś dziewczynką!
- A skąd wiesz?
- Bo masz różowe buciki...
(2012/06/02 15:14)

Kowal73


Wraca chłop do domu po imprezie nawalony...Kumple mówią,ale będziesz mieć przerąbane,,on na to
nie nie spoko,spoko....:)oni mu nie wierzą:):)mówi do nich , zaraz się przekonacie,,!otwiera drzwi kluczem,stąpając cichutko w przed pokoju,nadepną na leżące tam łapcie,poslizgną się głosno mówiąc .....Kochanie już wróciłem..idąc dalej potrąca dzban z kwiatem,,brzdęk ..ale twardo krzyczy....Kochanie już jestem..uwalił się w końcu na wyrku wołając...  ach....JAK.., DOBRZE JEST BYĆ .....KAWALEREM...:) (2012/06/02 17:54)

u?ytkownik91939



Ojciec rekin,uczy swojego synka jak należy pożerać ludzi.
A wiec na początku pływasz wokół człowieka po dużym kole,tak żeby ciągle widział twoją płetwę.
Następnie zmniejszasz koło pamiętając o płetwie.
Potem jeszcze zmniejszasz koło,ale tak żeby cię cały czas widział.
Wreszcie pożerasz go.
Ale tato, czy nie można by go od razu pożreć?
-Jak wolisz z gównem, to można... (2012/06/02 18:06)

Carol73


Facet wpada do salonu tatuażu i mówi cienkim głosem:
- Proszę mi wytatuować na penisie takie piękne czerwone Ferrari dla mojej dziewczyny.
- Dla Pana dziewczyny?
- Tak, dla mojej dziewczyny.
- Na pewno dla dziewczyny?
- No dobra, dla chłopaka.
- To wie Pan co? Zrobimy Ferrari, ale proponuję mu dorobić takie wielkie koła, jak od traktora...
- A niby po co?
- Na wypadek, gdyby się w gównie zakopał.
************************************************

- Jak smakuje owłosiona ci**ka?

- ...?
- Jak landrynka spod szafy.

*************************************************
Młode małżeństwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Mąż
pyta: - Panie doktorze, a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży -można
czy nie? - W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w
drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu, bo bezpiecznie dla
przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A jak to jest na wilka? - Leżysz pan koło nory i wyjesz!

***************************************************

Spotykają się koledzy w pracy i jeden się pyta:
- Ty co masz takie podbite oko?
- A, żona mnie wczoraj uderzyła kurczakiem.
- Kurczakiem? I od tego takie limo, przecież kurczak jest miękki?
- Tak ale ten był taki zmrożony z lodówki.
- A za co cie żona tak pieprznęła?
- Bo wiesz schyliła się do lodówki i tak jej się spódnica podniosła i normalnie nie wytrzymałem i dawaj ją od tylca.
- To co ta twoja żona jakaś chora, nie lubi od tyłu?
- Lubi, ale nie w supermarkecie.
(2012/06/03 20:05)

Carol73


Mąż i żona wieczorem w łóżku. Żona przymila się, tuli:
- Krzysztof, powiedz mi, ale tak szczerze, tak z głębi serca, kochasz
mnie jeszcze?
Mąż bez chwili wahania pyta:
- Ile?
- Trzy tysiące dolarów, kochany. Ale ta torebka naprawdę ci się spodoba!
Jest z prawdziwej skóry krokodyla!
- No, dobra...
Mija kilka minut, mąż zaczyna przymilać się do żony:
- Kochanie! Tak dawno ci nie mówiłem, jak bardzo cię kocham, jaka jesteś
piękna i niepowtarzalna...
Tym razem żona bez chwili zwłoki:
- Ile?
- Dwa dni, kochanie. Rybki połowię i wrócę...
*************************************************************8

Siedzi biedny Rumun przy drodze i smaruje chleb gównem.

Przechodzi koło niego bogaty anglik staje i mówi:
-Bieda Rumun?
- A no bieda.
Rzucił mu anglik 5 funtów i poszedł dalej. Następnie idzie bogaty Niemiec, patrzy i mówi:
-Bieda Rumun?
- A no bieda.
Rzucił mu 5 euro i poszedł dalej. Teraz idzie skromny Polak i pyta:
- Bieda Rumun?
- A no bida bida.
-To po co tak grubo smarujesz!

