A to co wyjdzie po deszczu to przypadkiem nie glizdy ? Bo u mnie jest ich od pana ;/ ale jak lecą w wodę to jak je wyjmuje po długim czasie to są białe ;D Być może się mylę. Ja dziś odnowiłem kompost i zaczynam hodowle bo u mnie 15 takich większych rosówek w sklepie to koszt ok.7 zl;/
Nie ma takich stworzeń jak glizdy.
Są glisty
ale to nie te, o których piszemy. A tu masz krótki opis jak je hodować.
http://www.wcwi.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1654&Itemid=64
(2011/04/05 18:52)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Mastiff. Na Śląsku gwarowo, czy też regionalnie jak kto woli, czerwony, wijący się robak o metamerycznej budowie żyjący w ziemi , a czasem wypełzający na powierzchnię nazywany jest właśnie "glizdą" i nie ma to wiele wspólnego z "glistą". Dżdżownice, czyli skąposzczety z rodziny dżdżownicowatych , oraz rosówki, to u nas "glizdy", natomiast glisty są nicieniami pasożytniczymi. Chciałem tylko wyjaśnić pewne niuanse, bo może kiedyś odwiedzisz nasze łowiska i dasz ciała wśród miejscowych nazywając glizdę glistą. :-)
A to nie tylko na Śląsku jest glizda gwarowo....To wiem. Ale w świecie zwierząt glizdy nie ma :) Tylko ta gwarowa glizda, to i rosówka i gnojak i dżdżownica, dendrobena itd, ogólnie. I na pewno nie pomyliłbym glisty z glizdą, nawet fonetycznie :) Jako dziecko w górach również ściekało mi to, że to jest rosówka, to dżdżownica, a to gnojak, dla mnie to były glizdy albo chroboki :) Ale precyzyjnie to jest tylko glista. Glizda-tylko gwarowo.
znacie dobry sposob na dlugie przechowywanie rosowek?przykladowo po deszczu nazbieram mnostwo rosowek i chcialbym zeby jak najdluzej wytrzymaly przy zyciu
Kolega Banisher10 ma niestety rację. Rację co do tego, że to co znajdyjemy w wodzie po opadach, to w większości dżdżownice pokrewne rosówką. Jak już rozpoznamy :
1. po wielkości
2. po kształci (budowie ciała)
3. śluzie ( lustrzany, zielonkawy)
to polecam po wyjęciu z wody, je odsączyć (grube sito lub materiał z dziurami) bo to skutecznie zwiększa ich przeżywalność. Ja swoję trzymam w skrzyni takiej jak na czerwone tyle, że ziemia nieco kwaśniejsza i nieco większe proporcje mchu. Rosówki znane są z tego, że nie lubią tłoku: zbyt wiele naraz, zbyt spoista gleba, zbyt dużo obornika(butwiejących liści-które się sklejają, tworząc litą warstwę) a już najbardziej nie tolerują gnojaków i dendroben...
(2011/04/05 19:41)A tak przy okazji, dla Kolegi który założył polecam przeglądnąć forum bo temat "ciągnie" się w kółko...Jak hodować rosówki? -itp.. może znajdziesz coś ciekawgo, co sprawdzi się i u Ciebie .
pozdro ;)
NO i znów ja... Rosówki "łapię" tak jak i ryby. Dla mnie to kolejna odmiana łowczego instynktu. A znależć je można w naprawdę mieoczekiwanych miejscach... Dwa lata temu przekonałem się, iż naprawdę dorodne sztuki, mamy pod samym naszym nosem...Nie na działkach z obornikami, nie na nieuczęszczanych polanach i nie na mokrych chodnikach lecz na blokowiskach tuż przed klatkami schodowymi...
Mam swoją teorię na ten temat ale odłożę ją na później. Dodam jeszcze, że najlepszą chyba porą na "łowy" jest lekki deszcz w wmiarę ciepły wieczór a nie ulewa... Rosówka potrzebuje wilgoci do rozmnażania więc czasem wystarczy tylko lekka mżawka w dzień, która owocuje parnym zmrokiem by ta, rozpoczeła swe gody...
(2011/04/05 19:55)Jak zwykle się pożrali nie doradzając.....normalka.
Dodaj co 2-3 dni świeżej trawy, fusów z kawy i zaparzonej herbaty, tam znajdą im to co potrzeba, jak masz dodaj też obierek z jabłka.
Przede wszystkim trzymaj w niskiej temp.
(2011/04/05 21:11)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Napisałem jak ja hoduję... i trzymam tylko rosówki bo na czerwone, czy gnojaki to szkoda mi czasu a i tak rzadko na nie łowię...a jakby coś, to zebrać czy ich ukopać zazwyczaj zdążę(czerw)...
Napisałem takowoż to samo co i Ty, podając więcej szczegółów niż inni, czyż nie?
(2011/04/05 21:31)Trzymaj je w zamykanym pojemniku z dostępem powietrza, w ziemi z trawą w ciemnym i chłodnym miejscu.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.