Kreatywny konkurs z firmą Robinson!

/ 49 odpowiedzi / 9 zdjęć
Zapraszamy na konkurs dla członków grupy Robinson. Aby wziąć udział w konkursie wystarczy napisać w kilku słowach, który sprzęt wędkarski firmy Robinson najlepiej sprawdza się podczas spinningowania lub karpiowych zasiadek. Oceniane będzie wasza pomysłowość i kreatywność. 
1. Aby wziąć udział w konkursie wystarczy napisać w kilku słowach, który sprzęt wędkarski firmy Robinson najlepiej sprawdza się podczas spinningowania lub karpiowych zasiadek i umieścić tekst w poście na forum w specjalnie utworzonym do tego temacie, najpóźniej do 4 grudnia.
2. Tekst należy umieścić w wątku konkursowym widocznym w grupie Robinson na wedkuje.pl.
3. Jeden autor ma możliwość dodania tylko jednego tekstu.
4. Zwycięzcy zrzekają się praw do swoich prac na rzecz firmy Robinson
4. Ogłoszenie wyników nastąpi 6 grudnia.
Zapraszamy do zabawy!

Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty

Spear


Wygląd, praca, niezawodność. Dla mnie super. (2014/11/20 08:22)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

kubaxxx


Według mnie najlepszy sprzęt firmy Robinson do spinningowania czy zasiadki karpiowej, to KOŁOWROTEK. Przecież w tych metodach połowu bez kołowrotka się nie obejdziemy. Najlepsze kręciołki to takie które pracują bardzo płynnie i nie czuć żadnych luzów, a Robinson ma same najlepsze :) . (2014/11/20 08:30)

karwos33


Kołowrotek Steel Grey 504 oraz wędka DynaCore Carp Master 3,6m. Solidny, sprawdzony i co najważniejsze - niedrogi, zestaw karpiowy dysponujący ogromnym zapasem mocy. Dla mnie - niezastąpiony przy łowieniu w trudno dostępnych miejscach i na niedużych odległościach z brzegu. Zaskakująco dobry sprzęt za rozsądne pieniądze. Zdecydowanie polecam.  (2014/11/20 09:02)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

SuperGrover


Podczas karpiowych zasiadek sprzętem dla mnie niezbędnym są sygnalizatory brań excel wl.W przeciwieństwie do żony odzywają się tylko kiedy trzeba i pozwalają (ze względu na duży zasięg centralki) odwiedzić kolegów karpiarzy na sąsiednich stanowiskach. Fantastyczny sprzęt! Polecam! (2014/11/20 10:23)

Przemek1992


Robinson Tritium Trout Spin 270cm 5-20g,

To wędka, która swą ceną na kolana nie powala,

Lekka, starannie wykonana - nie jedną życiówkę wyciągnąć na brzeg pozwala,

Zostanie już ze mną, nigdy nie pójdzie "pod młotek",

Marzy mi się przy niej Robinson Quartz Pro Spin 2510 kołowrotek!

(2014/11/20 10:39)

droidgis


Gdy zasiadka idzie niedbale a dzieciak krzyczy i płacze, nie smuć się wcale!
Nie biegaj myślami nieporadnie, lecz w ręce Dynacore Spin mu wepchnij wspaniale!
Pewność masz przecie, że ten sprzęt złamać się nie chce! Dzieciak może rzucać, szarpać i  trzaskać po wodzie, a jak się zmęczy, uśnie w namiocie!
... a gdy cisza na łowisku zastanie, to i karp przyjdzie niebawem. (2014/11/20 13:10)

jacbydg


Wędzisko Diaflex Carp Max poprostu mnie zachwyciło
Niejednego karpia już na nie udać mi się chwyciło
Tak smukłej i mocnej karpiówki nigdy nie widziałem
Lecz w marzeniach zawsze o takiej myśląłem
O smukłej i mocnej do dalekich rzutów
Polecę ją każdemu bez sumienia wyrzutów
Każdy kto ją kupi i na własność zdobędzie
Karpiarzem do końca życia przeszczęśliwym będzie (2014/11/20 14:20)

SVT


Z myślą o wędkowaniu typu feeder, wiele myśli zaczęło się w mojej głowie kumulować.
Jaki dobrać sprzęt, aby wszystko stało się wygodą i precyzją. Nie chcąc zbyt wiele wydać, zacząłem się rozglądać w internecie za kołowrotkiem. Wędkę już posiadałem, ale jeszcze tego jednego cennego kręciołka mi brakowało, do ulepszenia zestawu. 

