Daj sobie chłopie siana z zanętami no-name , do tego wystawiający nie potrafi nawet ostrego zdjęcia zrobic ( a zarobić chce ... jak przypuszczam na pośrednictwie, bo przeciez producent by takich badziewnych zdjęć nie wystawial ) więc ile warta jest ta zanęta ? Dwa zł ? Producent - to piekarz z Pisza ( do znalezienia w necie ) , więc mozna domniemywać co zanęta zawiera :-) (2015/01/15 19:30)
Powiem tak: nie patrz na cenne nie patrz na tytuł ogłoszenia, papier i internet wszystko przyjmie a ryba nie wszystko, jak chcesz mieć dobrą zanętę to przejdź się po brzegu i zobacz co wędkarze podsypują i jakie śmieci zostawiają, chodź dla mnie śmiecenie jest anty wędkarstwem wiem z własnego doświadczenia ja podsypywałem sensasa i nic, a gościu trochę dale siedzący ode mnie sypał trapera z kukurydzą z puszki i miał efekty (2015/01/15 19:50)
Oczywiście co tanie to drogie i na odwrót, więc nie zawracaj sobie głowy badziewem.
wiem z własnego doświadczenia ja podsypywałem sensasa i nic, a gościu trochę dale siedzący ode mnie sypał trapera z kukurydzą z puszki i miał efekty
Efekty czego ? Zanęta jak nie jest świeża to nie pomorze że jest z najlepszej firmy. Przykładowo leży w hurtowni rok, upały mróz a póżniej w sklepie następny rok i na wiosnę trzeba wypchać niczym nowe zaczniemy sprzedawać. (2015/01/15 20:10)
Inaczej mowiąc: cokolwiek wrzucimy do wody jest OK ??? Oczywistym jest, ze ryba się przyzwyczaja, ze w okreslonych warunkach coś jest lepsze, ze nie ma zanęty najlepszej zawsze i wszedzie.
Ale jesli ktoś pyta: "co sadzicie o..." , to jednak w ciemno nardziej wierze w seansa niż w firmę cortex , dla której produkcja "zanęt" jest sposobem na pozbycie się resztek i zwrotów poprodukcyjnych.
P.S. Oczywiście, zdarzyc się może że straszliwie się mylę, ze właściciel cortexa jest zapalonym wędkarzem latami dopracowującym własne receptury i że go niechcacy krzywdzę. Wtedy z dziką radością odszczekam wszystko co napisalem. W samo południe, pod wybranym przez Niego stołem (2015/01/15 20:16)
Wrzucić zanętę do wody każdy głupi umie. Odpowiednio ją podać i ewentualnie dopalić potrafią nieliczni. Możesz mieć sensasy i inne, ale jeśli źle ją przygotujesz i źle podasz, to nic nie da Ci sama marka tej zanęty. (2015/01/15 20:50)
Krzysztof ma w 100 % racje. Sama zanęta to 20 procent sukcesu. Trzeba wiedzieć jak ją przygotować, z czym i jak podać. Jakie ilości (by nie przekarmić, czy też nie dać za mało). Praktycznie zawsze coś dodaję do zanęty - czasem to sama glina, czasem pieczywko fluo, a nieraz zapach i inne dodatki... Tego człowiek uczy się latami.
Używałem kiedyś zanęty trofeum (nie wiem czy jeszcze jest ta firma), a dokładnie lin - karaś. Szczerze - przy robieniu jej miałem wrażenie, że robię ją z piasku - masakra, ale... była niesamowicie skuteczna na liny (:)) co do dobrych zanęt, łowię często na sensasie (kanał, jezioro), sprawdza mi się marcel (tutaj grunt turbo zdecydowanie 1:)), ale lubię też GMS Gutka (zanęta ok - a i Pan Gutek ok).
Pomimo tego, że nigdy nie połowiłem dobrze na trapera - wiem, że dużo ludzi też sobie je chwali.
Ale spróbuj zawsze nową zanętę -może się okazać strzałem w przysłowiową 10. (2015/01/16 10:52)
Używałem kiedyś zanęty trofeum (nie wiem czy jeszcze jest ta firma), a dokładnie lin - karaś.
http://trofeum.com.pl/12801.html Zajebiste mają kulki i płynne pokarmy. http://trofeum.com.pl/19101.html Zanęty potwierdzam - dość dziwne ale bardzo skuteczne. Poza tym ich aromaty sypkie są też bardzo dziwne ale jakie skuteczne. Prym moim zdanie wiedzie Panna Cotta :-) JK Była dyskusja o imbirze - w ofercie jest Zapach Korzenny na bazie imbiru. (2015/01/16 12:19)