*************************************************************8
Jednostka wojsk pancernych. Młodzi żołnierze stoją przy czołgu, podchodzi do nich dowódca i pyta, - co jest najważniejsze w czołgu?
- Działo - mówi jeden.
- Nie, najważniejszy jest pancerz - rzuca drugi.
- Radiostacja jest najważniejsza - krzyczy trzeci.
- Bzdura, głupoty gadacie! Zapamiętajcie! Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć!
*******************************************************************8
Rozmawiają dwie prostytutki:
- Kupiłam sobie skunksa.
- Skunksa ? A dlaczego ?
- Za.je.bi.śc.ie robi minetę.
- A co ze smrodem ?
- Dwa dni rzygał a potem się przyzwyczaił?



(2012/06/09 14:37)

Bernard51


Siedzi baca przed sklepem z tektutowym pudlem a w nim szczenie-owczarek górski, przechodzi turysta i pyta ile za szczenie 10 tys -baco ogupieliscie kto wam da za psa 10 tys ,do panocku do...
wraca turysta po 2 godzinach i widzi ze szczeniaka nie ma w pudle ale dwa male kotki
Baco i co sprzedaliscie szczeniaka za 10 tys -ni ale zamienilem za dwa kotki po 5 tys za jednego (2012/06/09 19:35)

Carol73


Biegnie synek do mamy..
- Mamo, mamo! czemu ciocia nazwała swoją córkę Róża..?
- Bo bardzo lubiła róże.
- A Ty co lubiłaś..?
- Wacek! nie zadawaj głupich pytań!

**********************************************

Idą dwa koty przez pustynię.

Nagle jeden mówi do drugiego:
-Nie ogarniam tej kuwety!


*********************************************

Pani w szkole pyta Jasia:
- Jasiu, jakie jest najszybsze zwierzę na świecie?
- Gepard, proszę pani.
- A najszybszy ptak?
- Ptak geparda.
(2012/06/21 18:09)

DOMINSPIN


super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 (2012/06/23 21:20)

Carol73


Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.Podszedł do gościa z rybami i mówi: - O jaka piękna, duża ryba! Sprzedawca na to: - Pięknego skurwiela złapałem - co? Ksiądz się obruszył: - Panie, ja wszystko rozumiem. Piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety. Wstyd! Sprzedawca wyjaśnia: - Ależ proszę księdza - skurwiel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg. - Aaaa, no to w porządku. Poproszę tego skurwiela.Przygotuję go na kolacje z biskupem. Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej. Zakonnica: - O jaka piękna duża ryba. A ksiądz na to: - Ładnego skurwiela kupiłem co? Zakonnica: - Ale co ksiądz - takie słownictwo? A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa skurwiel - jak inne,węgorz czy szczupak. - Aaaa, to rozumiem. Ksiądz polecił zakonnicy, żeby ta przygotowała skurwiela na kolację z biskupem. Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka. - O jaka piękna, duża ryba - mówi kucharka. Siostra na to: Piękny skurwiel - prawda? - Ależ co siostra? Nie poznaję! - oburza się kucharka A siostra, że to ta ryba tak się nazywa - jak inne nazywają się karp czy lin. Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę. Biskup: - Jaka piękna, duża ryba! Na to proboszcz: - To ja tego skurwiela znalazłem i kupiłem. Odzywa się zakonnica: - A ja tego skurwiela skrobałam. Na to włącza się kucharka: - A ja skurwiela usmażyłam i przyrządziłam dla księdza biskupa... Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi: - K**wa, widzę, że tu sami swoi!!
**********************************************************
Dzwoni przedstawiciel handlowy z banku do klienta...

- Dzień dobry Panu, dzwonię z Dominet Bank;)...

Klient:

...do czego ten bank, ..........bo nie usłyszałem.

*******************************************************8

Facet chodzi cały czas nerwowo po domu. Od ściany do ściany. Żona nie wytrzymuje i w końcu zadaje konkretne, krótkie pytanie:
- Co jest?!!!
Mąż na to z ogniem w oczach:
- Mam ochotę na sex!!!
Żona chcąc pomóc mężowi:
- No to chodź!!!
- No to chodzę!!!


