Dodatki do zanęty-ilość i proporcje

/ 4 odpowiedzi
Witam. Mianowicie jestem w sumie początkującym wędkarzem o ile mogę się tak nazwać. Za tydzień planuje ostatni raz wybrać się nad jeziorko. Moim celem bedą leszcze ale jak płocie dopiszą to nie zawiode się. Moim problem jest i nurtującym tematem doprawienie zanęty tak aby ona wabiła ryby, a nie je odstraszała. Planuje kupić 2.5 kg zanęty i doprawić ją kolendrą, coprą mellasy, przyprawą do piernika, miodem oraz dodać do niej pęczaku. Lecz tak na prawde nie wiem w jakich proporcjach je stosować. Nad jeziorkiem planuje nęcić tak po 500g i stopniowo co 2 godziny mniej więcej. Więc moje pytanie brzmi ile dodawać wyżej wymienionych przypraw tak na 500g zanęty? Chce dodać jeszcze że planuje przygotować pęczak połączony z anyżem (czy to dobry wybór?) i jak go przygotować oczywiście nie mówię tutaj o tym jak ugotować tylko ile anyżu dodać do niego i w jaki sposób, czy w trakcie czy po ugotowaniu ( mam gwiazdki anyżowe ).
Ahh, i jeszcze kwestia miodu. Planuje wziąść 1.5l wody w której rozpuszczony będzie miód, i ile dodać miodu do wody tak żeby dolewać sobie ją spokojnie do zanęty w trakcie przygotowywania. Za udzielone odpowiedzi i wskazówki będę bardzo wdzięczny! Pozdrawiam :-).
Artur z Ketrzyna


Mianowicie jestem w sumie początkującym wędkarzem o ile mogę się tak nazwać.

Oj tak możesz siebie tak nazwać jak późną jesienią gdy woda już jest bardzo chłodna i bez glonów, chcesz podać ponad 3 kg zanęty do wody.
Woda teraz lepiej niesie zapachy, tak więc nie ma co przesadzać z aromatyzowaniem zanęty. Po drugie spadł u ryb spokojnego żeru metabolizm, tak wiec teraz tak już nie żerują i dużo nie potrzebują.
Moja rada, małe przynęty zwierzęce, i nie wielka ilość zanęty (max 500 gram). I podstawa znać zachowanie ryb w łowisku, gdzie teraz przebywają i żerują, oraz o jakiej porze. (2015/10/18 21:51)

no1form


Yhymm, ok roumiem. No niestety cały czas się uczę, zbieram informacje i wogóle. To w takim razie ile do tych 500g dodać przepraw tak żeby było ok. Byś mógł podpowiedzieć co nieco :-)? Z góry dziękuje za odpowiedź.
(2015/10/18 22:18)

Jędrula


Proponuję abyś te pół kilo zanęty wymieszał z 1,5 kg wypełniacza ( ziemia bełchatowska , ziemia z łowiska ) . Dodaj kolendry , 50-siatkę pinki i to na koniec października powinno na płocie wystarczyć . Z jakimiś większymi dodatkami daj sobie spokój , chyba , że w łowisko wejdą Ci większe ryby , wtedy warto dla ich zatrzymania sypnąć jakimś smacznym kąskiem  ale ogólnie pinka powinna wystarczyć . Na haczyk zakładasz to czym nęcisz - pinki . Oczywiście na jesień dobre jest każde robactwo więc śmiało możesz spróbować białych i czerwonych . Co do samego nęcenia , nie nęci się ryb z zegarkiem w ręku . Wszystko zależy od ich żerowania , gdy ryba jest w łowisku , żeruje , łowisz ryby to dorzucasz . Jeżeli ryba nie bierze i nie ma jej w łowisku to nie ma sensu rzucać kul do studni bo tylko wodę psują . (2015/10/18 22:44)

no1form


Ok. Dzieki bardzo raz jeszcze za rady! Bardzo cenne dla mnie sa mam nadzieje ze okażą się owocne. Za tydzień napisze Ci co udało się złowić. (2015/10/19 21:46)