Trafiłem! KOŁOWROTEK TAURUS 605 .

Jak na takie małe pieniądze : 
dość dobrze wyposażony
lekki i cichy
hamulec łatwo dostosować do uciągu wody
spora pojemność żyłki na szpule
w tym mocne łożyska


Bardzo mi się spodobał. Cena nie jest wygórowana. Dzwonię i pytam w sklepie wędkarskim, czy takie posiadają. Właściciel odpowiada że nie, ale jak bardzo mi zależy to go sprowadzą. I tak się stało, jak Pan sklepu SHARK- Elbląg , powiadomił mnie o moim marzeniu.
Nie czekając długo, jak najszybciej udałem się do sklepu wędkarskiego. Odebrałem i zarazem kupiłem żyłkę. Tego samego dnia , już nastawiony byłem na nocną zasiadkę. Taurus 605 spisał się naprawdę precyzyjnie, radził sobie z zaczepami jak i rybami różnego rozmiaru. Prawdę mówiąc odczułem prawdziwą ulgę, jak i satysfakcje swojej decyzji. A firmie Robinson, jestem wdzięczny, że wyprodukowała ten kołowrotek, dla mojego komfortu.

(2014/11/20 14:59)

remik21


  Jeśli zapytamy co potrzeba, aby osiągnąć nieskazitelną rybę, prawdopodobnie usłyszymy odpowiedzi z opowieściami o dużych pieniądzach wydanych na kołowrotki jak i równie szokujących cenach wędkę. Choć nie ma nic złego w wydaniu ogromnych pieniędzy na inwestycje wysokiej jakości narzędzi połowowych, należy jednak wiedzieć, że można osiągnąć nieskazitelną rybę z

Kołowrotkiem spinningowym Robinson Marshal.

  Tylko ok. 200 z
ł i dostaniesz wszystko, srebrny kołowrotek z 10+1 japońskich łożysk z pokryciem ceramicznym, które zapewniają pełne wytłumienie drgań, frezowana przekładnia (mosiądz plus Super Dural), która zapewnia wydajność, płynność i niezrównaną stabilność.

Chociaż to wszystko jest ekscytujące, prawdziwy urok leży w technologii RRT! Rotor i korpus wykonane ze stopu lekkiego duralu, co gwarantuje oszczędność wagi i zwiększenie wytrzymałości.

Po prostu, ten niedrogi kołowrotek ma wszystko to, co pozwoli nam na pewność i spokój przy spotkaniu z dużą rybą .


To jest prawie niemo
żliwe, aby znaleźć lepszą jakość za tak rozsądną cenę.

"Raz zobaczysz  i skorzystasz."

(2014/11/20 15:49)

piotrzdzieblo


   Robinson Quarz Pro spinGdy już liście z drzew spadają,
kwiaty ziemi się kłaniają,
nad rzeki żwawym bystrzem
stoi młody wędkarz ze swym mistrzem
A mistrz mówi nie na niby
że na świecie nie ma ryby 
co by była taka silnai pokonała Quarz pro spina.
Podczas wędkarskich wypraw wielu
wierz lub nie mój przyjacielu,
że Robinson- sprzęt marzenie
i na karpie, i na klenie.
Niezawodny w każdym calu,
nie tylko w słowach,lecz w realu!!! (2014/11/20 18:15)

u?ytkownik153250


Gumy robinson radiator i performer-Bardzo łowne gumy łowiłem na nie ładne szczupaki jak i okonie.Nie zamienił bym ich na żadne inne gumy. (2014/11/20 19:04)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

u?ytkownik41714


To co piszę niebywałe.Lekki spinning z nim dostałem.Chociaż jest to sprzęt matchowy,to nie przyszło mi do głowy...i malutkie jigi w wodę słałemi nim rybki holowałemOn wciąż kręcił i pracowałwpadek nigdy nie notował. Jakość z ceną idzie w parzeMieć następny- o tym marzę... Robinson Profii 306 (2014/11/20 21:10)

bazant89


Wklejanka Robinson Red Star 2,7 m/c.w. 6-18 g. Klasyczny, lekki,dynamiczny, uniwersalny kij. Polecam. (2014/11/20 21:56)

pinoczet29


Robinson poradził sobie na bezludnej wyspie.
Robinson Diaflex spin poradzi sobie na bezrybnej wodzie.
Robinson twister zawstydzi niejednego robaka.
Robinson Taurus wyholuje niejednego karpia.


