Propozycja amatorskiej ligi spinningowej

/ 9 odpowiedzi

  • konto usunięte

Wędkarstwo spinningowe
Chciałem zaproponować wędkarzom z Sosnowca i okolic zorganizowanie zupełnie amatorskiej ligi spiningowej. Miało by to polegać na wspólnym wędkowaniu w zbiornikach, których w naszej okolicy jest nie mało. Takie rekreacyjne wędkowanie z odrobiną współzawodnictwa.
Mohikanin


Ciekawa propozycja...a możesz napisać więcej informacji...np.kto miałby prawo startu w takiej lidze.... (2013/10/15 09:56)

Roxola


Jeżeli współzawodnictwo, to dobrze jest zwycięzcę uhonorować np. pucharkiem wówczas są szanse na to że będą chętni. Jestem organizatorem takich zawodów ale w spławiku i już drugi sezon cieszyły się one dużym powodzeniem (w sobotę było zakończenie II sezonu). Konieczne było nawet ograniczenie ilości startujących ze względu na pojemność zbiorników i listę chętnych trzeba było zamknąć. Jest to seria siedmiu zawodów, z których każde odbywają się na innym zbiorniku, a wpisowe to 120zł od zawodnika. Wszyscy otrzymują jednakowe polary i koszulki, a na ostatnich zawodach jest catering i uhonorowanie pucharami zwycięzców, gdzie każdy uczestnik również otrzymuje pamiątkową statuetkę.To najfajniejsze zawody, właśnie na nich panuje wesoła i sympatyczna atmosfera. Jest jeden warunek, którego wszyscy się trzymają, a mianowicie zawodnik nie może być po spożyciu alkoholu jak również nie spożywa w trakcie zawodów, to z szacunku dla pozostałych. Próbuj, ale samo ogłoszenie, że chcesz coś takiego zrobić, to mało.Dobrze jest opracować regulamin, z którym każdy może się zapoznać, wówczas nie ma nieporozumień.  (2013/10/15 10:14)

u?ytkownik145128


Kwestia prawa startu, regulaminu i tym podobnych rzeczy do sprawa do dogrania. Chciałbym się zorientować czy w ogóle byłby ktoś chętny. Na początek myślę o takiej formule:
  1. Spotyka się grupa osób, które chcą się w coś takiego  pobawić.
  2. Ustalamy formułę przebiegu współzawodnictwa i regulamin.
  3. Ktoś (mogę to zrobić ja) spisuje to wszystko, pozostali zapoznają się z tym, akceptują albo dodają swoje uwagi.
  4. Kiedy wszyscy zaakceptują zasady przystępujemy do dzieła.

Odnośnie pucharków, itp rzeczy to jestem za, ale w ewentualnym drugim sezonie. Dlaczego? Ano dlatego, że kiedyś na innym forum zaproponowałem coś takiego. Napisałem nawet regulamin. Chciałem dograć kwestię ewentualnych nagród, ale..... Wiąże się to z pieniędzmi. Ja nawet nie chciałem być jakiś tam skarbnikiem, czy kimś takim. W momencie gdy zaczęto mi zadawać pytania ile ja na tym zarobię, to krew mnie zalała.

Człowiek wychodzi z inicjatywą, chce coś zrobić i jak zwykle w tym kraju każdy myśli, że na pewno chce coś zarobić.

Uprzedzając tego typu pytania oświadczam, że ja nie mam zamiaru na czyś takim zarabiać. Jeżeli dojdzie do zawiązania się takiej grupy, to proponuję, żeby pierwszy sezon był sezonem zapoznawczym. Wtedy jest szansa, że zostaną tylko Ci którzy będą to chcieli kontynuować i ewentualnie w drugim sezonie można by pomyśleć o nagrodach. Wtedy się lepiej poznamy i nabierzemy do siebie zaufania.

Wszystko można zrobić, trzeba tylko chcieć.

(2013/10/15 16:30)

Roxola


No dokładnie.Ja miałam ułatwioną sprawę, bo znam osobiście wielu spławikowców z różnych kół w okręguPomysł dobry, bo można naprawdę zawierać fajne znajomości, a czasami coś podpatrzeć :)Formuła na początek bardzo dobra, identyczne były u nas początki, a najtrudniejsze jestustalenie terminów zawodów, bo trzeba to zrobić tak żeby z innymi nie kolidowałyJeżeli mogę podpowiedzieć, to dobrze jest mieć ustalone wszystkie terminy od początkudo końca, bo w trakcie trwania już cyklu zawodów może się okazać, że komuś się zapomniało i już ma inne plany.Ustalamy terminy zaraz po otrzymaniu wykazu imprez z okręgu i kół.W zeszłym roku zostało 5zł więc w tym roku, o taką kwotę pula była większa.Zbiera się paragony i na koniec rozlicza (choć, raczej nikt tego nie słucha) ...ale to nie jest problem.Powodzenia (2013/10/15 21:49)

u?ytkownik145128


Zobaczymy, czy w ogóle będzie zainteresowanie. Byłem kiedyś gościnnie na takich zawodach u znajomego. Super sprawa. U nich to trwało już chyba 7 lat. Było ich chyba ok. 15. Zgrana paczka. Oprócz swoich zawodów jeździli kilkoma samochodami na drugi koniec Polski na zawody towarzyskie. Miło, sympatycznie, niedrogo i w razie czego zawsze ktoś znajomy pomoże.
Poczekamy, może wypali ...... (2013/10/15 22:15)

Artur z Ketrzyna


Zobaczymy, czy w ogóle będzie zainteresowanie. Byłem kiedyś gościnnie na takich zawodach u znajomego. Super sprawa. U nich to trwało już chyba 7 lat. Było ich chyba ok. 15. Zgrana paczka. Oprócz swoich zawodów jeździli kilkoma samochodami na drugi koniec Polski na zawody towarzyskie. Miło, sympatycznie, niedrogo i w razie czego zawsze ktoś znajomy pomoże.
Poczekamy, może wypali ......

Życzę Ci szczęścia, by udało Ci się zrzeszyć kilkunastu ludzi, a może i więcej. Ale jak już się przekonałeś, wszyscy odrazu; Ile na tym zarobisz? Co z tego będę miał?

Dziś trudno ludzi zrzeszyć. Takie realia, bo mało kto chce się w coś bawić. Praca, dom rodzina, no i hobby w wolnych chwilach... (2013/10/16 14:17)

89krzysztof


Gdyby były organizowane tak z 30km na południe, to może bym się skusił ... :) (2013/10/16 18:43)

myslunio


Bardzo ciekawy pomysl :) (2013/10/17 10:02)

pawelc


ja byłbym chętny (2013/11/18 19:40)