Zazwyczaj tak jest, jak widzisz setki metrów siaty i dzwonisz to nikogo nie ma ale w sobotę po obiedzie to lubią wpaść nad wodę pogonić dzieciaki. Co do psr to nie wiem jak oni pracują ale ssr nie ma żadnych godzin pracy, chłopaki też są ludzmi i po prostu mogli nie mieć czasu. Jest to jeden z gorszych rodzajów pracy, karzą ludzi narażając się na oszczerstwa, wyzwiska i odrzucenie społeczne zupełnie za darmo a najlepsze jest to że my 'wędkarze' też na nich psy wieszamy a oni robią to dla naszego dobra, taki to paradoks. Jedyną rzeczą która mnie w tym naprawdę wkur...a to jest to że nie ma większego problemu żeby zostać strażnikiem ssr i cała masa BURAKÓW dostając odznaki robi z siebie 'strażników teksasu' psując opinię reszcie, siedząc nad wodą podczas kontroli chciałbym porozmawiać z człowiekiem 'po ludzku' a nie jak to zazwyczaj bywa z Paragrafem na którym wisi odznaka.
ps. niestety na tym forum jest cała masa działaczy, strażników itp.a w ich postach co niezmiernie smuci ciągle da się wyczuć podział na 'MY I ONI'.
(2014/04/27 23:27)Mozliwe ze lowili okonie xD ale jesli sytuacja wydala mi sie podejrzana zadzwonilem to wlasnie oni sa od tego zeby sprawdzic czy nie ma gdzies sandacza czy szczupaka. I nie narzekam jakos wielce na PSR I SSR poprostu przytoczylem historie ktora wedlug mnie dobrze pokazuje ze nasze prawo i zasady pracy tych organow sa niedopracowane. Ktos po takim telefonie ze juz dzis na bank nie przyjada moze sobie ladne eldorado urzadzic.
Ludzie co się dzieje u mnie nad wodą to mnie kur..a bierze, takim ludziom nie da się tłumaczyć ich trzeba prewencyjnie napierd..ać!!!!
Ludzie co się dzieje u mnie nad wodą to mnie kur..a bierze, takim ludziom nie da się tłumaczyć ich trzeba prewencyjnie napierd..ać!!!!
Nie wolno bić. Za to można beknąć. Jest coś takiego jak poszanowanie czyjejś godności i nietykalność cielesna.
Trzeba z kulturą tłumaczyć co nie wolno i dlaczego, a jak nie pomaga to wystarczy ukarać np.; mandatem przez PSR.
Ludzie nie lubią tracić. I jeśli im zaczyna przestawać się opłacać łamać regulamin łowiska. To albo zaczynają go przestrzegać, albo się przenoszą gdzie indziej...
Dziwne, u siebie najwięcej kontroli mam w dni wolne od pracy przez PSR i SSR.
Przychodząc do pracy czy to strażnik czy komendant chce w miare spokojnie spędzić służbę, komendant wydziela zadania każdemu strażnikowi , jadą w teren robią swoje i tyle , a że ktoś zadzwoni bo coś tam ktoś gdzieś kłusuje to oni za przeproszeniem mają to w ...., oni na ten dzień po prostu mają inne zadania wskazane przez komendanta i tego się trzymają.
Ta jasne , wszyscy mają wszystko w dupie a Grzesiek75 wie wszystko , zna wszystkie załogi SSR w Polsce i za monitora jest jak zwykle najmądrzejszy i w tej kwestii ma najwięcej do powiedzenia . Najwyższy czas abyś wstąpił do SSR i udowodnił , że nie tylko przed komputerem jesteś taki chojrak .
A po co mam wstąpić ponownie do ssr ja już tam byłem i z tego powodu jest mi wstyd bo to co się tam działo nic nie miało wspólnego z ochroną wód, na szczęście w porę zrezygnowałem, , po swoich doświadczeniach w ssr powiem tylko tyle że prawdziwy wędkarz któremu na rzeczy jest ochrona wód i zarybione wody nigdy nie będzie ssr, wiem że to dziwnie brzmi ale wiem też że niektórzy z was wiedzą o czym piszę.
To gdzie niby wstąpiłeś to na pewno była SSR? Ująłeś będąc tam jakiegoś kłusownika, zdjąłeś jakąś sieć, wyjąłeś jakieś żaki? Watpię czy wiesz chociaż o czym ja piszę. Tak Ty byłeś w SSR. Jak już widziałeś tam jakieś uchybienia prawne to musisz zgłosić to organom ścigania a nie podwijać ogon i uciekać. Da się?
prawdziwy wędkarz któremu na rzeczy jest ochrona wód i zarybione wody nigdy nie będzie ssr,To gdzie niby wstąpiłeś to na pewno była SSR? Ująłeś będąc tam jakiegoś kłusownika, zdjąłeś jakąś sieć, wyjąłeś jakieś żaki? Watpię czy wiesz chociaż o czym ja piszę. Tak Ty byłeś w SSR. Jak już widziałeś tam jakieś uchybienia prawne to musisz zgłosić to organom ścigania a nie podwijać ogon i uciekać. Da się?
SSR potrafi pracować nie tylko w niedzielę. Ale co z tego? Tych dwóch skłusowało ponad 70 kg pięknych, zaikrzonych ryb. Ale co z tego? Przypuszczam, że niedługo ich dorwą znowu. Ale co z tego?
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/57/wiadomosci/94744/pliki/wyrok.pdf
(2014/04/29 20:03)