(2014/11/21 16:10)

u?ytkownik102837



Podczas spinningowych wypraw, właśnie teraz jesienią najlepiej sprawdzają mi się Twistery Robinson Classic. Są one idealne do połowów metodą bocznego troka. Na dodatek robinson ma w ofercie bardzo duży wybór pod względem kolorystyki. Co w gumowych przynętach jest bardzo ważne ponieważ, ryby takie jak np. okonie zwracają bardzo na to uwagę. I nawet mała różnica w kolorze czy rodzaju brokatu ma znaczenie na skuteczność naszych połowów.

Kolejnymi idealnymi przynętami do bocznego troka są również twistery pochodzące ze stajni Robinsona. Mianowicie są to gumy pod wdzięczną nazwą Tritall Twist. Ich ogonek jest podzielony na kilka części dzięki czemu bardzo fajnie pracuje pod wodą i dodatkowo wabi ryby. Ich specyficzna praca wabi również ryby spokojnego żeru które są zainteresowane niezwykłą pracą, przez co na moich okoniowych wypadach często łowie przyłowy w postaci ładnych leszczy.

Kolejnym świetnym twisterem do mojej ulubionej metody czyli bocznego troka są twisterki Robinson Holitayi Twist 3,5cm . Które mają innowacyjni wydłużony korpus oraz podziurkowany ogonek. Ich zaletą jest praca która dzięki dziurką jest trochę bardziej delikatna co ogranicza skręcanie się żyłki do minimum. Dodatkowo twister ten właśnie dzięki swojej pracy jest bardzo dobry na słabe dni w których okonie niechętnie współpracują z wędkarzem. Na pewno wielu z was zauważyło że okoń ma swój cykl żerowania i agresywnie pokarm pobiera w danych godzinach, i jeśli mamy na tyle umiejętności aby odczytać ten cykl to nie ma problemu. Ale jeśli natomiast mamy z tym problem to w takie przestoje pomiędzy cyklami najlepsze są właśnie te twisterki, ponieważ dzięki lżejszej pracy powodują większe ilości brań.

Zaletami wszystkich wyżej wymienionych twisterów firmy Robinson jest wyjątkowo odporny materia z których produkty są produkowane. Dzięki opracowaniu jego specyficznego składu mają one piękną prace przy zachowaniu optymalnej wytrzymałości na zęby ryb drapieżnych.  Na dodatek wszystkie twistery zostały zaprojektowane tak aby wytwarzać fala akustyczne które mają zadanie dodatkowo wabić ryby. Ale i tak największą zaletą jest ich ogólna praca która nie powoduje splątań i skręceń podczas prowadzenia przynęt na zestawie z bocznym trokiem. W mojej kolekcji posiadam najwięcej gum właśnie tej firmy w rozmiarze 3,5 cm ale posiadam również większe rozmiary których używam do jesiennego jigowania.

Następną gumą o której warto tu wspomnieć jest Robinson Wasabi 7,5cm  którą używam również do połowu okoni ale tym razem nie metodą bocznego troka a zwykłego jiga. Gumkę tą zbroje w typowe haki i łowi nią metodą szybkiego podwójnego opadu. Guma ta jest dość wąska oraz długa przez co ma specyficzną prace. Na dodatek jest zakończona dużym ogonkiem który w dużym stopniu wabi i prowokuje ryby do ataku. Jak większość twisterów robinsona posiada ona żebrowaty konkurs który poprzez moczenie w ,,śmierdziuchach'' pozwala na dłuższe utrzymywaniu się atraktorów. Jest to szczególnie ważne podczas łowienia sandaczy.

Kolejna super przynętą ale już nie okoniową a szczupakową jest gumowa przynęta Robinson Diver 7cm. Riper ten ma bardzo energiczną pracę, przez co w dużym stopniu wabi nawet te najbardziej leniwe i ospałe szczupaki. Wiadomo największą ich zaletą jest praca gumy natomiast warto tu również wspomnieć o jej rewelacyjnej cenie ponieważ przy długości 7cm kosztuje ona tylko 1zł.Czyli porównując ją do produktów innych znanych firm jest ona nieprześcigniona. Widać ze podczas produkcji tej gumy firma robinson postawiła na jakość a nie jak inne firmy na duży zysk spowodowany doborem kiepskich materiałów i komponentów podczas produkcji.

