Witam. Chciał bym się podzielić moim sposobem na gruba warstwę rzęsy wodnej... kilka lat temu spotkałem się z takim problemem, na niewielkim stawie całą tafle wody pokrywała rzęsa wodna o grubości kożucha do 10 cm.. wiedziałem że są tam piękne karasie.. i wykombinowałem i przetestowałem z powodzeniem pewien patent.... Łapiąc na spławik po prostu nie dało rady umieścić zestawu na dnie a nawet jak się udało to brań praktycznie nie było.. z gruntu tez nie bo koszyczek po prostu zapadał się w mule.. zaobserwowałem że ryby pobierają pokarm własnie z tej rzęsy... A więc dobieramy spławik trochę krótszy od wysokości warstwy rzęsy, musi byś dość ciężki ja używałem 5 gramowego waglera.. całe obciążenie przesuwami pod sam spławik i skupiamy je tam aby nie wystawało zbyt wiele z warstwy rzęsy, haczyk umieszczamy kilka centymetrów od obciążenia które i tak nie będzie widoczne, stosujemy żyłki pływające tak aby układały się na powierzchni rzęsy... żyłki tonące uniemożliwiają prawidłowe zacięcie zapadając się wolno w warstwę zielska.. Ważna jest technika rzutu, zestaw musi spaść od góry po prostu się wbić w kożuch z zielska a oto rysunek poglądowy.... Tak wiem nie jestem artystą:) mam nadzieje że komuś pomogłem może ameryki nie odkryłem ale dla początkujących jest to jakieś ułatwienie... Pozdrawiam. Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.