Wody w Polsce są w 90% pilnowane przez SSR.
Niestety mamy mało liczebną i z brakiem zapału Psr.
Nie wiem gdzie mieszkasz kolego , w Szczecinie kontrolujemy co drugi dzień a czasami bywają trzy razy w ciągu dnia .
Jak zauważymy szarpaka to jesteśmy co noc nad wodą , aż sytuacja się poprawi .
Skoro miałeś 3 kontrole w ciągu tylu lat to bardzo niedobrze , przejdź się do prezesa zarządu okręgu i przedstaw sprawę ochrony waszych wód .
Nie wiem gdzie mieszkasz kolego , w Szczecinie kontrolujemy co drugi dzień a czasami bywają trzy razy w ciągu dnia .
Jak zauważymy szarpaka to jesteśmy co noc nad wodą , aż sytuacja się poprawi .
Skoro miałeś 3 kontrole w ciągu tylu lat to bardzo niedobrze , przejdź się do prezesa zarządu okręgu i przedstaw sprawę ochrony waszych wód .
W końcu do k..y nędzy jednym z elementów składki jest "ochrona i zagospodarowanie".
Skoro SSR nie podlega pod PZW to gdzie podziewają się pieniądze na ochronę ?.
Środki finansowe na ochronę posiadamy, nawet nie jesteśmy w stanie ich całkowicie wydatkować .W końcu do k..y nędzy jednym z elementów składki jest "ochrona i zagospodarowanie".
Skoro SSR nie podlega pod PZW to gdzie podziewają się pieniądze na ochronę ?.
Skoro tak jest jak piszesz, czemu ja osobiście mając 38 lat kartę wędkarską byłem w swoim regionie kontrolowany słownie 2 razy ? Z czego raz jakieś 30 lat temu (albo i więcej) przez milicję.
Czemu na większości terenów Polski jest podobnie ?
Maciek czekam na takich "panów" na moim terenie... ;)
W trzeciej części miałem zamiar kontynuować omawianie uprawnień Państwowej Straży Rybackiej. Otrzymałem jednak kilka maili i listów z prośbą o możliwie szybkie wyjaśnienie na łamach „WW” uprawnień Społecznej Straży Rybackiej.
Zadaniem Społecznej Straży Rybackiej jest współdziałanie z Państwową Strażą Rybacką (PSR) w zakresie kontroli przestrzegania ustawy o rybactwie śródlądowym oraz przepisów wydanych na jej podstawie. Ustawa o rybactwie śródlądowym w sposób bardzo precyzyjny określa uprawnienia przysługujące strażnikowi Społecznej Straży Rybackiej. W art. 25 ust. 1 tejże ustawy wskazuje się, że strażnikowi SSR przysługują uprawnienia, o których mowa w art. 23 pkt 1–3 i 4 lit. b). Są to uprawnienia do:
Powyższe uprawnienia przysługują również strażnikom PSR, gdyż w swej istocie ww. art. 25 ustawy o rybactwie śródlądowym nadaje strażnikom SSR część uprawnień strażników PSR, wskazanych m.in. w art. 23. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że poza ww. uprawnieniami strażnikom SSR nie przysługują żadne inne uprawnienia z szerokiego katalogu uprawnień strażników PSR. Za niedopuszczalne należy uznać także jakiekolwiek formy „rozszerzania” omawianych uprawnień SSR o uprawnienia PSR, nawet w sytuacji, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. Istotę tego wywodu postaram się omówić w sposób praktyczny.
Kontrola dokumentów, o której mowa w art. 23 ustawy o rybactwie śródlądowym, oznacza co do zasady kontrolę posiadania karty wędkarskiej i ewentualnego zezwolenia uprawnionego do rybactwa. Uprawnienia do takiej kontroli posiadają zarówno strażnicy PSR, jak i SSR. Załóżmy zatem, że kontrolowany nie chce poddać się kontroli i zachowuje się agresywnie. Strażnik PSR może w takim przypadku stosować środki przymusu bezpośredniego w postaci np. siły fizycznej, broni gazowej i kajdanek. Strażnik SSR takich uprawnień nie posiada, co powoduje, że w omawianej sytuacji musi odstąpić od czynności kontrolnych i zawiadomić o zdarzeniu PSR lub Policję.