Ostatnią przynętą o której chciałbym wam dzisiaj wspomnieć to Robinson Mikrus Drop Shot. Jest to jedna z moich ulubionych przynęt na okonie. Guma ta na pierwszy rzut oka nie różni się niczym szczególnym od innych produktów znanych firm. Jednak po bliższym przyjrzeniu i zaobserwowaniu pracy przynęty pod wodą od razu zobaczycie że jest w niej coś niezwykłego. Na dodatek można ja wykorzystywać nie tylko do metody drop shota ale również można ją zbroić w zwykłe główki jigowe. Dzięki którym staje się ona asem na wielkie, spasione garbuski.

Opisałem wam kilka moich ulubionych gumek ale to nie wszystko ponieważ mógłbym tak wypisywać w nieskończoność a wszystko to poprzez firmę Robinson dzięki której mamy tyle wspaniałych przynęt na polskim ryku.

Mówiąc o przynętach gumowych warto wspomnieć o świetnych główkach jigowych które robinson mają w swojej bogatej ofercie. A mianowicie są nimi główki z seri Robinson Barbarian . Które dzięki swojemu unikatowemu kształtowi pozwalają na zbrojenie nietypowych gum oraz każdorazowe zacięcia ryb. Kolejnym atutem tego produktu jest ich różnorodność pod względem gramatury, ponieważ producent przewidział tu wszelkie opcje i w naszych sklepach są dostępne produkty od kilku do kilkudziesięciu gram.

Następnym wspaniałym produktem firmy Robinson który sprawdza mi się podczas jesiennego spinningowa i nie tylko jest kołowrotek ROBINSON Van Den Ende Proffi 206. Który w prawdzie kupiłem do metody odległościowej ale dzięki pomysłowości producentów i zastosowaniu w młynku dwóch aluminiowych szpuli, używam go również do połowów metodą Bocznego Troka. Młynek ten oprócz dwóch metalowych szpul posiada również pięć łożysk kulkowych oraz jedno oporowe. Dodatkowo jego korpus jest utworzony z wytrzymałych materiałów a hamulec jest multitarczowy. Tak jak wspomniałem Kołowrotek po założeniu standardowej szpuli  o pojemności 0,20mm 180m służy mi do spinningu, natomiast po założeniu matchowej szpuli o pojemności 0,18mm 150m służy do łowienia metodą odległościową. Jak widać jest to bardzo dobra alternatywa dla doświadczonych wędkarzy ale również dla tych początkujących którzy chcą kupić jeden bardzo dobry młynek do dwóch metod połowu.

Kolejnym spinningowym sprzętem którego używam jest wędzisko Robinson Cortez Spin Expert . Kij ten posiadam w wersji z ciężarem wyrzutu 9-25g przy długości 2.45m. Wędzisko to dzięki swojej długości idealnie nadaje się na jesiienne połowy z łódki. Wędzisko używam do połowów szczupaków na gumy z główkami jigowymi, woblery o małej pracy, obrotówki i mini wahadła. Kij ten ma szczytową akcje dzięki czemu wszystkie nawet najmniejsze brania są automatycznie zacinane, natomiast dzięki zastosowaniu odpowiednio nastawionego kołowrotka wszystkie ryby lądują bezpiecznie w moim podbieraku. Wędzisko jest uzbrojone w dobrej klasy przelotki typu sic, na dodatek kij jest wyposażony w najlepszej klasy korek.

Na koniec zostawiłem coś najlepszego a mianowicie żyłkę Robinson Pro Match 0,14mm którą używam do metody bocznego troka. Teoretycznie jest ona stworzona do połowu metodami spławikowymi ale ja z powodzeniem używam ich do łowienie na spinning. Żyłka nadaje się do tego idealnie ponieważ ma ograniczone funkcje rozciągania i przekazuje najmniejsze brania ryb. Dla wielu minusem tej żyłki będzie jej brązowy kolor ale takie rzeczy nie przeszkadzają rybą o czym możecie się przekonać czytając mój ostatni wpis (z fotkami) w którym opowiadam jak łowiłem boczniakiem właśnie tą żyłeczką. Często na forum spotykam się z problemem plątania się żyłki przy zestawie z bocznym trokiem i niektórzy myślą ze jest to wina uzbrojenia zestawu ale to nie do końca wina tylko tego ponieważ żyłka robi również swoje. A w tym wypadku Robinson spisuje się rewelacyjnie.




