Hej, szukam wędki sandaczowej, do łowienia z opadu na gumki w jeziorze o głębokości do 18m, ale i nad Wisłę również z nią zajrzę. Najczęściej będę łowił z łodzi na jeziorze, rzeka z brzegu. Myślałem o takich dwóch wklejankach na początek:
https://bass-sklep.pl/wedka-mikado-essential-zander-210-40g-duplikat-1.html
http://eldoradosklep.pl/pl/p/Mikado-Tachibana-Master-Zander-270-do-40g/1296
Budżet do 150zł.
Coś doradzicie?
Aleksandrze jakoś ten Ferox nie przemawia do mnie jako kij sandaczowy :(
Witam! Od 3 lat łowię sandacze między innymi wędką Mikado essential 210 cm c.w. 10-40 g. Jest to wklejanka, lecz jak wynika to z opisu mocna, o akcji szczytowej. Z powodzeniem da się prowadzić przynętę na główce 8 g. jak również znacznie cięższej ( w moim przypadku 25 g.) Jest dobrze wyważony i stosynkowo lekki. Nie łowiłem wieloma spiningami (drugim jest Mikado TT zander 210 c.w. 18 g.) i stwierdziłem że nie ma żadnej różnicy w sygnalizacji
brań, lub też w rozpoznawaniu rodzaju podłoża. Oba zapewniają szybkie o mocne zacięcia, w przciwiewństwie do wielu opinii że przy wklejance nie jest to możliwe. Zgodzę się z tym że TT zander c.w. 18 g. może nie podołać w penetrowaniu zbiornika b. głębokiego lub w nurcie rzeki.