(2012/07/04 11:12)

u?ytkownik120039


Dwóch harcerzy leży wieczorem w namiocie, dialog:- Walisz "konia"??- No pewnie!- To wal swojego!!! (2012/07/04 11:40)

Jack14


Lokalizacja:

Mały stateczek płynący pod wiatr, kapitan na mostku, zmiana...

Na mostek wchodzi młody majtek przejmując ster.....

- No wreszcie jesteś, kurs bez zmian, pogoda bez zmian itp.

- Widzę że jesteś tutaj nowy (odpowiedział kapitan puszczając dym z fajki)

- Tak jestem tutaj nowy ale bardzo szybko się uczę (odpowiedział majtek)

- No to masz pozwolę tobie puścić dymek z mojej kapitańskiej fajki (odparł kapitan)

- (Młody puścił kilka dymków)

- I co dobre (zapytał kapitan)

- No super (odparł majtek)

- No, a wiesz czym ta fajka jest nabita...

- Nie

- włosami łonowymi moich kochanek

- (młody lekko się zmieszał ale co tam nawet smakowało)

Zawitali do portu ...

Młody czym prędzej poleciał do sklepu i odwiedził kilka barów (zaliczył kilka panienek, żeby zaimponować kapitanowi)

Akcja rejs powrotny:

- majtek na mostku zmienia go kapitan

- i jak tam kurs pogoda ok (tak odpowiada majtek pykając z właśniej kupionej fajki)

- może kapitan spróbuje z mojej fajki?

- kapitan pyknoł, zrobił się zielony strasznie się skaszlał

- (młody na to: co coś nie tak)

- tak chyba za blisko dupy rwałeś

Nara

 

 

(2012/07/04 15:33)

Carol73


W 5-tą rocznicę ślubu baca postanowił wziąć Marynę do Zakopanego i chodzić z nią po sklepach, aż sobie coś upatrzy i wtedy jej to kupi. Pojechali więc do Zakopanego, chodzą po sklepach, chodzą, aż w jednym sklepie Maryna mówi:
- Kup mi proszę te śliczne koronkowe majteczki. Proszę cię bardzo!
Na to baca tak patrzy na swą Marynę i mówi:
- Maryś, tyłek masz jak kombajn i ty chcesz te koronkowe majteczki?
Maryna się obraziła, wrócili do domu i nagle w nocy bacy zebrało się na amory i mówi:
- Może by my se tak raz...
Ale obrażona Maryna mu na to:
- Dla jednej lichej słomki to całego kombajnu nie chce mi się uruchamiać.

***************************************************************

Przed czarodziejskim lustrem stoi królowa i pyta:
- Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie?
- Odsuń się, kochana. Muszę się rozejrzeć.

**************************************************************** (2012/07/11 11:33)

eXotic


Niezłe heh ; p (2012/07/11 11:51)

Carol73


- Kochanie, co mi kupiłeś na urodziny?

- Wyjrzyj przez okno. Widzisz tego czarnego mercedesa?


- Jasne, że widzę! RANY!


- No to rajstopy w tym kolorze ci kupiłem..

***********************************************

Sierotka Marysia idzie do łazienki wykąpać się. Krasnoludki chcą ją podglądać, jednak są za małe, aby dosięgnąć dziurki od klucza. Uradziły więc, że staną jeden na drugim, a ten na górze będzie ją podglądał i będzie mówił pozostałym co widzi. Gdy już dosięgnął dziurki od klucza, mówi:
- Zdjęła stanik!
- Zdjęła stanik, zdjęła stanik, zdjęła stanik - powtarzają szeptem jeden drugiemu, aż wieść doszła do stojącego na dole.
- I co, i co, i co? - pytanie wraca do tego na górze.
- Zdjęła majtki!
- Zdjęła majtki, zdjęła majtki, zdjęła majtki...
- I co, i co, i co?
- Nic, stoi.
- Mnie też, mnie też, mnie też...

************************************************************
Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. W pierwszym dniu namalowała 20 km pasów, w drugim dniu 5 km pasów, a w trzecim tylko 1 km. W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:
- Co się z panią dzieje? Coraz wolniej pani pracuje!
- Że ja wolno pracuję? Po prostu do wiadra z farbą mam coraz dalej.







(2012/07/11 19:26)