Pozdrawiam Boczny Trok (2014/11/21 16:11)

formanr1


Swój powrót do wędkarstwa po ponad 23 latach bez wędki rozpocząłem w tym sezonie, po części z powodu mojej córki (ale to inna historia). Postanowiłem powrócić do spinningu i okoni. Z tego względu musiałem zaopatrzyć się w sprzęt, pierwszy wybór po konsultacji w sklepie padł na ultra lighty, kupiłem dwa podczas tej wizyty jeden to Robinson Bluebird Perch Jig i drugą wędkę innej firmy, droższą lecz 30 cm dłuższą, obydwie z c.w. do 8g. Machałem obydwoma nad wodą na przemian i muszę stwierdzić że Robinson jest o niebo lepszy. Lepiej pracuje jest bardziej poręczny, smukły i niesamowicie wytrzymały (często meldowały się na nim duże szczupaki) akcje ma fantastyczną. I mimo tego że z własnej winy skróciłem go o 2 cm (klapa bagażnika i moja nieuwaga) nic nie stracił z charakterystyki pracy. Wykończenie bardzo dobre, a dlugość dolnika idealnie dopasowana do mojej osoby. Podsumowując idealny sprzęt dla wymagającego spinningisty czy to początkującego czy zaawansowanego. (2014/11/22 17:17)

u?ytkownik55974


Robinson to sprzęt wspaniały, tylko taki hartowany z mocnej stali taki mocny na zestawie w komplecie jest w parze. (2014/11/22 17:33)

miclic13


Który spinning jest najlepszy? Oto jest pytanie.
ROBINSON CORTEZ ZANDER i czujesz każdej ryby branie. (2014/11/22 23:09)

russi


Plecionka Robinson SeaFox - zerowa rozciągliwość, brak chłonności wody, ogromna wytrzymałość. Świetnie sprawdza się w naszej "Królowej Rzek"  Wiśle. Nie ma ryby, która wygrałaby z tą linką. Polecam i pozdrawiam :) (2014/11/23 19:15)

u?ytkownik102837





Podczas spinningowych wypraw, właśnie teraz jesienią najlepiej sprawdzają mi się Twistery Robinson Classic. Są one idealne do połowów metodą bocznego troka. Na dodatek robinson ma w swojej ofercie bardzo duży wybór pod względem kolorystyki. Co w gumowych przynętach jest bardzo ważne ponieważ, ryby takie jak np. okonie zwracają bardzo na to uwagę. I nawet mała różnica w kolorze czy rodzaju brokatu ma znaczenie na skuteczność naszych połowów.

Kolejnymi idealnymi przynętami do bocznego troka są również twistery pochodzące ze stajni Robinsona. Mianowicie są to gumy pod wdzięczną nazwą Tritall Twist. Ich ogonek jest podzielony na kilka części dzięki czemu bardzo fajnie pracuje pod wodą i dodatkowo wabi ryby. Ich specyficzna praca wabi również ryby spokojnego żeru które są zainteresowane niezwykłą pracą, przez co na moich okoniowych wypadach często łowie przyłowy w postaci ładnych leszczy.

Kolejnym świetnym twisterem do mojej ulubionej metody czyli bocznego troka są twisterki Robinson Holitayi Twist 3,5cm . Które mają innowacyjnie wydłużony korpus oraz podziurkowany ogonek. Ich zaletą jest praca która dzięki dziurką jest trochę bardziej delikatna co ogranicza skręcanie się żyłki do minimum. Dodatkowo twister ten właśnie dzięki swojej pracy jest bardzo dobry na słabe dni w których okonie niechętnie współpracują z wędkarzem. Na pewno wielu z was zauważyło że okoń ma swój cykl żerowania i agresywnie pobiera pokarm w danych godzinach, i jeśli mamy na tyle umiejętności aby odczytać ten cykl to nie ma problemu. Ale jeśli natomiast mamy z tym problem to w takie przestoje pomiędzy cyklami najlepsze są właśnie te twisterki, ponieważ dzięki lżejszej pracy przyczyniają się do większej ilości brań.

Zaletami wszystkich wyżej wymienionych twisterów firmy Robinson jest wyjątkowo odporny materia z których produkty są produkowane. Dzięki opracowaniu jego specyficznego składu mają one piękną prace przy zachowaniu optymalnej wytrzymałości na zęby ryb drapieżnych.  Na dodatek wszystkie twistery zostały zaprojektowane tak aby wytwarzać fala akustyczne które mają zadanie dodatkowo wabić ryby. Ale i tak największą zaletą jest ich ogólna praca która nie powoduje splątań i skręceń podczas prowadzenia przynęt na zestawie z bocznym trokiem. W mojej kolekcji posiadam najwięcej gum właśnie tej firmy w rozmiarze 3,5 cm ale posiadam również większe rozmiary których używam do jesiennego jigowania.

