Do czego służy klips na szpuli kołowrotka

/ 215 odpowiedzi
u?ytkownik39933


JEDNAK MOJE PRZYPUSZCZENIE SIE POTWIERDZIŁO ,POWSTAŁ TEN POST W CELU SPRAWDZENIA CZY WEDKARZE WIEDZA JAKI JEST GŁOWNY CEL POWSTANIA KLIPSA NA SZPULKI KOŁOWROTKA,80 % WEDKARZY NIE MA O TYM ZIELONEGO POJECIA,NA SZCZESCIE SA TEZ TACY KTÓRZY  SIE  ZNAJA , NIEKÓRZY WIDZE ZE SIE NAWET NIE PRÓBUJĄ WYPOWIADAC ZEBY NIE SŁUCHAC BŁEDNYCH TEZ "FACHOWCÓW" ALE JA NAPISZE WPROST CHOC ZARAZ BEDA SMIESZNE KOMENTARZE ,HE,HE.PANOWIE KLIPS NA SZPULI KOŁOWROTKA SŁUŻY DO PRECYZYJNEGO ,PUNKTOWEGO NECENIA I NIE PISZCIE ZE GROZI WYRWANIEM,BO JESLI KTOS TO PRECYZYJNIE ROBI TO MOŻNA SMIAŁO RZUCAĆ Z OBCIĄŻENIEM NAWET NP.100G SŁUŻY TEŻ DO PRECYZYJNEGO ŁOWIENIA NA TYCH SAMYCH ODLEGŁOSCIACH ALE OCZYWISCIE NIE WE WSZYSTKICH METODACH BO JAK KTOS SŁUSZNIE ZAUWAŻYŁ PRZY BRANIA DUŻEJ RYBY SKOŃCZYŁO BY SIE WYRWANIEM KLIPSA,ŁOWIĄC PRZY UŻYCIU KLIPSA TRZEBA PAMIĘTAC ZE PRZED ZARZUCENIEM  TRZEBA ZROBIC KILKA KROKÓW DO TYŁU ,ZAKŁADAMY ZYŁKIE  NA KLIPS PODCHODZIMY Z POWROTEM DO LUSTRA WODY NAWIJAJĄC ZYŁKIE  W JAKIM CELU JUZ CHYBA WSZYSCY WIEDZĄ I CAŁA TEORIA,KTOS KTO MYSLI INACZEJ TO SIE NIE ZNA LUB JEST W BŁEDZIE,PISZCIE CO CHCECIE ALE TAKA JEST PRAWDA A TEN PAN KTÓRY NAPISAŁ TEN ARTYKUŁ MA POJECIE O CZYM PISZE.



a zyłka bedzie normalnie wygladac



Można rzucić 100 g,wiem że można ale jak wyglądać będzie żyłka w tym klipsie?

Piszesz że powstał do nęcenia,na jakiej podstawie bo tak napisałeś?

Pokaż mi na jakimkolwiek schemacie z opisem producenta że tak jest opisany.




(2012/05/19 14:05)

Piotr 100574


spod to przykład z mojej strony dla tych co mysla ze sie nie da rzucać bo sie klips wyrwie




nie no tu kolega ma rację :))))z moich cormoranów by było ciężko wyrwać klipsa ,jeżeli kolego masz tyle doświadczenia i potrafisz wyczuć w którym momencie żyłeczka dochodzi do klipsika i trzeba zestaw wyhamować ,to w czym problem zarzucić bez klipsika i wyhamować zestaw w odpowiednim miejscu i czasie ????na czorta psuć żyłkę????bo chyba mi nie napiszesz że żyłka po takich zabiegach jest w stanie nie naruszonym (2012/05/19 14:08)

