Może wystarczy zastosować towot z teflonem.
Może wazelina? :-)
Towot do stradica...dobre:-)
(2015/04/04 19:52)"Smary maszynowe (smar Tovotte'a, Towot, niepoprawnie tabot, tawot[1]) – grupa smarów zawierających rafinowane oleje mineralne, zagęszczacze (mydła wapniowe) i wodę jako stabilizator. Stosowane do smarowania łożysk ślizgowych i powierzchni maszyn pracujących w niezbyt wysokiej temperaturze (od −10 do 60 °C). Odporne na wilgoć[2].
Obecnie handlowo dostępne w Polsce smary o nazwie "Towot" oparte są na zagęszczaczu litowym, a ich temperatura pracy zawiera się w zakresie od −20 °C (lub niżej) do 120 °C (lub wyżej)."
No i może jeden z drugim mądralińskim, doradzi coś koledze?No to Tomasz powiedz mi co w tym dziwnego. Towot to smar ślizgowy, przeznaczony do łożysk i maszyn pod obciążeniem. Odpory na wilgoci i ma zastosowanie nawet na mrozie. Czemu ma się nie nadawać do kołowrotka?"Smary maszynowe (smar Tovotte'a, Towot, niepoprawnie tabot, tawot[1]) – grupa smarów zawierających rafinowane oleje mineralne, zagęszczacze (mydła wapniowe) i wodę jako stabilizator. Stosowane do smarowania łożysk ślizgowych i powierzchni maszyn pracujących w niezbyt wysokiej temperaturze (od −10 do 60 °C). Odporne na wilgoć[2].
Obecnie handlowo dostępne w Polsce smary o nazwie "Towot" oparte są na zagęszczaczu litowym, a ich temperatura pracy zawiera się w zakresie od −20 °C (lub niżej) do 120 °C (lub wyżej)."
No i może jeden z drugim mądralińskim, doradzi coś koledze?
Bo jakoś mądrości wasze kończą się tylko na kpinach (mimo że nie macie pojęcia), i psują cały wątek.
Smarowany Mobilithem czerwonym plus delikatnie oliwka na oś i tam gdzie trzeba. Wszystko jest O.K. ale sądzę że przekładnia została inaczej złożona (inna pozycja zębów) i ciut terkocze - jest to ledwo wyczuwalne. Jestem niemal pewien że o to chodzi i zastanawiam się czy na przekładni jest jakies oznaczenie co do ustawienia jej we właściwej pozycji czy też jest to mit bo ja niczego takiego nie zauważyłem. Dodatkowe podkładki gdziekolwiek są zbyteczne bo luzów praktycznie zero (tylko tyle ile musi być ).
Smarowany Mobilithem czerwonym plus delikatnie oliwka na oś i tam gdzie trzeba. Wszystko jest O.K. ale sądzę że przekładnia została inaczej złożona (inna pozycja zębów) i ciut terkocze - jest to ledwo wyczuwalne. Jestem niemal pewien że o to chodzi i zastanawiam się czy na przekładni jest jakies oznaczenie co do ustawienia jej we właściwej pozycji czy też jest to mit bo ja niczego takiego nie zauważyłem. Dodatkowe podkładki gdziekolwiek są zbyteczne bo luzów praktycznie zero (tylko tyle ile musi być ).
Piotrku nie pamiętam jak w tym Stradicku ale w części shimaniaczy były na zębatce specjalne oznaczenia, jakiś delikatny grawer. Lecz że ostatniego Shimano miałem z 15 lat temu, nie pamiętam jak to wygląda.
Natomiast nie słuchaj żadnych "rad" pana z Kętrzyna, bo to może kosztować sporo kasy. W plecy rozumie się ;-)
Na Śląsku tawot to potoczna nazwa smarów lub śmiyra jak kto woli , a co do zębatek w shimano to faktycznie trzeba je spasować miałem ten problem w dziadowskiej katanie jak rozebrałem do smarowania to potem tydzień to składałem i rozbierałem , na przekładniach są takie cycki małe i wydaje mi się że zębatki są tak jak by jajowate i muszą pasować obie do siebie bo inaczej skacze raz ciężej raz lżej
Właśnie ta "jajowatość" nie daje mi spokoju... Dokładnie o tym słyszałem. Najlepiej będzie jak po świętach na spokojnie jeszcze raz rozbiorę drania i dokładnie obejrzę koło zębate czy nie ma tam oznaczeń. Wprawdzie nie ma żadnych oporów w ruchu i kręci świetnie jak na tego typu "sieczkarnię" ale czegoś brak...:-) Coś być musi na rzeczy bo serwisanci z Shimano dostaliby nerwicy jakby musieli użerać się ze składaniem młynka na chybił trafił:-)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
To zupełnie inne wnętrzności...