Następną gumą o której warto tu wspomnieć jest Robinson Wasabi 7,5cm  którą używam również do połowu okoni ale tym razem nie metodą bocznego troka a zwykłego jiga. Gumkę tą zbroje w typowe haki i łowi nią metodą szybkiego podwójnego opadu. Guma ta jest dość wąska oraz długa przez co ma specyficzną prace. Na dodatek jest zakończona dużym ogonkiem który w dużym stopniu wabi i prowokuje ryby do ataku. Jak większość twisterów robinsona posiada ona żebrowaty konkurs który poprzez moczenie w ,,śmierdziuchach'' pozwala na dłuższe utrzymywaniu się atraktorów. Jest to szczególnie ważne podczas łowienia sandaczy.

Kolejna super przynętą ale już nie okoniową a szczupakową jest gumowa przynęta Robinson Diver 7cm. Riper ten ma bardzo energiczną pracę, przez co w dużym stopniu wabi nawet te najbardziej leniwe i ospałe szczupaki. Wiadomo największą ich zaletą jest praca gumy natomiast warto tu również wspomnieć o jej rewelacyjnej cenie ponieważ przy długości 7cm kosztuje ona tylko 1zł.Czyli porównując ją do produktów innych znanych firm jest ona nieprześcigniona. Widać ze podczas produkcji tej gumy firma robinson postawiła na jakość a nie jak inne firmy na duży zysk spowodowany doborem kiepskich materiałów i komponentów podczas produkcji.

Ostatnią przynętą o której chciałbym wam dzisiaj wspomnieć to Robinson Mikrus Drop Shot. Jest to jedna z moich ulubionych przynęt na okonie. Guma ta na pierwszy rzut oka nie różni się niczym szczególnym od innych produktów znanych firm. Jednak po bliższym przyjrzeniu i zaobserwowaniu pracy przynęty pod wodą od razu zobaczycie że jest w niej coś niezwykłego. Na dodatek można ja wykorzystywać nie tylko do metody drop shota ale również można ją zbroić w zwykłe główki jigowe. Dzięki którym staje się ona asem na wielkie, spasione garbuski.

Opisałem wam kilka moich ulubionych gumek ale to nie wszystko ponieważ mógłbym tak wypisywać w nieskończoność a wszystko to poprzez firmę Robinson dzięki której mamy tyle wspaniałych przynęt na polskim ryku.

Mówiąc o przynętach gumowych warto wspomnieć o świetnych główkach jigowych które robinson ma w swojej bogatej ofercie. A mianowicie są nimi główki z seri Robinson Barbarian . Które dzięki swojemu unikatowemu kształtowi pozwalają na zbrojenie nietypowych gum oraz każdorazowe zacięcia ryb. Kolejnym atutem tego produktu jest ich różnorodność pod względem gramatury, ponieważ producent przewidział tu wszelkie opcje i w naszych sklepach są dostępne produkty od kilku do kilkudziesięciu gram.

Następnym wspaniałym produktem firmy Robinson który sprawdza mi się podczas jesiennego spinningowa i nie tylko jest kołowrotek ROBINSON Van Den Ende Proffi 206. Który w prawdzie kupiłem do metody odległościowej ale dzięki pomysłowości producentów i zastosowaniu w młynku dwóch aluminiowych szpuli, używam go również do połowów metodą Bocznego Troka. Młynek ten oprócz dwóch metalowych szpul posiada również pięć łożysk kulkowych oraz jedno oporowe. Dodatkowo jego korpus jest utworzony z wytrzymałych materiałów a hamulec jest multitarczowy. Tak jak wspomniałem Kołowrotek po założeniu standardowej szpuli  o pojemności 0,20mm 180m służy mi do spinningu, natomiast po założeniu matchowej szpuli o pojemności 0,18mm 150m służy mi do łowienia metodą odległościową. Jak widać jest to bardzo dobra alternatywa dla doświadczonych wędkarzy ale również dla tych początkujących którzy chcą kupić jeden bardzo dobry młynek do dwóch metod połowu.