ryukon1975


JEDNAK MOJE PRZYPUSZCZENIE SIE POTWIERDZIŁO ,POWSTAŁ TEN POST W CELU SPRAWDZENIA CZY WEDKARZE WIEDZA JAKI JEST GŁOWNY CEL POWSTANIA KLIPSA NA SZPULKI KOŁOWROTKA,80 % WEDKARZY NIE MA O TYM ZIELONEGO POJECIA,NA SZCZESCIE SA TEZ TACY KTÓRZY  SIE  ZNAJA , NIEKÓRZY WIDZE ZE SIE NAWET NIE PRÓBUJĄ WYPOWIADAC ZEBY NIE SŁUCHAC BŁEDNYCH TEZ "FACHOWCÓW" ALE JA NAPISZE WPROST CHOC ZARAZ BEDA SMIESZNE KOMENTARZE ,HE,HE.PANOWIE KLIPS NA SZPULI KOŁOWROTKA SŁUŻY DO PRECYZYJNEGO ,PUNKTOWEGO NECENIA I NIE PISZCIE ZE GROZI WYRWANIEM,BO JESLI KTOS TO PRECYZYJNIE ROBI TO MOŻNA SMIAŁO RZUCAĆ Z OBCIĄŻENIEM NAWET NP.100G SŁUŻY TEŻ DO PRECYZYJNEGO ŁOWIENIA NA TYCH SAMYCH ODLEGŁOSCIACH ALE OCZYWISCIE NIE WE WSZYSTKICH METODACH BO JAK KTOS SŁUSZNIE ZAUWAŻYŁ PRZY BRANIA DUŻEJ RYBY SKOŃCZYŁO BY SIE WYRWANIEM KLIPSA,ŁOWIĄC PRZY UŻYCIU KLIPSA TRZEBA PAMIĘTAC ZE PRZED ZARZUCENIEM  TRZEBA ZROBIC KILKA KROKÓW DO TYŁU ,ZAKŁADAMY ZYŁKIE  NA KLIPS PODCHODZIMY Z POWROTEM DO LUSTRA WODY NAWIJAJĄC ZYŁKIE  W JAKIM CELU JUZ CHYBA WSZYSCY WIEDZĄ I CAŁA TEORIA,KTOS KTO MYSLI INACZEJ TO SIE NIE ZNA LUB JEST W BŁEDZIE,PISZCIE CO CHCECIE ALE TAKA JEST PRAWDA A TEN PAN KTÓRY NAPISAŁ TEN ARTYKUŁ MA POJECIE O CZYM PISZE.



a to az ci schemat potrzebny ,he,he



Można rzucić 100 g,wiem że można ale jak wyglądać będzie żyłka w tym klipsie?

Piszesz że powstał do nęcenia,na jakiej podstawie bo tak napisałeś?

Pokaż mi na jakimkolwiek schemacie z opisem producenta że tak jest opisany.






Mi nie ale Tobie chyba tak.
Tam wyraźnie pisze co się jak nazywa i do czego służy.

Zresztą jak napisałem wcześniej każdy może użyć klips do czego chce, nie zmieni to jednak faktu po co on pierwotnie powstał.


(2012/05/19 14:09)

u?ytkownik39933


jeszcze tylko napiszę ,że dla mnie klips służy do przyczepienia w nim żyłki przy transporcie kołowrotka ,jeżeli nęcę rakietą to trafiam tam gdzie chce bez pomocy klipsika ,a koledzy którzy się uparli przy wersji klipsowo zanętowej i tylko tak potrafią zarzucić w upatrzony cel ,to niech sobie rzucają ,lepiej tak niż wiadro kukurydzy na 100 metrach kwadratowych :))))pozdrawiam

ja też go nie używam ale to nie znaczy ze mam  nie wiedziec do czego służy pozdro (2012/05/19 14:11)

u?ytkownik39933


spod to przykład z mojej strony dla tych co mysla ze sie nie da rzucać bo sie klips wyrwie