Rozważmy teraz sytuację, w której kontrolowany poddaje się czynnościom kontrolnym, w wyniku których okazuje się, że nie posiada zezwolenia uprawnionego do rybactwa, a zatem mamy do czynienia z popełnieniem wykroczenia. Strażnik PSR może w takim przypadku m.in. wylegitymować osobę podejrzaną w celu ustalenia jej tożsamości, zatrzymać za pokwitowaniem kartę wędkarską, nałożyć grzywnę w drodze mandatu oraz odebrać za pokwitowaniem ryby i przedmioty służące do ich połowu. W przypadku strażnika SSR ustawodawca przewiduje wyłącznie możliwość odebrania ryb i przedmiotów służących do ich połowu.
Wreszcie trzeci charakterystyczny przykład. Załóżmy, że istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia wykroczenia w postaci połowu ryb w okresie ochronnym, a zarazem ukrycia tych ryb w bagażniku samochodu. Kontrolowany poddaje się kontroli dokumentów uprawniających do połowu ryb, a następnie gatunków odłowionych ryb, które przechowuje w siatce. Kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości. Pozostaje kwestia uzasadnionego podejrzenia, że skłusowane ryby ukryte są w bagażniku samochodu. W takim przypadku strażnicy PSR mają prawo do dokonania kontroli środków transportu w celu sprawdzenia zawartości ich ładunku. Strażnicy SSR uprawnień takich nie posiadają, a zatem muszą odstąpić od czynności kontrolnych i zawiadomić o zdarzeniu PSR lub Policję.
Reasumując, należy wyraźnie podkreślić, że ustawodawca w sposób precyzyjny określił uprawnienia strażników Społecznej Straży Rybackiej, co oznacza, że podejmowanie przez nich jakichkolwiek innych czynności poza wskazanymi w art. 25 ustawy o rybactwie śródlądowym należy uznać za nieuprawnione.
Ja mam tak samo jak pawelź ,25 lat chodze na ryby 2 kontrole i to ok 20 lat temu .Kiedyś łapałem już 2 miesiąc ( oczywiście nie codziennie ) na 5 ha stawie i pytam się miejscowego wędkarza czy tu ktoś sprawdza uprawnienia, to mi odpowiedział "panie chodzą nieraz ale o 14-stej jak już nikt nie łapie ".Na odrze łapie często woj lubuskie kontroli 0 , i nie to żebym się ukrywał łapie rano łapie wieczorem i to w bardzo lopularnych i odwiedzanych przez wędkarzy miejscach .Ale jak jest kilunastu panów z PSR na całe województwo to co się dziwić .
Kolego, na terenie byłego woj. zielonogórskiego jest 3 (słownie TRZECH) strażników PSR. Zacznij wędkować na odcinku Odry od Milska do Kostrzyna n/O. a zobaczysz strażników SSR, gwarantuję :)
A SSR powinno być rozwiązane na rzecz większej liczby i dobrze wyposażonych pracowników PSR .Bo pewnie większość złych interwenci SSR bierze się z poczucia niemocy i flustracji z braku możliwości prawnych .Dlatego kontroli powinien dokonywać zawodowiec z środkami przymusu bezpośredniego i ze znajomością prawa.
Tu kłania sie niestety Twoja niewiedza na temat zatrudniania, etatów i kwestii finansowych takich służb. No ale nie wszystko można wiedzieć. Straż PSR jest powoływana przez wojewodów i to z budżetu państwa są przeznaczane środki na utrzymanie PSR, a SSR nie ma nic wspólnego z finansami z jakich funkcjonuje PSR. Dlatego nie może być mowy o czymkolwiek związanym z zamianą czy czymkolwiek z SSR na rzecz PSR. Widząc tu Twoją niechęć do SSR i złej pracy SSR na terenie Nowej Soli, odsyłam ze skargami na ich działalność do komendanta SSR na powiat nowosolski tel.- 694914693 a zapewniam Cię, że będąc przez nich kontrolowany, będzie to kontrola bardzo fachowa, z poczuciem możliwości prawnych (do udowodnienia) i w pełni profesjonalna i prawnie i sprawnie.
