Kolec jeżozwierza

a co mi grozi za łowienie na mój ulubiony spławik

Napewno wysoka kara finansowa. Znalazłem coś takiego w internecie:

Funkcjonariusze Oddziału Celnego Towarowego I, Urzędu Celnego III "Port Lotniczy" w Warszawie udaremnili przemyt rekordowej ilości kolców jeżozwierza afrykańskiego, będącego na światowej liście gatunków chronionych. 
Zatrzymany towar został ujawniony w jednej z wielu przesyłek nadanych z Nigerii. Jak się okazało w paczce znajdowało się ponad 10 kg kolców jeżozwierza afrykańskiego z gatunku "Spina Hystrix Cristata", będącego na światowej liście gatunków chronionych konwencją CITES. W wyniku czynności kontrolnych warszawscy celnicy stwierdzili, iż "egzotyczny pakunek", którego adresatem była jedna z polskich firm nie posiada wymaganych dokumentów, niezbędnych do sprowadzenia tego typu obiektów gatunków chronionych. 
Jak pokazuje doświadczenie, w takich przypadkach kolce z pewnością nie były legalnie zbierane na afrykańskich sawannach lecz były wyrywane z zabijanych przez kłusowników zwierząt. Po zasięgnięciu opinii eksperta okazało się, iż kolce jeżozwierza są używane do produkcji spławików, powszechnie chwalonych za swoją jakość niemal przez wszystkich wędkarzy. Według ustaleń z zatrzymanych 10 kg. kolców można wykonać około 6 tysięcy spławików, których cena na polskim rynku wynosi od 5 do kilkunastu złotych. 
Według wstępnych szacunków wartość zatrzymanego towaru wynosi około 1695 zł. Nie jest to kwota duża jednak na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż do zgromadzenia takiej ilości kolców przemytnicy musieli zabić kilkadziesiąt jeżozwierzy. Pozostaje jedynie zadać pytanie: czy jest sens aby ginęły kolejne zagrożone wyginięciem gatunki zwierząt, tylko dla zaspokojenia przyjemności wędkarzy? 

Opcje według mnie są 2. Jedna prawdopodobna druga mało. Przychodzi strażnik. Normalny człowiek. Sprawdza dokumenty i siatkę, pogada o rybach, o zbiornikach, pogodzie, pójdzie dalej. Druga. Przyjdzie człowiek który ma nierówno pod sufitem. Sprawdzi dokumenty, rejestry, pozwolenia na łowienie w okręgu, pozwolenia na posiadanie świetlików o długości 3 cm i średnicy nie większej niż 0,76473676747273767637 cm, przy czym zmierzy Ci je suwmiarką, dalej sprawdzi czy siatka ma miękkie sznurki czy twarde, potem każe zaprezentować wypychacze, odhaczacze po 34 rodzaje, a w czasie jak Ty będziesz chował wszystkie papiery do walizki (jak pójdzie w tym kierunku to za rok bedziemy musieli nosić ze sobą teczkę bo tyle tego jest) on sprawdzi Twoją skrzynkę wędkarską i wędki, czy oby napewno nie masz nigdzie kolca jeżozwierza, i zdrapie lakiery z wszystkich spławików sprawdzając z czego są wykonane. 

Gruba przesada, popadanie w paranoję. Jest zabroniony taki kolec, bo gatunek zwierzęcia jest pod ścisłą ochroną nawet Konwencji Genewskiej, tak jak wiele produktów pochodzących od wielu gatunków zwierząt. Zrób sobie gałkę zmiany biegów w aucie z kości słoniowej, albo rogu nosorożca, to masz problemy, jesli nie udokumentujesz legalności ich pochodzenia. 

Pierwsze słysze i jeszcze raz zapytam kto i na jakiej podstawie zabroni mi posiadania kolca jeżozwierza ?

Konwencja Genewska w sprawie ochrony zagrożonych gatunków roślin i zwierząt. Posiadac możesz, ale musisz udowodnić jego legalne pochodzenie, zakup.

Maćku cały czas piszesz o obrocie a nie o posiadaniu . Jesli piszesz koledze że może  być ukarany za posiadanie to na jakiej podstawie ? I przez kogo ?

Arek, no napisałem, ze na podstawie prawa Ustawy Konwencji Genewskiej i Waszyngtońskiej o Ochronie Zagrożonych Gatunków Roslin i Zwierząt, ściganym przez Policję i PSR. Na mocy ratyfikowanej przez Polskę Konwencji Waszyngtońskiej o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Gatunkami Zwierząt i Roślin Zagrożonych Wyginięciem, jeżozwierz jest pod ścisłą ochroną a wszystko co z niego mogłoby być wytworzone podlega całkowitej kontroli.
Sprzedawcom grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.