nie no tu kolega ma rację :))))z moich cormoranów by było ciężko wyrwać klipsa ,jeżeli kolego masz tyle doświadczenia i potrafisz wyczuć w którym momencie żyłeczka dochodzi do klipsika i trzeba zestaw wyhamować ,to w czym problem zarzucić bez klipsika i wyhamować zestaw w odpowiednim miejscu i czasie ????na czorta psuć żyłkę????bo chyba mi nie napiszesz że żyłka po takich zabiegach jest w stanie nie naruszonym

a własnie ci napisze ,w odpowiednim momecie wedke przechylasz w strone lusta wody .klips jest nie wyrwany a zyłka nie naruszony,nie chce sie spierac kolego ale moze kiedys bedziesz miał okazje nad woda to zobaczyc pozdrawiam. (2012/05/19 14:17)

u?ytkownik99254


Jak w przysłowiu - gadał dziad do obrazu... a obraz... (2012/05/19 14:34)

Piotr 100574


kolego właśnie próbowałem :))))))i tylko napiszę że przy kołowrotku cormoran sinus BR XL 6000 5 Pi jest to nie wykonalne ,żyłka po włożeniu w klips i po lekkim pociągnięciu ręką pęka jak niteczka ,tak że ja kończe ten bezsensowny dialog bo szkoda czasu ,a możesz być pewien że żyłeczkę mam pierwszej klasy ,pozdrawiam (2012/05/19 14:36)

ryukon1975


kolego właśnie próbowałem :))))))i tylko napiszę że przy kołowrotku cormoran sinus BR XL 6000 5 Pi jest to nie wykonalne ,żyłka po włożeniu w klips i po lekkim pociągnięciu ręką pęka jak niteczka ,tak że ja kończe ten bezsensowny dialog bo szkoda czasu ,a możesz być pewien że żyłeczkę mam pierwszej klasy ,pozdrawiam




Ja to wiem.
Też mam niektóre takie kołowrotki że jak przyjadę na łowisko i wyciągnę żyłkę spod klipsa to ten odcinek który był przyciśnięty muszę obowiązkowo odciąć.
Profilaktycznie z przyzwyczajenia robię tak przy wszystkich kołowrotkach,nigdy bowiem nie wiadomo jak bardzo jest uszkodzona jest tam żyłka. (2012/05/19 14:42)

u?ytkownik99254


Ktoś wymyślił ten klips i umieścił go na szpuli po to, by nie trzeba było tak jak w pierwszych młynkach nakładać na zwoje gumki recepturki czy tam uciętego kawałka dętki od roweru.

Kto wozi kołowrotki luzem, lub używa wymiennych szpul z różnej grubości żyłkami, ten wie, że klips służy do umocowania luźnego końca żyłki by nie spadała ze szpul podczas transportu.

Jak napisał kolega z Niemiec, w wielu kołowrotkach, nawet tych znanych i cenionych firm, klips jest  osadzony na tyle ciasno, że cieńsze przekrojem żyłki przy lekkim nawet pociągnięciu zwyczajnie się zrywają.

Nie trzeba być mózgowcem, by się domyślić, że po kilku rzutach żyłka pod klipsem może już być poraniona, a to może spowodować porażkę i to bolesną przy holu ryby.

Jak pisałem wyżej można sobie ubzdurać coś i stosować klips jako sposób oznaczania odległości rzutów, ale jest wielce niestosowne i wręcz kretyńskie to, że się bardziej niedoświadczonym wędkarzom wmawia iż po to właśnie klips ów wymyślono.

Poza tym myślę, że wielu z tych niedoświadczonych wędkarzy szybko się zorientuje, że nie tędy droga i że w końcu każdy z nich zrezygnuje z takiego oznaczania odległości rzutów.

Panu starszemu który pisał artykuł o klipsie szczerze współczuję, gdyż jest to krańcowy przykład wciskania koniny nie mający pokrycia w rzeczywistości.

Zatem życzę owocnego oznaczania i kupy ostrych brań na klipsa.

Na tym kończę, bo choćbym miał nadprzyrodzoną moc, to i tak niektórych niekowalnych metali nie przeklepię.

Howgh.

