Święte słowa kolego ,,J” . Piszmy jak zmienić struktury i wprowadzić reformę w PZW , aby na zebraniach koła mieć co mówić i przygotować się na wybory za trzy lata . Nie urażając kolegę ,,J” wspomnę że wtedy trochę inaczej kolega się wypowiadał , lub może inaczej to brzmiało i pamiętam poezję łazienkową . Na tym portalu każdy chciał by przeczytać co należy zrobić aby coś zmienić , a nie dwuznaczne strachy .I bez urazy bo czasami kolegi słowa również coś wnoszą .
(2010/04/02 22:52)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Ale kolego ,,J” nie zapominaj że wielu wędkarzy mając zbiorniki pod nosem nie będą się przenosić do okręgów gdzie będą mieli minimum 50 km bo okręg lepszy . Taki podział i okręgi wykorzystują to że przeważnie większość chce korzystać z najbliższych łowisk . nikt nie będzie jednak odcinał się od łowisk na które może w każdej chwilki wyskoczyć , mając niewiele czasu wolnego lub będąc mniej zamożnymi i zawsze będzie większość wędkarzy którzy jednak będą utrzymywać słabe okręgi . Wyprawa wędkarska na łowiska innych okręgów raczej jest kosztowna bo to już jest wyprawa która pochłania koszty paliwa , wyżywienia i na koniec dodatkowe opłaty . O tym wszystkim wiedzą okręgi więc robią z nami co chcą , aby tylko wyciągnąć od nas pieniądze , a dzierżawa wodno-prawna i tak nie pozwala im za dużo zarybiać . Taki pęd za bogaceniem się okręgów wpływa na zmianę ichtiofauny i degraduje jeszcze bardziej nasze wody , bo głównie liczą się te łowiska w których pływają ryby atrakcyjne wędkarsko przyciągające rzeszę nowo bogackich , którzy nie liczą się z nikim i z niczym . Ryby będące pod ochroną i mniej atrakcyjne zostają po prostu wypierane . Pęd za bogaceniem się okręgów w końcu doprowadzi do zaniku gatunków rodzimych , a nie będących zainteresowaniem wędkarzy i degraduje wody zarządzane przez nie zmieniając ichtiofaunę , więc należy jak najszybciej przerwać ten stan i doprowadzić do reformy PZW . Zmniejszając ilość okręgów i gospodarkę rybacką PZW przestawić na gospodarkę ochrony wód jak to jest na zachodzie Europy . Będzie to bardziej sprawiedliwsze dla wszystkich i pieniądze z naszych składek pójdą na faktyczne dbanie o te wody , a nie na ciągłe zarybianie atrakcyjnymi rybami i tam gdzie wędkarze czy rybacy na pewno za nie zapłacą .
(2010/04/04 20:50)
(2010/04/04 21:31)Ale kolego ,,J” nie zapominaj że wielu wędkarzy mając zbiorniki pod nosem nie będą się przenosić do okręgów gdzie będą mieli minimum 50 km bo okręg lepszy ......... Zmniejszając ilość okręgów i gospodarkę rybacką PZW przestawić na gospodarkę ochrony wód jak to jest na zachodzie Europy . Będzie to bardziej sprawiedliwsze dla wszystkich i pieniądze z naszych składek pójdą na faktyczne dbanie o te wody , a nie na ciągłe zarybianie atrakcyjnymi rybami i tam gdzie wędkarze czy rybacy na pewno za nie zapłacą .
Czyli zostanie jeszcze 50 lat po staremu jak przyjdą kosmici i za was to zrobią. Taka teorię na przemian z narzekactwem co należy zrobić słyszę już kilkanaście lat ale nikt tego "G" nikt nie może ruszyć. W takim razie nie ma co doradzać tylko niech każdy postępuje po swojemu. Ja wiem tylko jedno jak nie bedzie konkurencji i nad kołami czy okręgami nie zawiśnie widmo bankructwa, to nic się nie zmieni, a może .....nie mam racji
Właśnie kolego ,,J” to jest typowe myślenie cwaniaczka który w konkuręcii widzi przyszłość , a przy okazji jest szansa na wzbogacenie się . Co tam środowisko , lub to jakie ryby pływają , a jakie wyginęły . I to są nie ,,G” warte prawdy , tylko to co nas czeka , jeżeli tego nie powstrzymamy . Kiedy tacy ludzie jak kolega zaczną myśleć trochę dalej niż własne potrzeby . Takie właśnie podejście powoduje że jest tak jak jest i trzeba za wszelką cenę to zmienić . Ja nie napisałem że ma być po staremu , bo zmiany jakie muszą być to nie po staremu , a to co kolega proponuje to jest po staremu , tylko w wydaniu jeszcze bardziej inwazyjnym i wpływającym na ryby jakie mają pływać w naszych rzekach .