Nie wszystkie jeżozwierze są pod ścisłą ochroną niektóre plenią się jak króliki w Kalifornii i trzeba je wybijać.Policja też nie jest w stanie sprawdzić czy kolec pochodzi od jeżozwierza chronionego czy nie muszą być badania .Czy ktoś widząc małą kupę wielkości kupy wróbla jest w stanie jednoznacznie stwierdzić że zrobił tą kupę wróbel czy sikorka a może kowalik.  Czy po włosie dojdziesz czy to psa czy kota czy myszy jest?Po zapachu to jedynie teściową można poznać i to na kilometr ;D

Przecież to logiczne, że spławiki się robi z kolców tych jeżozwierzy, które dlatego właśnie są pod ochroną! Wyrżnęli je prawie w pień własnie dla ich kolców, bo innych gatunków jeżozwierzy kolce na spławiki się nie nadają. 

wiec nie mozna juz przyniesc karasia kupionego w sklepie, isc na jakas rzeczke i zlowic uklejki czy inne ryby.

tak szczerze mówiąc poszperałem po necie trochę i nigdzie nie znalazłem że nie można łowić na ten spławik wszędzie tylko o przemycie i nielegalnym handlu nigdzie też nie przeczytałem że ukarali jakiegoś wędkarza za łowienie tym że spławikiem a nawet posiadanie przecież jedna zakazany jest handel a zabrać lub ukarać to faktycznie na jakiej podstawie przecież nie handluję tylko wędkuję tym spławikiem 

można to trochę porównać z posiadaniem fortepianu lub pianina kiedyś też robili klawisze z kości słoniowej teraz już nie i co kogoś ukarali lub zabrali mu to pianino lub fortepian gra na nim dalej czyli ja mogę dalej łowić 

Mówisz i masz.............

Adam B. wystawił na Allegro pianino. Teraz ma kłopoty. Grozi mu nawet 5 lat więzienia. Wszystko z powodu kości słoniowej, z której wykonano nakładki na klawisze. To nie jedyny taki przypadek w Polsce.
  Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do żywieckiego Sądu Rejonowego. Mężczyzna wystawił na Allegro stare pianino firmy P.F. Welzel Breslau. Instrument miał na klawiszach nakładki z kości słoniowej. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu kość słoniowa była bardzo często używana do wyrobu klawiszy w fortepianach i pianinach. Na takich właśnie instrumentach grali najwięksi wirtuozi.
Prokuratura zarzuciła Adamowi B., że sprzedając pianino z elementami wykonanymi z kości słoniowej naruszył prawo Unii Europejskiej z zakresu ochrony gatunków dziko żyjących zwierząt i roślin i obrotu nimi. Mężczyzna nie miał bowiem wymaganego przez prawo zaświadczenia wydawanego przez Ministra Środowiska. Zgodnie z ratyfikowaną przez Polskę konwencją CITES, obrót m.in. kością słoniową jest u nas zakazany. Istnieją przepisy, które dopuszczają zwolnienie z tego zakazu - wtedy, jeśli kość słoniowa została pozyskana przed 1947 rokiem. Adam B. chcąc więc zgodnie z prawem sprzedać pianino, musiałby mieć dokumenty poświadczające, kiedy została pozyskana kość słoniowa, z której wykonano nakładki na klawisze.

I z drugiej rury..........

Wystawienie do sprzedaży pianina na jednej z internetowych aukcji zakończy się dla 30- letniej mieszkanki Józefowa postępowaniem karnym. W oferowanym przez kobietę pianinie policjanci z referatu do walki z przestępczością gospodarczą, otwockiej komendy zidentyfikowali elementy z kości słoniowej. 
Zgodnie z obowiązującą Konwencją Waszyngtońską, od 30 lat wszelkie wyroby z kości słoniowej objęte są całkowitym zakazem handlu.
O tym, że mieszkanka Józefowa umieściła w Internecie ogłoszenie o sprzedaży pianina, policjantów referatu do walki z przestępczością gospodarczą w Otwocku, poinformował jeden z funkcjonariuszy KSP. To on szczegółowo przyjrzał się złożonej przez 30- latkę ofercie. Nie byłoby w ogłoszeniu może nic szczególnego, gdyby nie fakt, że w pianinie wszystkie klawisze wykonane zostały z kości słoniowej. A zgodnie z obowiązującą również w Polsce Konwencją Waszyngtońską, handel między innymi kością słoniową i wszelkimi wykonanymi z niej przedmiotami bez dokumentów świadczących o ich legalnym pochodzeniu, od 30 lat jest całkowicie zabroniony.
Ta niewiedza dla mieszkanki Józefowa zakończy się postępowaniem karnym. Zgodnie z prawem, za oferowanie, zbycie lub nabycie przedmiotów podlegających w/w ochronie, lub wystawianie ich publiczne, w celach zarobkowych, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

I z trzeciej.........

Marek Musiał z Biernej koło Żywca chciał sprzedać pięć fortepianów. Jego instrumenty zostały zarekwirowane przez policję. Powód: ratyfikowana przez Polskę konwencja waszyngtońska CITES, która zakazuje obrotu kością ...
Marek Musiał z Biernej koło Żywca chciał sprzedać pięć fortepianów. Jego instrumenty zostały zarekwirowane przez policję. Powód: ratyfikowana przez Polskę konwencja waszyngtońska CITES, która zakazuje obrotu kością słoniową.
Marek Musiał żyje z renowacji fortepianów i pianin. Kilka lat temu kupił stare instrumenty od prywatnych osób. Odnowił je i wystawił w salonie w Warszawie. Fortepianami zainteresowała się policja. Musiał dowiedział się, że grozi mu od 3 miesięcy do pięciu lat więzienia, a instrumenty będą dowodem w sprawie przeciwko niemu. Szans na ich odzyskanie nie ma żadnych.

Chciałeś o fortepianach i masz, a spławiki, cóż........nie znalazłem o ukaraniu za spławik u wędkarza jeszcze niczego w necie, ale zawsze mozesz być pierwszy :), spławik zostanie zarekwirowany przez policję i zatrzymany na około 3 miesiące jako dowód rzeczowy, następnie zostanie zamówiona ekspertyza biegłego w sprawie stwierdzenia pochodzenia, dochodzenie dotyczące nabycia spławika a potem wokanda. Dziękuję, nie tańczę.