(2014/04/15 11:36)(2014/04/15 12:04)A SSR powinno być rozwiązane na rzecz większej liczby i dobrze wyposażonych pracowników PSR .Bo pewnie większość złych interwenci SSR bierze się z poczucia niemocy i flustracji z braku możliwości prawnych .Dlatego kontroli powinien dokonywać zawodowiec z środkami przymusu bezpośredniego i ze znajomością prawa.Tu kłania sie niestety Twoja niewiedza na temat zatrudniania, etatów i kwestii finansowych takich służb. No ale nie wszystko można wiedzieć. Straż PSR jest powoływana przez wojewodów i to z budżetu państwa są przeznaczane środki na utrzymanie PSR, a SSR nie ma nic wspólnego z finansami z jakich funkcjonuje PSR. Dlatego nie może być mowy o czymkolwiek związanym z zamianą czy czymkolwiek z SSR na rzecz PSR. Widząc tu Twoją niechęć do SSR i złej pracy SSR na terenie Nowej Soli, odsyłam ze skargami na ich działalność do komendanta SSR na powiat nowosolski tel.- 694914693 a zapewniam Cię, że będąc przez nich kontrolowany, będzie to kontrola bardzo fachowa, z poczuciem możliwości prawnych (do udowodnienia) i w pełni profesjonalna i prawnie i sprawnie.
Dokładnie koszt rocznej pracy SSR wynosi zero. Utrzymanie jednego etatu Państwowego Strażnika Rybackiego w skali roku to kwota około 40 tys. złotych brutto (składki itp. itd.). Tak więc jeżeli w moim byłym woj. jest trzech strażników i rzadko widywani są nad wodą to co by było gdyby nie pojawiał się tam bardzo często patrol społeczników? . Moim zdaniem nie znajdą się pieniądze w budżecie państwa na zatrudnienie w moim rejonie nawet 2 Państwowych strażników i to było by zdecydowanie za mało. Co może Okręg?- tylko oddać społecznikom za paliwo i tyle, bynajmniej u mnie. Nie wchodzi również w rachubę aby okręg sponsorował etaty w PSR bo nie ma takich przepisów prawnych. Więc jest jak jest i inaczej nie będzie.
MASTINO myślę że Ci już wszystko wyjaśniłem :)Co złego to nie ja i oby więcej strażników nad wodami z PSR i SSR .
Oczywiście, ja problemu nie widziałem i nie widzę. Dzięki PW sprawa jest jasna.
#748688 wysłano: 2014/04/15 12:18
ryukon1975
PZW waszym sponsorem
bieda u was nie zagości. :)
To ty nie wiedziałes za co działa, kto ich zatrudnia i z czego finansowana jest PSR i SSR? A myślałem, że jednak jakieś wiadomości z Polski i ze świata trafiają na twój teren i tak podstawowa a jednocześnie przykra dla każdego wędkarza wiedza jest ci dostępna i będzie mało pocieszająca nawet dla ciebie. A tu proszę, impra się szykuje.
Panowie wedkarz moze miec wykroczenia ryba nie wymiarowa itd.ale kłusownik to przestepca i na nich powinny służby skoncentrować uwage najwiekszą co mi z tego ze ich nad woda widac prowadza kontrole jak ich z daleka widac i wedkarz nie ucieka bo ma oplacone skladki za to inni maja czas by to zrobic,problem jest w tym ze do prawdziwych akcji jest chlopa za malo,o sprzecie i wyszkoleniu nie wspomnę.
Masz bardzo dużo racji. Ale ja zawsze powtarzam, że bez konkretnej pomocy samych wędkarzy, wystarczy, że tylko tym telefonem do straży czy na policję, nigdy nie zostaną zlikwidowane, chociaż zminimalizowane takie kłusownicze śmieci. U nas wędkarze dzwonią coraz odważniej do strażników, coraz częściej i efekty są. Kłusownicy są wyłapywani jak pluskwy.
(2014/04/15 13:03)