No kurcze a ja myślałem, że nikt nie pozna się co jest na tej fotce ;-))))))))))))))))))))))))))))
Masz wyobraźnię he he .
Artur czym Ty robisz te fotki ?
JK
To zupełnie inne wnętrzności...
Domyślam się. Bo taka zębatkę znalazłem tylko w tym kołowrotku.
Może opiszesz mi o co chodzi Ci z tą "jajowatością"?
Bo może tak określasz slimakowe.
Chodzi prawdopodobnie (dla mnie to także póki co teoria) o lekką "owalność" koła zębatego..(2015/04/05 11:26)
Cytat kolegi A: "Może wystarczy zastosować towot z teflonem."
Artur nie doradzaj takich rzeczy, bo mniej doświadczony kolega zniszczy sobie sprzęt!(2015/04/05 12:42)
Specjalistyczne smary do kołowrotków nie zawierają silikonu, pochodnych smoły, wosku a w żadnym wypadku TEFLONU!!
Artur, znowu się kompromitujesz ? Fajnie, że chcesz pomóc, ale w tym temacie Twoje porady są o dupę rozbić.
Miałeś w ręce w ogole Stradica ? Bo o oglądanie jego środka nie pytam. :)
Artur, znowu się kompromitujesz ? Fajnie, że chcesz pomóc, ale w tym temacie Twoje porady są o dupę rozbić.
Miałeś w ręce w ogole Stradica ? Bo o oglądanie jego środka nie pytam. :)
Tomasz, jak zwykle zapytam się Ciebie jeszcze raz. Czy potrafisz choć w jednym poście napisać coś sensownego? Udowodnisz swoją wiedzę odpowiadając na zadane Ci pytania? (no chyba że to zbyt trudne dla Ciebie)
Uważasz się za speca, ale jakoś nie widać tego po twoich postach. No chyba ze mowa o trollowaniu.
Taki fachura itd.
a na to pytanko nie umiesz odpowiedzieć?
Przełożenie 5,1, . Najczęściej spotykane w kołowrotkach.
Jeśli 1 obrót korbką (zębatka napędowa 31 zębów) powoduje 5,1 obrotu rotora (zębatki o 6 zębach) To jakim cudem, po każdym obrocie będą stykać się te same zęby zębatek?
Każdy obrót korbki powoduje to iż jest przesuniecie o 1 ząb. Tak więc ile obrotów musisz wykonać by te same zęby obu zębatek stykały się?
Tak wiec fachuro, jakie ustawienie zębatek do punktów, jak już po jednym obrocie korbką będzie ono inne?
Może też na to pytanie odpowiedzieć pan aldente. Bo widać następny fachowiec. Tylko niech teraz poprze swą teorie o ząbkach. Niech oznaczy te zębatki zakręci korbką 2 razy i sprawdzi jak te swoje oznakowanie. Będzie szybciej niż by policzył.
Tacy z was spece...
Artur nie odpowiedzą bo w dupie maja twoje tezy.Temat jest o zabkowaniu a nie o przełożeniu.Stary ty dalej nic nie czisz
Artur nie odpowiedzą bo w dupie maja twoje tezy.Temat jest o zabkowaniu a nie o przełożeniu.Stary ty dalej nic nie czisz
Ty może nie "czisz"
Jak ktoś twierdzi:
"niestety jak już rozkręciłeś przekładnię swojego Stradica i nie zmontowałeś jej dokładnie tak samo ząbek w ząbek, to niestety tego ząbkowania już się nie pozbędziesz. Kołowrotek przez swoją pracę miał już swój zazębiający się rytm, był "dotarty", wyrobiony w takiej a nie innej pozycji ząbków względem siebie. Jeśli to zmieniłeś i choćby o jeden ząbek przekładni, to będzie delikatnie wyczuwalne. Dlatego najważniejsze jest to, aby przed rozbiorem oznaczyć "zębatki"!"
O "jeden ząbek" tyle dokładnie jest przeskok, po każdym pokręceniu korbką.
Tezę, to właśnie wysnuwają koledzy, a ja stwierdzam że to bzdura. Powołując się na oczywisty fakt.
A nie odpowiedzą, bo sami udowodnia ze bzdury piszą. tak jest szczera prawda.