Jedna z najczęstszych chorób występująca w akwarium. Wykryta we wczesnym stadium jest w pełni uleczalna. Pierwotniak wywołujący tę chorobę ma trzy fazy życia i jest on wrażliwy na leczenie tylko podczas jednego z tych cykli.
ETAP I: pierwotniaki przyczepiają się pod naskórek ryby, płetw lub skrzeli i rozpoczynają żerowanie (żywią się komórkami ryby i nie są jeszcze widoczne gołym okiem). Po kilku dniach widoczne stają się małe, białe, bąblowate plamki (każda plamka to pojedynczy pasożyt), które po osiągnięciu dojrzałości uwalniają się od ryby i opadają na dno.
ETAP II: opadłe pasożyty tworzą torbiele, w których odtwarzają się poprzez wielokrotny podział komórki. W przeciągu jednej doby w torbieli może powstać do 500 nowych pasożytów.
ETAP III: po zakończonym podziale torbiele pękają (czas dojrzewania jest ściśle zależny od temperatury wody) i tysiące młodych pasożytów swobodnie pływa w poszukiwaniu żywicieli. Jeżeli gospodarz nie zostanie znaleziony w przeciągu 2-3 dni, pasożyt umiera. Jeżeli pasożyty odnajdą żywicieli, cały proces się powtarza. I to jest ten moment, kiedy należy przystąpić do leczenia.
Okres trwania każdego z etapów jest ściśle zależny od temperatury wody:
Temperatura [°C] | Okres przebywania na żywicielu [dni] | Okres przebywania w wodzie [dni] | Cały cykl [dni] |
---|---|---|---|
15 | 10-12 | 1-2 | 11-14 |
20 | 7 | 1 | 8 |
25 | 5 | 0,5 | 5,5 |
Choroba trudna do wyleczenia, gdyż objawy, które potwierdzają ją, są już zaawansowane, organy wewnętrzne wyniszczone. Zaleca się przeniesienie chorej rybki do oddzielnego zbiornika, zidentyfikowanie pierwotnej przyczyny wywołania choroby. Można oczywiście próbować leczyć rybkę, ale istnieje mała szansa powodzenia. W czasie przeprowadzania kuracji znacząco zwiększamy napowietrzanie wody, nie stosujemy intensywnego oświetlenia i zwiększamy temperaturę wody o 2-3°C.
Pasożyta tego można zabić tylko w 3 fazie jego cyklu życia (kiedy swobodnie pływa w poszukiwaniu żywiciela). Podwyższając temperaturę wody (28-30°C) znacząco skracamy czas, jaki ma on na odnalezienie gospodarza (nie mogąc go odnaleźć, umiera samoistnie). Jednak zawsze jakaś część kulorzęsków dzieli się jeszcze w torbielach lub zdążyła zainfekować napotkaną rybę. Dlatego cały proces musi potrwać kilka tygodni (3-4). W tym czasie systematycznie czyścimy podłoże z cyst, które jeszcze nie uległy pęknięciu oraz martwych pasożytów. Nie zapominamy o intensywnym napowietrzaniu zbiornika (np. deszczownicą) oraz systematycznych podmianach 50% wody. Temperaturę zwiększamy stopniowo (tak samo ją obniżamy) - 1°C na godzinę.
Nie wszystkie ryby i rośliny są odporne na podwyższoną temperaturę. Zabieg ten szczególnie polecany jest dla bocji, sumów czy zbrojników (są wrażliwe na większość leków oraz sól).
Metoda polecana dla ryb, które nie tolerują wysokich temperatur.
Należy pamiętać, że lekarstwa są skuteczne tylko dla kulorzęsków w ich 3 fazie życia (swobodnego pływania). Istnieje szereg specyfików dostępnych na rynku. Ważną wskazówką jest konieczność opróżnienia filtru z węgla aktywnego przed podaniem leku (reaguje on z lekami). W czasie stosowania kuracji medykamentami/preparatami unikamy podmian wody. Jeżeli producent inaczej nie zaleci, to podmieniamy 50% wody przed podaniem leku i 50% po zakończonej kuracji (w celu usunięcia leku z wody). Wskazane jest podawanie chorym rybom wraz z lekami pokarmów wzbogaconych witaminami lub preparatów witaminowych (np. TropicalMultimineral). Stosując dany preparat/lek należy ściśle przestrzegać zaleceń producenta – nie zwiększamy dawek, nie skracamy czasu rekonwalescencji.
Przegląd najpopularniejszych stosowanych leków/preparatów:
jeszcze jeden link z forum
http://forum.wedkuje.pl/f,ospa-rybia-w-stawiku-jak-sobie-poradzic,284378,0.html
(2014/04/17 19:03)Dawniej jak należałem do tzw burdeli wędkarskich gdzie paszaki były wpuszczana na potęge to wszelkiej maści choroby typu ospa , wiremia plesniawki i inne choróbska występowaly regulrnie wlasnie wiosną i z czasem mijały samoistnie nie dziesiatkując zbytnio populacji "karpurów".
Raz po wpuszczeniu paszaków te sie wykaraskały jak to w zwyczaju maja chinole za to szczupaki nie mialy tyle szczęścia i padały jak muchy
tak to wyglądało i wybilo bardzo dużą ilość szczupaków.
ZDJĘCIE
tak mongoskiego systemu dodawania zdjęć jeszcze nie widziałem :/
Kolego,jest takie ścierwo jak wirus KHV,zabija wszystkie karpie,węgorze w zajechanej wodzie cierpią na nicieni gnieżdżące się w skrzelach,niby węgorz ma brak komfortu i może żyć,ale kormorany tak łatwego łupu nie przepuszczą.Do koooorvy nędzy kto tych debili od ochrony środowiska umieścił na tych stołkach!!!?(2014/04/18 18:31)
Ja ogólnie nie lubie karpi,lecz jak masz staw(a co sądze masz małe pojęcie o jego gospodarowaniu),to mogę Ci doradzić jedną rzecz,mianowicie to nabierz wody z łowiska w wiadrze i zasyp sporą ilością sody oczyszczonej(taką jaka jest np.w biedronce) i dodaj podobną ilość soli.PS.poczytaj o zastosowaniu sody oczyszczonej!
|Nadmanganian potasu,albo poczekać na ocieplenie.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.