Gdynia kuter Melania

/ 6 odpowiedzi
Witajcie, byłem w sobotę na kutrze Melania, z Gdyni. Na dorsze pojechałem pierwszy raz... i od razu taka wtopa, razem z kolegami (łącznie 12 osób) nie złowiliśmy ANI JEDNEJ RYBY. Jeden kolega miał tylko odprowadzenie pickera przez troć zaraz pod powierzchnią. Cały dzień pływania, zero ryb... Czujemy się troche oszukani przez armatora, bo chyba nie po to przyjechaliśmy :(. Co o tym sądzicie? Pogoda była kiepska na rybki, przy północnym wietrze, średniej fali. Ale 0 wyników to zgroza, aż mi się odechciało więcej próbować :(
jacenty75


Szczerze powiem, że nie wiem co o tym sądzić. Byliście w 12 osób i zajmowaliście cały kuter czy był ktoś jeszcze i też nic nie złapał? Trudno uwierzyć żeby nawet niemając żadnego pojęcia o łapaniu w morzu nic nie złapać na tyle osób. Rozumiem, że operowaliście przynetami przy dnie a nie w toni. Szkoda jedynie tej trotki. A wiatr północny uważany jest za najlepszy jeżeli chodzi o ryby w Bałtyku (każdy rybak Ci powie, że "jak wiatr od NORDA to pełna morda"). W każdym razie nie zniechęcaj się zmień kuter, pore roku i atakuj dalej.

(2012/08/13 14:13)

baloonstyle


Kilka pytań.

Na co łapaliście? Na jakich głębokościach? Wraki czy górki ?

Co do zejścia bez ryby to nic nowego na Zatoce. Od ponad roku jest bardzo słabo na Zatoce. Sama Melania to nie jest zła jednostka, szyper potrafi znaleźć rybki. Sam nie raz zschodziłem całą jednostką o kiju z Zatoki i to od szyprów mających pojęcie o tym zawodzie. Niesetety takie realia Zatoki, jeżeli trafiłes w dzień kiedy rybka nie gryzie i łapałes na złom i nie próbowałes na szprota to i nic nie złapaliście. Mało jest dorsza na Zatoce i czasy kiedy łapało się po x sztuk juz mineły. Trzeba czytać na forach i jak pojawiaja sie wpisy że się łapie na Zatoce to szybko trzeba klepać terminy, bo są strzały tygodniowe . Na 100% szyper nie zrobił Was na szaro bo Melania  pływa po Zatoce bardzo długo i w dobie braku dorsza na Zatoce nikt nie robi już numerów bo wie że straci sporo klientów. Interes Zatokowy powoli sie zwija bo rybki znikają.

(2012/08/13 14:31)

Blitz


Okej, dzięki za informacje, szyper prezentował się profesjonalnie, my łowiliśmy całą obsadą, łącznie z szyprem i jego pomocnikiem. Wszystkie kije na pickery, sam nowy sprzęt, a co do miejscówek to byliśmy i na wrakach, i na wysypisku Gdynii, na górkach... Po prostu nie gryzły :/
Szkoda straszna bo się mocno najarałem na dorszyka :) a tu zonk, trzeba przyjechać jeszcze raz. (2012/08/13 17:57)

jacenty75


O.K. ale nastepnym razem "pickery" zostaw w domu bo na dorsza to się raczej nie nadają:). Zabierz ze sobą sprzęt dorszowy, różne pilkery i tak jak Ci kol. Baloonstyle podpowiadał spróbuj też na szprotki. (2012/08/13 22:42)

baloonstyle


Jeżeli chcesz złapać dorszyka to w obecnej sytuacji jedź do Władysławowa.

A jeżeli trafisz na Zatoke to spróbuj szprota, na przywieszkach muchy dorszowe. Czasem to pomaga.

(2012/08/14 07:34)

egzekutor


byłem tez w niedziele 12.08 na zatoce z Gdańska masakra złapałem 15 bolkow szyper nie wyplynąl poza Hel tylko ciagle krążył blisko. jednostka była polecona przez kolegów z tego portalu nie chce pisac jak się nazywa ale to byla moja najgorsza wyprawa.reszta miala po 3=8 dorszyków chyba zaden nie miał 1,2 kg.a dodatkowo zepsuł im się wydech i caly dzien na tyle bylismy w spalinach. stwierdzam, ze na wszystkie wyprawy na jakich byłem tylko z Ustki jestem zadowolony kuter Ust 52. po tej wyprawie odechcialo mi sie dorszowania (2012/08/15 23:39)