(2012/05/19 14:54)

u?ytkownik39933


Ktoś wymyślił ten klips i umieścił go na szpuli po to, by nie trzeba było tak jak w pierwszych młynkach nakładać na zwoje gumki recepturki czy tam uciętego kawałka dętki od roweru.

Kto wozi kołowrotki luzem, lub używa wymiennych szpul z różnej grubości żyłkami, ten wie, że klips służy do umocowania luźnego końca żyłki by nie spadała ze szpul podczas transportu.

Jak napisał kolega z Niemiec, w wielu kołowrotkach, nawet tych znanych i cenionych firm, klips jest  osadzony na tyle ciasno, że cieńsze przekrojem żyłki przy lekkim nawet pociągnięciu zwyczajnie się zrywają.

Nie trzeba być mózgowcem, by się domyślić, że po kilku rzutach żyłka pod klipsem może już być poraniona, a to może spowodować porażkę i to bolesną przy holu ryby.

Jak pisałem wyżej można sobie ubzdurać coś i stosować klips jako sposób oznaczania odległości rzutów, ale jest wielce niestosowne i wręcz kretyńskie to, że się bardziej niedoświadczonym wędkarzom wmawia iż po to właśnie klips ów wymyślono.

Poza tym myślę, że wielu z tych niedoświadczonych wędkarzy szybko się zorientuje, że nie tędy droga i że w końcu każdy z nich zrezygnuje z takiego oznaczania odległości rzutów.

Panu starszemu który pisał artykuł o klipsie szczerze współczuję, gdyż jest to krańcowy przykład wciskania koniny nie mający pokrycia w rzeczywistości.

Zatem życzę owocnego oznaczania i kupy ostrych brań na klipsa.

Na tym kończę, bo choćbym miał nadprzyrodzoną moc, to i tak niektórych niekowalnych metali nie przeklepię.

Howgh.


a i zapomniałeś napisac ze karp to szkodnik  i niechciany w polsce gatunek  (2012/05/19 15:43)

u?ytkownik99254


Co racja, to racja. Tu się z tobą zgadzam. Szkodnik. (2012/05/19 15:54)

u?ytkownik39933


Co racja, to racja. Tu się z tobą zgadzam. Szkodnik.

ale całe szczeście za duzy kozak dla ciebie i mu krzywda z twojej strony nie grozi,he,he (2012/05/19 16:49)

Iras1975


Jeśli nazywasz karpia kozakiem, to zasadź się kiedyś na wielkie jeziorowe leszcze lub płocie, że o okoniach, linach i innych dzikich rybach nie wspomnę.

Karp to hodowlane "cielę" śmiesznie łatwe do łowienia.

Ciekaw jestem kolego czy potrafisz inne ryby łowić? Możesz sobie nawet klipsów 10 zamontować na szpuli i robić z nimi co zechcesz, ale polując na "prawdziwe" ryby osrasz się jak małe dziecko...

Tak patrzę na to co wypisujesz i zaczynam myśleć, że na Carp Passion musieli się ostro z Ciebie nabijać(jesli miałeś tam konto).

Zapisz się do jakiejś grupy "wędkarstwo dla początkujących" lub tym podobnych... możesz zostać prawdziwym "guru".

3maj się chłopie.

(2012/05/19 17:18)

u?ytkownik39933


Jeśli nazywasz karpia kozakiem, to zasadź się kiedyś na wielkie jeziorowe leszcze lub płocie, że o okoniach, linach i innych dzikich rybach nie wspomnę.

Karp to hodowlane "cielę" śmiesznie łatwe do łowienia.

Ciekaw jestem kolego czy potrafisz inne ryby łowić? Możesz sobie nawet klipsów 10 zamontować na szpuli i robić z nimi co zechcesz, ale polując na "prawdziwe" ryby osrasz się jak małe dziecko...

Tak patrzę na to co wypisujesz i zaczynam myśleć, że na Carp Passion musieli się ostro z Ciebie nabijać(jesli miałeś tam konto).