Kolejnym spinningowym sprzętem którego używam jest wędzisko Robinson Cortez Spin Expert . Kij ten posiadam w wersji z ciężarem wyrzutu 9-25g o długości 2.45m. Wędzisko to dzięki swojej długości idealnie nadaje się na jesiienne połowy z łódki. Wędzisko używam do połowów szczupaków na gumy z główkami jigowymi, woblery o małej pracy, obrotówki i mini wahadła. Kij ten ma szczytową akcje dzięki czemu wszystkie nawet najmniejsze brania są automatycznie zacinane, natomiast dzięki zastosowaniu odpowiednio nastawionego kołowrotka wszystkie ryby lądują bezpiecznie w moim podbieraku. Wędzisko jest uzbrojone w dobrej klasy przelotki typu sic, na dodatek kij jest wyposażony w najlepszej klasy korek.

Na koniec zostawiłem coś najlepszego a mianowicie żyłkę Robinson Pro Match 0,14mm którą używam do metody bocznego troka. Teoretycznie jest ona stworzona do połowu metodami spławikowymi ale ja z powodzeniem używam ich do łowienie na spinning. Żyłka nadaje się do tego idealnie ponieważ ma ograniczone funkcje rozciągania i przekazuje najmniejsze brania ryb. Dla wielu minusem tej żyłki będzie jej brązowy kolor ale takie rzeczy nie przeszkadzają rybą o czym możecie się przekonać czytając mój ostatni wpis (z fotkami) w którym opowiadam jak łowiłem boczniakiem właśnie tą żyłeczką. Często na forum spotykam się z problemem plątania się żyłki przy zestawie z bocznym trokiem i niektórzy myślą ze jest to wina uzbrojenia zestawu ale to nie do końca wina tylko tego ponieważ żyłka robi również swoje. A w tym wypadku Robinson spisuje się rewelacyjnie.


Ps. Tekst wstawiam drugi raz ponieważ w pierwszym zauważyłem kilka błędów ortograficznych które były spowodowane późną godziną pisania wpisu.


Pozdrawiam Boczny Trok (2014/11/23 21:42)

superzander


Sprzętem firmy Robinson zacząłem łowić w roku 2010. Wtedy jesienią zakupiłem spinning Robinson Diplomat Top Spin -2,95m, cw 15-45 gram.  To był przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Wspomniany kij jest dla mnie idealną bronią w połowie jesiennych esoxów w Wiśle. Uwielbiam nim łowić, jest mocny a zarazem znakomicie współgra z plecionkami, także wtedy kiedy na końcu zestawu uwiesi się zdobycz  znacznych rozmiarów. Łowię nim i nie muszę o nim myśleć bo wiem, że wszystko będzie ok niezależnie od rozwoju zdarzeń na łowisku.

Idąc tym tropem w roku 2011 znowu zakupiłem spinning Robinsona a mianowicie Diaflexa 2,95m o cw 7-22gram. Kupiłem tą wędkę aby służyła mi do lżejszego wiślanego łowienia w miesiącach wiosennych i letnich, w zestawieniu z mniejszymi woblerami oraz obrotówkami.  Już wiosną tamtego roku kij ten został doskonale przetestowany przez wiślane klenie. Nigdy wcześniej nie miałem wędki tej klasy, jej czułość, akcja, praca pod rybą, coś niesamowitego. Idealny wielkorzeczny kij do lżejszych łowów.

Spinningi Robinsona stanowią trzon mojego wyposażenia na Wisłę!

(2014/11/24 18:07)

wojtek123123


Firma Robinson kojarzy mi się ze spinningiem już od najmłodszych lat. Moją pierwszą wędką do spinningu była właśnie wędeczka od Robinsona, którą kupił mi tata na Święta Bożego Narodzenia. Do tego dostałem kilka przynęt i żyłeczkę- również od tej firmy. Jeszcze do dziś pamiętam to czekanie aż puszczą lody i wkońcu wezmę ją do ręki i zacznę uczyć się łowić drapieżniki. W końcu nadszedł ten upragniony dzień. Wyruszyliśmy z tatą bardzo szybko rano i jeszcze przed switem dotarlismy nad wodę. Tata pokazał mi wszystkie podstawy i wtedy rozpoczęła się moja przygoda ze spinningiem. Pierwszy rzut trochę koślawy i na odległość max 5 metrów, zaczynam zwijać i ledwo przekręciłem kołowrotkiem poczułem szarpnięcie i opór to była moja pierwsza i niezapomniana walka. Pod okiem taty trwała około 10 minut walczyłem zawzięcie kiedy w koncu ukazał mi się piękny szczupak. Po połozeniu na wadze zobaczyłem 2.7 kg co było dla mnie niesamowite. Zaskoczenie taty tez było nie do opisania. Mam tę wędkę do dzisiaj i nadal łowię na nią piękne szczupaki. Wędka wyciągneła juz ogromne ilości szczupaków, sandaczy okoni i nadal jest w stanie bardzo dobrym. Jest ona początkiem mojego wędkarstwa i za nic bym jej nie oddał. Mimo że teraz warta jest tyle co lepsza żyłka to dla mnie jest bezcenna. Firma Robinson ze spinningiem kojarzy mi się już od  najmłodszych lat i i to z nią zacząłem swoją przygodę z drapieżnikami. Jest to marka, do której mam sentyment i wierny jej będę już zawsze, gdyż nigdy nie zawiodła mnie nad wodą i zawsze sprawdzała się świetnie. Dzięki tej firmie wiem, że idąc na ryby nie ma możliwości wrócić bez wrażeń i kolejnych wspomnień. Jesli natomiast ryby nie biorą na moje przynety Robinsona mogę spokojnie  zwijać sprzęt i wracać do domu, gdyż wiem , że nie brałyby na żadne inne przynęty.  (2014/11/25 14:23)

