kazik
Jak kolega ,,pawelz” podpisuje się pod tym co tu zostało napisane przez ,,J” to rozumiem jednoznacznie że i koledze o to chodzi . Ja nie czepiam się działaniu na tych łowiskach które są naturalnie utworzone , bo tam były i powinny być ryby łososiowate typu Pstrąg czy Lipień . Ale jeżeli zmienia się koryta i zarybia cieki źródlane terenów nizinnych to kolego wybacz , bo takie działanie już nie jest w porządku (a z roku na rok powiększa się i nie ma okręgu gdzie takie działania by nie były podejmowane ). Przyroda te rzeczki może celowo pozostawił wolnymi od tych gatunków po to aby inne formy życie potrzebujące czystej i źródlanej wody mogły się rozwijać . My zarybiając tymi rybami niszczymy to co jeszcze nie zostało zniszczone i przetrwało okres degradacji . Działania takie w których zmienia się koryta przystosowując do życia Pstrągów , czy Lipieni nie są niczym innym jak tym samym co robią ci co regulują nasze rzeki niszcząc naturalny wygląd , i przebudowywanie strumyków nizinnych do potrzeb Pstrągów i Lipieni , wsypując tony żwiru i kamieni , tworząc dodatkowe kaskady aby przyspieszyć nurt jest kontynuacją dalszego niszczenia naszego środowiska wodnego , a zwłaszcza tych rejonów które jeszcze przetrwały nienaruszone . Następna sprawa dotyczy rejonów występowania Troci i Łososia . Pomorze może i jest takim obszarem gdzie o te ryby powinno się dbać , Ale jeżeli do tarlisk tych ryb wpuszcza się typowe wyjadacze narybku jakimi są Pstrągi , czy Lipienie to coś z tą ochroną jest nie tak . Troć celowo opuszcza swoje tarliska , a Łosoś ginie po tarle po to aby stworzyć własnemu narybkowi jak najlepsze warunki do rozwoju i wpuszczanie innych drapieżników jest niszczeniem tych starań . Po prostu dla naszych zachcianek i upodobań zmieniamy naturalne działania przyrody i jeszcze bardziej przyczyniamy się do niszczenia zamiast ochrony . I co jest ciekawe to takie działania wmawia się nam jako ochrona tego środowiska . Kiedyś był podział na wody krainy Pstrąga i Lipienia , następnie Brzany , następnie Leszcza i obszarów nadmorskich , a dzisiaj robi się wszędzie krainę Pstrąga i taki podział po prostu przestaje istnieć , tylko i wyłącznie dla tego że atrakcyjność niektórych gatunków jest modna i to nazywa się ochrona środowiska . Dlaczego metody połowu nie dostosowujemy do warunków jakie panują u nas i gatunków które żyją , a gatunki i łowiska dostosowuje się do metod jakimi chcemy łowić . Czy upodobania łowienia i popyt na Łososiowate jest aż tak ważny dla nas aby niszczyć to co przyroda przez tysiące lat wytworzyła . Dzisiaj okręgi za wszelką cenę chcąc się utrzymać i zwiększyć swą atrakcyjność zapominając że mają te wody chronić , a nie zmieniać i taki pęt za pieniędzmi , tworząc drogie i pracochłonne łowicka powoduje to co pisałem wyżej . Zresztą ta cała gospodarka rybacka jest jednym wielkim nieporozumieniem i przynosi tylko korzyść nielicznym , a reszta musi płacić , nie wiedząc że przyczynia się jeszcze bardziej do niszczenia naturalnego środowiska jakim są nasze wody . Kolega może zaobserwować sam jakie wody są udostępniane w porozumieniach , a za jakie trzeba dodatkowo płacić i jak okręgi podchodzą do atrakcyjności tych wód dbając tylko o te łowiska z których można jak najwięcej zarobić , a te mało atrakcyjne udostępnia się ogółowi mało zarybiając , aby pokazać i doprowadzić do całkowitej prywatyzacji zmieniając ich wygląd i ichtifaunę . To wszystko zostało celowo stworzone właśnie przez takie myślenie i na to nie można się zgadać , a tym bardziej popierać takie rozwiązania .
(2010/04/08 00:51)