Zapisz się do jakiejś grupy "wędkarstwo dla początkujących" lub tym podobnych... możesz zostać prawdziwym "guru".

3maj się chłopie.

ty sie predzej osrasz zanim złowisz te hodowlane ciele,co cie tak zabolało tak z tym klipsem ,a co do tych twoich leszczy i linów to sa czestym przyłowem na zasiadkach karpiowych i daja sie holowac jak szmaty  a co do carp passion to nigdy z żadnej stronyc sie nie wylogowywałem wiec nie pisz mi tych bredni (2012/05/19 17:35)

Piotr 100574


nie zgadzamy się co do klipsa :)))))ale nie obrażajcie kolegi sliwa80 ,każdy może mieć inne zdanie co do paru rzeczy ale nie musicie na siebie naskakiwać :)))))co do karpia to napiszę tyle że ,według mnie to szkodnik ale co do łatwizny złowienia karpia to bym dyskutował ,w stawach hodowlanych lub w naszych przerybionych jeziorkach może to nie sprawić problemów ,trudniej dziada złowić w rzece ,spróbujcie go tak tam namierzyć ,albo u mnie w jeziorze ,tu to jest naprawdę problem go złowić ,widzisz jak pływają a mają cię w d.....e (2012/05/19 18:23)

JOPEK1971


Jeśli nazywasz karpia kozakiem, to zasadź się kiedyś na wielkie jeziorowe leszcze lub płocie, że o okoniach, linach i innych dzikich rybach nie wspomnę.

Karp to hodowlane "cielę" śmiesznie łatwe do łowienia.

Ciekaw jestem kolego czy potrafisz inne ryby łowić? Możesz sobie nawet klipsów 10 zamontować na szpuli i robić z nimi co zechcesz, ale polując na "prawdziwe" ryby osrasz się jak małe dziecko...

Tak patrzę na to co wypisujesz i zaczynam myśleć, że na Carp Passion musieli się ostro z Ciebie nabijać(jesli miałeś tam konto).

Zapisz się do jakiejś grupy "wędkarstwo dla początkujących" lub tym podobnych... możesz zostać prawdziwym "guru".

3maj się chłopie.

ty sie predzej osrasz zanim złowisz te hodowlane ciele,co cie tak zabolało tak z tym klipsem ,a co do tych twoich leszczy i linów to sa czestym przyłowem na zasiadkach karpiowych i daja sie holowac jak szmaty  a co do carp passion to nigdy z żadnej stronyc sie nie wylogowywałem wiec nie pisz mi tych bredni

Koko koko euro spoko chłopaki.Dajmy już spokój z tym tematem,powiedziane było wiele na temat tego klipsa,niech każdy sprawdzi czy to pomoże czy nie.Leszcze,płocie,liny,nawet sumy, łowią miłośnicy karpia,zazwyczaj te duże i sobie dają radę.Leszcz tam gdzie występuje w znacznej ilości,jak też każda ryba, nie jest trudna do złowienia(konkurencja pokarmowa),dużych karpi w dzikich wodach nie jest tak dużo,i tak powinno byc,najgorsze jest wpuszczanie kilaczków w wielkich ilościach by przycignąc "głodnych" do małych jeziorek które po roku wyglądają jak bagno.Kilku hektarowe jeziorko nie wytrzyma takiej inwazji kopaczy mułu,ale kilka sztuk nie zagrozi takiemu jeziorku.Pozdrawiam wszystkich.  (2012/05/19 18:40)

Piotr 100574


i o to loto ,wymieniajmy poglądy ,nawet się sprzeczajmy ale z kulturą he he ,bo nam k....a konta poblokują i taki bydzie finał :)))))))))))))))))) (2012/05/19 20:06)

u?ytkownik39933


i o to loto ,wymieniajmy poglądy ,nawet się sprzeczajmy ale z kulturą he he ,bo nam k....a konta poblokują i taki bydzie finał :))))))))))))))))))

i dopiro sie narobi a co panie tyn tygo poradzisz jak ktos ni  ma kultury (2012/05/19 20:28)

u?ytkownik99254


Zauważyłech że jej nie mosz. Ale spoko, twoja broszka. 

