wzdręga

/ 16 odpowiedzi
Koledzy . Polecam do połowu wzdręgi ciasto z kaszy manny z dodatkiem suchego pszennego chleba. Więc od początku - gotujemy kasze mannę, mielimy suchy chleb pszenny, wszystko mieszamy już nad wodą , możemy dodac atraktor zapachowy do kaszy podczas gotowania/wanilia/stosunek kaszy do chleba powinien byc 1/3. Lepimy kulki wielkości paznokcia od kciuka.Spławik z dociążeniem w korpusie , ołów pod spławikiem przypon do 1metra poławiamy miedzy trawami /lilia wodna , tatarak itp. / ciasto musi zanużac się w wodzie bardzo powoli . W pierwszej kolejności atakuje je drobnica , ciasto zachowuje się jak piłka pod woda odbijana przez rybki . W pewnym momencie nie wiadomo skąd pojawia się gruba wzdręga , należy odczekać do zdecydowanego odjazdu spławika i zacinać. Poławiam w ten sposób wzdręgi 30-40cm .Suchy chleb na powietrza kasze co powoduje jej powolne zanurzanie lub pływanie pod powieszchnią wody , większa kulka nie pozwala połknąć jej drobnicy. Powodzenia , teleskop pracuje na granicy wytrzymałosci.
u?ytkownik8030


Wzdręga... powiadasz.... 40 cm. No to pozostaje Koledze złoty medal dać. A dużo takich sztuk Kolega łowi? (2009/08/03 08:28)

u?ytkownik8030


Bo u mnie wzdręgi jest tyle, ile piasku w Hiszpanii, ale złowienie 40-tki, graniczy z cudem. (2009/08/03 08:30)

mikstero


Ja to się na wzdręgi nie wybieram. Miejsca gdzie one są omijam szerokim łukiem. Co wrzucisz to ściągają z haczyka. Nawet na 2 czerwone potrafi ściągnąć ta szarańcza. (2009/08/03 12:13)

u?ytkownik8030


Zgadzam sie mikstero, ja tez tak robię, ale adajak napisał posta w ten sposób, że można przypuszczać, iż wzdręgi mierzące 40 cm poławia jak my drobnicę. Ciekawi mnie więc, gdzie i ile takich 40-tek można złowić. Wzdręga o takim wymiarze, to dla mnie coś jak szczupak powyżej metra. (2009/08/03 12:27)

withanight88


wybaczmy mu pomyłke ... :P moze myli z jakas inna ryba (2009/08/03 17:25)

u?ytkownik8030


Ja się nie nabijam! Poważnie chcę wiedzieć, gdzie jest tyle 40-tocentymetrowych wzdręg. Toż ta medalowy wymiar. Mój kolega za płoć która miała 41 cm, dostał srebrny medal w paradzie rekordów WP. Dlatego proszę o szczegóły. (2009/08/03 18:13)

u?ytkownik8030


I chyba nie doczekam sie rozszerzenia tematu. (2009/08/04 18:55)

spines21


w 2004 Krzysztof Barkiewicz z miejscowości Posada złowił wzdręgę 40 cm. według "Wędkarza Polskiego" jest to rekord długości tej ryby. medale-35,38,40.w "WP". (2009/08/04 19:07)

spines21


w 2005 Robert Kozera złowił wzdręgę 1,69 kilograma,długości 46 centymetrów. był to oficjalny rekord kraju. czy się zmienił-nie wiempozdr (2009/08/04 19:23)

u?ytkownik8030


No wiem - dlatego tak mi zalezy na rozwianiu wątpliwości. (2009/08/04 19:24)

spines21


ja wiem,że Ty wiesz:) (2009/08/04 19:39)

adajak


Jak to jest możliwe a no jest. Nie każdy biegał z aparatem za komuny , rekordy nie były mi wtedy w głowie . Preferowałem samotne wyprawy bez kolegów , cisza i spokój. Okolice Miastka obfitują w piękne jeziora -możecie tylko pozazdroscic. Trochę reklamy a pseudo węd? zadeptują wszystko . Najpierw wypróbujcie to o czym pisałem a nie mędrkujecie, bo większosc z was chyba kija nie trzymało, albo łapało rybki u babci w sadzawce. Łapcie dalej wzdręgi po 15cm . Życzę powodzenia. (2009/08/04 22:08)