To co kolega proponuje to nawet 50 lat nie wytrzyma i niektóre gatunki będziemy oglądać tylko na zdjęciach . Zachłanność ludzka jest tak wielka że zawsze przyroda musi przegrać i wiem że żadne pieniądze tego nigdy nie przywrócą . Czy my za wszelka cenę musimy zniszczyć wszystko , zanim zrozumiemy że to nie była dobra droga , I czy to bogactwo przyniesie korzyść wszystkim wędkarzom , czy tylko garstce ludzi propagujących taki stan .
Kolego nie wszystko nadaje się do wprowadzania konkuręcji i gospodarki rynkowej , a dobro środowiska i ochrona tego co jeszcze żyje do tego się nie nadaje , a wręcz przeciwnie .
(2010/04/04 23:23)
Może i niektóre sformowania źle zrozumiałem , ale kolega ,,J” tak pisze że niewiadomo konkretnie o co chodzi . Co do okręgów tych miernych i tych zasobnych to jest cała struktura tak pomyślana że wszystkie będą istnieć do póki nie zmieni się tych struktur . Podział podobny jak w kościele gdzie są diecezje i parafie do których wierni są przyporządkowani i nikt tego nie zmieni (chyba że zmieni miejsce zamieszkania ). Wierni przecież pójdą do najbliższego kościoła zamiast jechać gdzieś tam , więc zawsze będą utrzymywać taki podział . Podobnie jest z naszymi okręgami i kołami gdzie miejsce zamieszkania przyporządkowuje wędkarzy i zawsze wiedzą te okręgi że będą mieli utrzymanie więc nie widzę szans na zbankrutowanie . Całe struktury zostały tak podzielone że muszą się utrzymać i korzystają z tego , wyciągając pieniądze jakie się da . Jedynym ratunkiem na zmiany to jednak jest przeprowadzenie reformy , a nie czekanie czy słabe okręgi zbankrutują . Napisałeś że byli tacy co chcieli coś tu zrobić . Ja jestem tu prawie od początku i poza Popieraniem podziału PZW na okręgi i hasłem ,,płacisz tam gdzie łowisz” oraz Złów i wypuść , to nikt tu nie robił nic innego , więc te hasła niezgodne ze statutem i RAPR nie miały posłuchu i to normalne . A czy to marzenia i mrzonki to bym nie powiedział , bo i kolegi wypowiedzi i moje jak to kolega określił mrzonki jednak coś wnoszą bo wielu czyta i może za trzy lata pójdą do wyborów i będą wiedzieli co tak naprawdę należy zrobić aby wprowadzić zmiany . Kolega ,,Kylon” słusznie nadmienił o braku frekwencji i aktywności wielu wędkarzy bo o tym należy wielokrotnie mówić . Jedno jest pewne że należy o takich sprawach pisać i to jak najwięcej , bo większe grono to przeczyta i może kiedyś jednak zdecyduje się na czynny udział w wyborach . Ostatnio zaczyna mnie martwić że po wyborach ucichło i to na wielu portalach , jakby wszyscy pogodzili się i każdy myśli że jeszcze ma czas . Każde narzekanie jednak coś wnosi bo jeżeli są sprawy na które wielu się zgadza to już jest coś , tylko o tych narzekaniach trzeba jak najwięcej rozmawiać aby było wiadomo z jakimi problemami pójdziemy na wybory . Może i kolegi sposób podchodzenia jest nie zawsze odpowiednio czytelny(z dziwnego sposoby pisania) , ale mimo to jest czytane i komentowane , a to już jest coś . Tak naprawdę poza dyskusjami i namawianiem na pójście na wybory to nic więcej szary wędkarz nie może i nie zrobi rewolucji jeżeli większość tego nie poprze . Mam już przykład , a mianowicie po zebraniach walnych poszły wnioski do okręgu i właściwie na tym się skończyło . Okręgi milczą mimo że upominamy się , i co tu można zrobić , jeżeli jest brak odpowiedzi nie mówiąc o zmianach jakie były proponowane .