Jeszcze tylko muszę rzucić jedno luźne stwierdzenie:

-Może dla ciebie świnia z trójką z przodu jest szczytem marzeń, ale wyobraź sobie, są ludzie którzy widząc takiego tucznika któremu "basisko" wisi aż do ziemi odczuwają wyłącznie daleko idące obrzydzenie. Żaden to dla mnie kozak i żadne to dla mnie osiągnięcie. To mnie różni od tobie podobnych karpiarzy, że widzę więcej niż tacy jak ty i prawdopodobnie wiem więcej niż tacy jak ty, bo jestem wszechstronny i nie gonię za opasami. Nie potrzebuję rekordów, cieszę się z każdej złowionej ryby oprócz wzdręgi (chyba, że będzie duuuuża jak na wzdręgę). Wolę holować na 7 metrowej bolonce karpia 4 kilo, lub leszcza 2 kilo, albo fajowego lina, niż na stylisku od łopaty targać na linie cumowniczej utuczoną świnię, bo to i finezja nie ta , ani frajda żadna.

Nie fotografuję się z okazami, o czym wielu na tym portalu wie i nie potrzebuję nawet nikomu udowadniać czy coś złowiłem. 

Ty kolego jeśli chcesz, to możesz sobie ta swoje knury ciągnąć do oporu, ale ja byłbym niezmiernie szczęśliwy, gdybyś ty i twoi koledzy klubowi czynili to na wyspecjalizowanych łowiskach, a nie na ogólnodostępnych wodach. 

Co z ciebie za spec, jeśli nie dopuszczasz nawet do świadomości jakie szambo takie bojlery czynią w niewielkich, kilu - kilkudziesięciohektarowych wodach?! Dla mnie taka ignorancja jest przerażająca. Mnie tak łatwo nie obrazisz, bo nie stanowisz dla mnie żadnego, najmniejszego nawet autorytetu. A dlaczego? No między innymi przez ten nieszczęsny klips. Ale już kończę, bo gadać z tobą raczej przyjemności mi nie sprawia. Chciałem tylko żebyś wiedział jakie mam zdanie o podobnych łowcach okazów jak ty, do których nie trafiają najprostsze i najmniej skomplikowane fakty. Zatem połamania życzę.

(2012/05/20 19:39)

u?ytkownik39933


Zauważyłech że jej nie mosz. Ale spoko, twoja broszka. 

Jeszcze tylko muszę rzucić jedno luźne stwierdzenie:

-Może dla ciebie świnia z trójką z przodu jest szczytem marzeń, ale wyobraź sobie, są ludzie którzy widząc takiego tucznika któremu "basisko" wisi aż do ziemi odczuwają wyłącznie daleko idące obrzydzenie. Żaden to dla mnie kozak i żadne to dla mnie osiągnięcie. To mnie różni od tobie podobnych karpiarzy, że widzę więcej niż tacy jak ty i prawdopodobnie wiem więcej niż tacy jak ty, bo jestem wszechstronny i nie gonię za opasami. Nie potrzebuję rekordów, cieszę się z każdej złowionej ryby oprócz wzdręgi (chyba, że będzie duuuuża jak na wzdręgę). Wolę holować na 7 metrowej bolonce karpia 4 kilo, lub leszcza 2 kilo, albo fajowego lina, niż na stylisku od łopaty targać na linie cumowniczej utuczoną świnię, bo to i finezja nie ta , ani frajda żadna.

Nie fotografuję się z okazami, o czym wielu na tym portalu wie i nie potrzebuję nawet nikomu udowadniać czy coś złowiłem. 