u?ytkownik3921


Witam! Ja tak całkiem na poważnie. Zainteresował mnie ten wątek. Po poszukiwaniach w necie i rozmowach z kolegami "po kiju" doszedłem do ciekawych wniosków. Szczerze mówiąc najpierw zdziwiłem się, że wzdręgi powyżej 30cm to taka rzadkość dla niektórych. Owszem znam specyficzną populację "miniwzdręgi" w zbiornikach w niektórych miejscach kraju-przeważnie ma to związek z zakwaszeniem i zawartością soli w tych wodach, no i oczywiście ze "wspaniałą" gospodarką rybacką. Jednak chciałbym wysunąć pewną tezę na wytłumaczenie braku rekordowych okazów, skoro sam wiem, że są i wcale nie takie nieliczne. Pokusiłem się nawet o kontakt z osobami, które zgłosiły medalowe okazy. Co z tego wynikło-tak naprawdę bardzo mało wędkarzy interesuje złowienie wzdręgi, nawet jeśli ma być okazem. Jedni rezygnują z niej z powodu walorów smakowych ;-) innych nie interesują medalowe ryby. Co do moich doświadczeń, na wzdręgi nie ustawiałem się od dzieciństwa, natomiast jako przyłów zdarzały mi się nawet całkiem niedawno sztuki w granicach 35-38cm i dwie większe, jednak nie potrafię tego udowodnić na fotografii, bo wypuszczam je bez żalu-obiecuję następną sfotografować nawet jeśli po sesji będzie się nadawała wyłącznie do zjedzenia. Jeśli chodzi o łowiska, jeśli ktoś rzeczywiście szczerze byłby zainteresowany i znajdzie sposób na złowienie okazu, chętnie podam na priv kilka miejscówek, a po jednej z nich jestem gotów w wolnym czasie oprowadzić i zagwarantować obserwację(nie mówię o złowieniu) wzdręg grubo powyżej 30cm w ciągu jednego słonecznego(koniecznie) dnia. Uprzedzam, że tej wielkości wzdręga jest bardzo trudnym przeciwnikiem, dużo łatwiejszym w obserwacji niż do złowienia. Pozdrawiam. A jeszcze zapomniałbym-łowiska nie są komercyjne, hodowlane i nie leżą na specjalnie "rybnych" terenach. (2009/08/05 02:14)

u?ytkownik8030


adajak - nie chodziło o to by Cię dyskredytować. Napisałeś to w taki sposób, jak gdyby złowienie wzdręgi o długości 40 cm, było czymś tak naturalnym, jak 15 cm leszcz. Skąd więc w WP, w paradzie rekordów biorą się te 40-tki? Sam poswiadczałem koledze zgłoszenie dp PR, gdy złowił na moich oczach płoc która miała 41 czm. Przez pół roku spec, ekspert WP, próbował nam wmawiać, że to był jaź. Wtedy trzeba było posłać łuskę tej ryby. Jak mam wiedzę, to wszelkie cechy budowy tej ryby, świadczyły o tym że była to płoć. Wrezultacie dali za wygrana i kolega otrzymał nagrodę. Wzdręga 30 cm, to rozumiem, ale nie mów mi, że takie 40-tki to norma. Dlatego prosiłem o wiecej informacji. I tu wykazał sie Tinca. Natomiast Twój sposób wypróbuję, bo jest tu u mnie wzdręgi jak piasku na pustyni. A jeśli bedą efekty, to wtedy zwrócę Ci honor. (2009/08/05 10:18)

u?ytkownik8030


Dziś wypróbowałem ten sposób - chyba nie było wzdręg w tej wodzie. Pierwsze łowisko na ziemi Raciborskiej, gdzie nie złowiłem płaci, ani wzdręgi. (2009/08/08 20:37)

u?ytkownik21038


Yea. Osobiście używam czerwonych robaków, białych no i kulki z chleba. Spławik bez ciężarka, haczyk i jedziemy :) (2009/08/10 11:00)