Ze swojej strony dodam, iż też chyba wybrałbym też młynek red carp z powodu łożyska oporowego. Miałem tylko jeden młynek bez tego łożyska i oddałem go chrześniakowi - on jest zadowolony, bo na to nie zwraca uwagę a ja pozbyłem się irytującego problemu. przy karpiowaniu może to nie jest tak odczuwalne, ale przy spinningu... podczas postoju w kręceniu korbką nic nie lata/stuka w kołowrotku.
Wracając do tematu - wolny bieg jest bardzo pomocny. Regulujesz go tylnym pokrętłem (tj. opór wysuwania żyłki/plecionki przy uruchomionym wolnym biegu) a przedni hamulec to ten właściwy. Ustaw go na początek tak, aby jak wygniesz dość znacznie wędkę (tutaj musisz się zdać na wyczucie) to aby hamulec popuszczał żyłkę/plecionkę.
Też używam feederów do połowu karpi. Jak wybieram się na karpie to zakładam najsztywniejsze szczytówki z mojego feedera (Golden Bay 3,9 c.w.140g). Nawet karpik który ma niecały kilogram potrafi nieźle szarpnąć wędką a gdy odejdziemy na chwilę to możemy usłyszeć plusk i pozamiatane... Na łowisku komercyjnym na którym od czasu do czasu łowię mają karpie maksymalnie około 7-9 kg. Gdy przed zimą spuszczają wodę ze zbiorników aby odłowić największe sztuki, to co roku wydobywają kilkadziesiąt wędek...
Pozdro
(2014/08/22 08:13)