Zielan


Mój arsenał na jesienne spinningowanie to głównie średniej wielkości przynęty silikonowe. Wiosną killerami były 8 cm, 10 cm i 12 cm Longinusy a także 9cm Divery. Świetna, agresywna praca tych przynęt, potwierdzona skuteczność oraz imponująco wytrzymały materiał z których są wykonane sprawiły, że to obecnie moje najlepsze wabiki na drapieżniki. W kwestii koloru, pozostawiam to do indywidualnego wyboru. Najlepiej sprawdziły się odcienie naturalne z brokatem. 
Wędka używana przeze mnie, Robinson Cortez Pike Spin 2,7 m ma ciężar wyrzutu w granicach 9-25 g, idealny do średnich przynęt, o szybkiej akcji i płynnym ugięciu przy holu. Ładnie ładuje 8-10 cm longinusy na10g główkach. Daleko i w miarę celnie można wyrzucać przynętę. Blank bardzo dobrze przekazuje co się dzieje pod wodą. Można na nim wyczuć delikatne pobicia itp. Krótko mówiąc kij bardzo uniwersalny. Jeziorowe szczupakowanie nie wymaga od kołowrotka cudów. Nie ma tu oporów jaki stawia nurt rzeki. Pomimo mniejszych wymagań nie popadajmy w skrajność i nie kupujmy byle czego. Moją perełką do niedawna była Admira, która nadal bardzo dobrze sobie radzi lecz zmieniał swoje przeznaczenie i obecne pracuje w parze z okoniówką. W chwili obecnej od czasu do czasu spinninguję w Drwęcy. Do zestawu dołączyłem kołowrotek Quartz Pro Spin 3010. Podczas mojego eksploatowania ( około kilkudziesięciu wypadów głównie jeziora, czasami rzeka) nie pojawiło się nic niepokojącego. Linkę układa bez zastrzeżeń. Hamulec pracuje równo i płynnie oddaje plecionkę. (2014/11/25 14:37)

barrakuda81


Jest dla mnie niekwestionowanym mistrzem drugiego planu...Bierze na siebie całą "czarną robotę".Dzięki niemu zgarniam pełną pulę!Obaj nad Wielką Rzeką stanowimy niebywale zgrany duet z którym muszą się liczyć nawet najprzebieglejsi podwodni drapieżcy.Zaprojektowany i wykonany bez kompromisów udowadnia swe zalety w ferworze walki z szybkim jak błyskawica boleniem, impulsywnym kleniem lub mocarną jak parowóz brzaną z wiślanych kamienisk.Zdarzało mu się stawać w szranki z wielokrotnie potężniejszym przeciwnikiem i choć pozornie nie był faworytem tych konfrontacji to wychodził z nich jako zwycięzca!Przeżyliśmy wspólnie już parę ładnych sezonów wielkorzecznych zmagań a on wciąż udowadnia mi że jest partnerem na którego mogę liczyć w każdej sytuacji.Ja i mój nieodłączny Robinson Diaflex Light Spin 295 cm 7-22g...Tym kijem poprostu "czuje się" Rzekę...Nim słońce zniknie na dobre za horyzontem czeka nas jeszcze niejedna wspólna walka po której spełniony spocznę na mokrym piasku wiślanej łachy zagubionej gdzieś "pośrodku niczego" ze świadomością, że oprócz mojego Diaflexa nie potrzeba mi już niczego! (2014/11/25 18:54)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.