Ty kolego jeśli chcesz, to możesz sobie ta swoje knury ciągnąć do oporu, ale ja byłbym niezmiernie szczęśliwy, gdybyś ty i twoi koledzy klubowi czynili to na wyspecjalizowanych łowiskach, a nie na ogólnodostępnych wodach. 

Co z ciebie za spec, jeśli nie dopuszczasz nawet do świadomości jakie szambo takie bojlery czynią w niewielkich, kilu - kilkudziesięciohektarowych wodach?! Dla mnie taka ignorancja jest przerażająca. Mnie tak łatwo nie obrazisz, bo nie stanowisz dla mnie żadnego, najmniejszego nawet autorytetu. A dlaczego? No między innymi przez ten nieszczęsny klips. Ale już kończę, bo gadać z tobą raczej przyjemności mi nie sprawia. Chciałem tylko żebyś wiedział jakie mam zdanie o podobnych łowcach okazów jak ty, do których nie trafiają najprostsze i najmniej skomplikowane fakty. Zatem połamania życzę.


nie fotografujesz sie z okazami bo ich nie łowisz i mi nie pisz farmazonów bo nie trzeba byc wróżką zeby to rozkminić,może ktos ci na tym forum w to uwierzy, w co watpie ale na pewno nie ja bo przeczytałem kilka twoich komentarzy i znam twoja wiedze wedkarska  i mi nie pisz o obrażaniu człowieku bo ja w przeciwieństwie do ciebie cie nie obrażam i ci nie ubliżam ,poczytaj swoje wcześniejsze komentarze,skierowane  w moja strone.a i nie jestem twoim kolego. (2012/05/20 20:13)

u?ytkownik99254


"Nie jezdeś moim kolego i nie bedziesz moim kolego. Piejo kury piejo nie majo koguta". Co do wiedzy - udowodnij że posiadasz jakąś, choćby najniklejszą, zamiast wypisywać pierdoły że klips to znacznik odległości. Jak do tej pory dajesz same popisy "wiedzy wędkarskiej". 

Serdecznie pozdrawiam.

(2012/05/20 21:02)

endriut


Witam!

Czytam te komentarze i się zastanawiam...

Czy wy koledzy wchodzicie na forum wymienić się swoimi poglądami, wrażeniami czy też sobie nawzajem poubliżać...

 Zawsze wydawało mi się że wyspecjalizowane forum (czyt. wędkarskie) powinno obfitować w różnoraką wiedzę od możliwie jak najwiekszej liczby wyspecjalizowanych fachowców (wędkarzy).

Czytając ww komentarze ciężko się doszukać porad, pomysłów czy ciekawostek...

Pozdrawiam.

(2012/05/21 21:38)

u?ytkownik99254


Jak zauważyłeś powinno obfitować w wiedzę - fachową wiedzę... a nie w duperele i pierdoły o klipsach wymyślonych dla oznaczania odległości rzutów. Na dodatek gość co pisze takie pierdoły uważa się za fachowca.... www.żenada.eu (2012/05/21 21:59)

endriut


Witam!

Wydaje mi się że każdy pomysł jest dobry a czy bezpieczny dla żyłki, wygodny dla stosującego czy stosowny w jakiś inny sposób zależy właśnie od gościa który jego spróbuje. Nikt nikomu nie nakazuje wykorzystywać wszystkich pomysłów zawartych w komentarzach, to są pomysły, sugestie i każdy może ich używać w taki sposób w jaki mu wygodnie...

 I nie nam oceniać kto jest fachowcem a kto nie...

Każdy człowiek całe życie się uczy a jak wiemy najlepiej uczyć się na błędach... Tych się nie zapomina...

Pozdrawiam i dobranoc.

 

(2012/05/21 22:10)

Iras1975


"Każdy człowiek całe życie się uczy a jak wiemy najlepiej uczyć się na błędach... Tych się nie zapomina..."

To prawda. A słyszałeś powiedzenie "Uczymy się od lepszych"? Warto podpatrzeć/poczytać bardziej doświadczonych i mądrzejszych. 

(2012/05/21 22:17)