(2010/04/05 20:48)
Nieprawdą jest, że okręgi nie mogą zbankrutować. Mogą . Najpierw bankrutują koła i tego już trochę jest, bo jak będzie poniżej 50 członków to trzeba koło rozwiązać i wędkarze pójdą do kół dobrze zarządzanych. W następnej kolejności zbankrutują okręgi z dwóch powodów. Pierwszy jak nie będą miały członków a już teraz parę tysięcy zmieniło orientacje na te okręgi gdzie jest więcej porozumień a jak dojdą nowi członkowie to za nimi pieniądze i więcej na zarybienia i kółko się zamyka. Te które nie będą miały pieniędzy na wywiązanie się z operatów wtedy klapa. Przykład Wisła od Torunia do morza. A przykład z parafią jest nie trafiony. Jak ksiądz jest do niczego, to nie ma wiernych i nie ma z tacy a jak nie ma z tacy i nie odprowadzi do kurii to go biskup wywala albo robia to parafianie i zamykają kościół.
Wnioski możecie sobie pisać do okręgu bo i tak nikt tego nie czyta i nikt tego lepiej nie wie a przynajmniej teraz na trzy lata przed następnymi wyborami a o większej frekwencji na zebraniach też można pomarzyć ale są tego przynajmniej też trzy cztery przyczyny których się nie usunie NA PEWNO, bo lepiej labidzić niż się wziąć za robotę. Więc lepiej aby samo się zrobiło poprze naturalna selekcję i stanie się to do następnych wyborów. Inaczej się tego molocha na kolana nie powali.
(2010/04/05 22:06)I tu się z kolegą nie zgodzę . Co do bankructwa kół to takie były są i będą , ale przynależności do okręgu to nie zmienia , chyba że większość przestanie łowić do czego tak myśląc chcesz doprowadzić . ubiegły rok był takim przykładem gdzie wielu poprzenosiło się do innych okręgów i jedni wpłacali tylko składki członkowskie , a w innych okręgach tylko za łowienie , lub całość powodując fikcyjne rozmnożenie się wędkarzy , bo istnieli w dwóch okręgach . Obecnie powracają i teraz posiadają dwie kartoteki co powoduje jeszcze większy bałagan . Druga sprawa to jak kolega sobie wyobraża aktywność takich członków pochodzących np. . z Warszawy w okręgu Zamojskim , czy to nie są bierni i fikcyjni członkowie których nic nie obchodzi i tylko przyjeżdżają połowić . Gdzie udział w zebraniach , pomoc w zarybianiu i udzielanie się w działalności koła ?. Czy o takie coś kolega walczy i tu znajduje rozwiązanie na problemy wędkarstwa . Gdzie ochrona środowiska wodnego jeżeli każdy będzie tylko płacił i łowił , i czy nie dochodzi do tego co wcześniej pisałem że Będą się liczyły tylko te gatunki które przyciągną kasę a inne po prostu zostaną wyparte . Kto zapłaci za Kiełbie , Babki , Kozy , Śliże , Płocie , Świnki i wiele innych gatunków mniej atrakcyjnych które zaginą taka działalnością . Czy to nie doprowadzi do degradacji tych łowisk ?. Kolego twoja propozycja doprowadzi do tego że tylko będą pływały wygłodniałe Pstrągi , Lipienie , Karpie , Amury i jeszcze kilka gatunków na które będzie popyt . To nie jest rozwiązanie i przyszłość naszych rzek , a dokańczanie tego co jeszcze zostało . Jeszcze jedno niebezpieczeństwo wyłania się z takiego myślenia , a mianowicie to że wędkarstwo będzie zarezerwowane tylko dla bogatych , a mniej zamożnych po prostu nie będzie stać na takie wędkowanie . Co do Wisły od Torunia do morza to jeżeli by nie było pieniędzy Unijnych które tam są przeznaczone to wcale by nie było tego szumu , a tak są pieniądze to każdy stara się ich pozyskać i stąd te przepychani . Po prostu ci wszyscy co decydują doszli do wniosku że można na tym zarobić .
(2010/04/05 23:21)
Jeszcze dodam że za równowagę w łowisku i bogactwo gatunkowe nikt ci nie zapłaci , a zapłaci ci za wygłodniałe i liczne gatunki atrakcyjne wędkarsko , bo takie ryby najłatwiej złowić a każdy będzie wymagał wyników i rezultatów podczas wędkowania , więc gdzie ta ochrona środowiska . PZW powinno stać na straży wszystkiego co żyje w wodzie , a nie tworzyć dochodową gospodarkę rynkową .
(2010/04/05 23:37)
Co do systemu jaki jest w PZW to się zgadzam i w tym nie ma dyskusji . Ale jednak ktoś musi stać na straży zachowania gatunków jakie jeszcze żyją w naszych wodach i pilnować zapędów tych co chcieli by mieć same Łososie i Karpie .Nie może być tak że pogoń za pieniędzmi i urynkowienie tych zasobów zniszczy gatunki jakie występują a są mało atrakcyjne . I jednak ja bardziej bym stawiał na ochronę wszystkiego co żyje w wodzie i to nie są mrzonki tylko przyszłość która nadejdzie . To co proponujecie to może i dobre na małą skale i tylko w określonych łowiskach , a więc niemożliwe do wprowadzenia na wszystkich wodach polski , a zwłaszcza tych płynących . Nie wyobrażam sobie aby wszędzie pływały ryby Łososiowate , lub Karpie ., do czego byście chcieli doprowadzić . To nie jest do pomyślenia aby bogactwo naszych wód zastąpić gatunkami tylko nam odpowiadającymi a dobre łowiska to są takie łowiska gdzie jest równowaga , a nie dominacja ryb przez nas określonych . I tak jak Parki Narodowe , Lasy i rezerwaty muszą być rzeki i jeziora chronione innej drogi nie ma . Pozyskiwanie ryb jedynie powinno być sprawa drugorzędną i takie łowiska jakie proponujecie tego nie rozwiążą . Więc nie wrzucajcie wszystkiego do jednego worka , bo kilku zapaleńcom marzy się łatwe wędkowanie i taki system więcej przyniesie złego niż dobrego . Dzisiaj właśnie jest widoczna w okręgach pogoń za atrakcyjnością swoich łowisk , wprowadzając gatunki jakich nie powinno być w typowe tarliska Szczupaków , siedliska Miętusów i wielu gatunków które również lubią wody czysta i źródlane . Mało tego wmawia się nam że te ryby były tu zawsze i pod przykrywką ochrony zmienia się całą ichtifaunę . Pogoń za pieniędzmi niejednokrotnie doprowadza do degradacji tych wód tylko dlatego że podobnie myślą jak koledzy . To myśmy swoim pędem za pieniędzmi pokazali drogę kajakarzom i innym co podobnie zaczynają myśleć i te rejony zaczynamy zmieniać dla własnej przyjemności zamiast chronić . Dlatego nie do końca się zgodzę z systemem myślenia kolegów i widzę że hasło rzucone o dobrym zarobku i urynkowieniu naszych wód ma wielu zwolenników , tylko do czego to doprowadzi?. Pamiętam jak w latach 70-otych okresu komunizmu był nacisk na zarybianie Karpiem , Amurem , Tołpłygą , Basem , które dzisiaj się wycofuje bo obecność ich jest szkodliwa . Dzisiaj jest podobny nacisk na ryby Łososiowate (które wpuszcza się gdzie tylko się da ) a których obecność nie wszędzie jest zasadna i też będą w przyszłości rybami niepożądanymi w tych wodach . Więc jeżeli kolegów myślenie ma mieć trochę sensu to nie zapominajcie o tym . a na koniec powiem tak że to co jest obecnie i te całe porozumienia to są wytworzone przez takich ludzi jak koledzy , którzy wszystko chcą zamienić na pieniądze , stworzyć łowiska tylko dla wybranych , nie myśląc na przyszłość do czego to może doprowadzić .
(2010/04/06 20:59)